Big banki i okolice
Czy Władysław Jamroży, lekarz pediatra z Polanicy zadecydował o losach dwóch wielkich banków? Władek, -co robisz? – krzyczał podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego Bogusław Kott do Władysława Jamrożego. Władek nie odpowiadał, tylko głosował razem z Deutsche Bankiem. Jest kilka poziomów opisywanej w ubiegłym tygodniu sprawy BIG Banku, czyli wrogiego przejęcia przez Deutsche Bank jednej z najlepszych polskich firm. “To materiał na film – dodaje, jeden z naszych rozmówców, przedstawiciel kół finansowych. – Marny tu wielkie pieniądze, wielką politykę, przyjaźń i zdradę”. Przypomnijmy: w ubiegłą sobotę, o drugiej w nocy, zakończyła się pierwsza część walnego zgromadzenia akcjonariuszy BIG Banku. Zgromadzenie, na skutek wolty przedstawicieli PZU i PZU Życie, wybrało nową radę nadzorczą i nowy zarząd banku. Oba podporządkowane Deutsche Bankowi, mniejszościowemu udziałowcy banku. “Zarząd PZU, wspierając swoją postawą Deutsche Bank, postąpił wbrew interesom skarbu państwa, swojego największego akcjonariusza – mówił dzień później minister skarbu, Emil Wąsacz. – Przed walnym zgromadzeniem osobiście rozmawiałem z prezesem Jamrożym, wykluczając możliwość poparcia przez PZU działań Deutsche Banku”. Nowej rady i nowego zarządu BIG Banku nie uznał zarząd stary, z prezesem Bogusławem Kottem. Członków nowego zarządu nie wpuszczono do banku. Powód takiej postawy jest prosty – walne zgromadzenie formalnie się nie skończyło, więc póki co, urzęduje stara ekipa. Jego druga część odbędzie się 11 lutego. BIG HISTORIA BIG Bank rodził się w roku 1989. Zresztą w nie najlepszej atmosferze. Bankowi wypominano nomenklaturowe pochodzenie i powiązania z ludźmi ancien regime’u. Dziś tamte zarzuty brzmią jak dawno zapomniana historia. Dziś BIG należy do najlepszych polskich banków, kontroluje 5,5% rynku usług bankowych w Polsce, jest inwestorem strategicznym w prywatyzowanym PZU. Nic więc dziwnego, że zagiął na niego parol światowy gigant Deutsche Bank. JAMROŻY WOLTYŻER Władysław Jamroży ma 43 lata, z wykształcenia jest lekarzem pediatrą, a w ubezpieczeniach pracuje dosłownie od kilku lat. Do Warszawy ściągnął go były prezes PZU, Roman Fulneczek, umieszczając na stanowisku członka rady nadzorczej PZU Życie, spółki-córki PZU. W roku 1994 Jamroży był już członkiem zarządu PZU Życia, a w maju 1996 r.. jego prezesem. Wtedy rozpoczął wojnę z ówczesnym prezesem PZU – Janem Monkiewiczem. Ostatecznie, jesienią 1997 r. został odwołany. Parę miesięcy później wrócił, tym razem na stanowisko szefa PZU. – Jak tłumaczyć tę karierę? Zdaniem naszych rozmówców, Jamroży ma wielką umiejętność pozyskiwania patronów. Pierwszym był Fulneczek. Potem, orientował się na PSL i “Solidarność”, a konkretnie grupę skupioną wokół Janusza Tomaszewskiego, Tygodnik “NIE” swego czasu opisywał mechanizm, za pomocą którego transferowano pieniądze z PZU Życie do łódzkiej “Solidarności”. Poza tym, grał. Znamienny jest tu epizod z roku 1997, kiedy to podczas walnego zgromadzenia BIG-u Jamroży również głosował wbrew instrukcjom przełożonych.. Rzecz dotyczyła nowej emisji akcji BIG-u, i wtedy to zrezygnował z prawa poboru. Mimo iż dostał dokładne instrukcje od Monkiewicza, by tego nie czynił. “Jamroży grał wtedy z Kottem, któremu rezygnacja z prawa poboru była na rękę” – to opinia człowieka z branży, jego zdaniem, od tamtych czasów datuje się biznesowa przyjaźń obu prezesów. Ta przyjaźń pomogła później Jamrożemu przynajmniej dwukrotnie. Po raz pierwszy, gdy w Ministerstwie Skarbu podjęto decyzję o prywatyzacji PZU. Wtedy do końca o akcje największego polskiego ubezpieczyciela rywalizowały Eureko, francuska AXA i szwajcarski Swiss Re. W tej grze faworytem wydawała się AXA, zwłaszcza po tym, kiedy w marcu 1999 roku siedzibę firmy odwiedził wicepremier, Leszek Balcerowicz, i wiceminister skarbu, Alicja Kornasiewicz. Francuzów przebiło Eureko – które zaoferowało niemal dwa razy wyższą cenę niż AXA i zagwarantowało, że nie zmieni zarządu (AXA przeprowadza zdecydowane zmiany). Eureko znalazło przy tym poparcie polityków AWS-u. Ostatecznie 30% akcji kupiło Eureko do spółki z BIG Bankiem, więc Jamroży mógł spać spokojnie. Draga próba przyjaźni miała miejsce w listopadzie 1999 roku. Wtedy nowi współwłaściciele zmienili skład zarządu









