Czy bogowie są etyczni?

Czy bogowie są etyczni?

Istnieje konflikt etyczny między prawem lekarza do odmowy wykonania aborcji a prawem pacjenta do świadczenia

Dr Zbigniew Zalewski – wykładowca w Zakładzie Filozofii i Bioetyki Collegium Medicum UJ

Truizmem będzie stwierdzenie, że zawód lekarza jest szczególny, bo zależy od niego zdrowie, a często i życie drugiego człowieka. Oczekujemy więc od lekarzy nie tylko umiejętności, rzetelności i odpowiedzialności, ale też poświęcenia oraz innych nadzwyczajnych przymiotów. Normy etyczne wyznaczył lekarzom Hipokrates w IV w. p.n.e. i dotąd odwołujemy się do nich.

Czym jest etyka w medycynie i czy lekarze są ludźmi etycznymi?

– Dawniej nieszczególnie zajmowano się sprawami etyki lekarskiej, przyjęto, że skoro medycyna służy zdrowiu, a zdrowie jest cennym dobrem, to działania podejmowane przez lekarzy są moralnie słuszne. Jak zauważył nieco ironicznie jeden ze znanych bioetyków brytyjskich, John Harris, jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego wieku lekarze pamiętali tylko o dwóch przykazaniach moralnych – że nie wolno im się reklamować ani nawiązywać stosunków seksualnych z pacjentami. W Polsce w okresie międzywojennym toczono spory, czy to etyczne, by lekarze przez godzinę lub dwie w tygodniu przyjmowali za darmo ubogich, co było wówczas w zwyczaju, bo to budzi podejrzenie, że jest robione nie z potrzeby serca, lecz by się reklamować i podkreślać swoją zasobność. Dyskusje o etyce w medycynie rozgorzały dopiero w drugiej połowie XX w., w związku z transplantacjami, dializami, zastosowaniem sprzętu medycznego podtrzymującego życie i kontrowersjami moralnymi, jakie niosły ze sobą te innowacje.

Kodeks etyki czy etykiety

Czyli wtedy, gdy lekarze dzięki rozwojowi medycyny zyskiwali wręcz nadludzkie możliwości decydowania o czyimś życiu – dlatego mówiono o nich „bogowie”. Zaczęto więc tworzyć ograniczające ich reguły prawne. Dzisiaj postępowanie lecznicze ściśle wytyczają procedury, których lekarz musi przestrzegać pod groźbą kary, ale to jakby zwalnia go z rozwiązywania dylematów moralnych i etycznych. Niekiedy większą wagę przywiązuje do dokumentacji medycznej niż do zdrowia samego pacjenta. Czy to etyczne?

– Etyka to teoretycznie uzasadniona i rozbudowana koncepcja dobrego postępowania, ale jeśli ją skodyfikujemy i przeniesiemy na poziom szczegółowych przepisów i wytycznych, a potem uznamy, że wystarczy ich przestrzegać, możemy zgubić jej sens. Bo w etyce ważna jest motywacja moralna – lekarz musi mieć świadomość, że wybiera określony sposób postępowania, gdyż jest przekonany o jego słuszności, a nie by uniknąć kary. Krytykiem kodeksów etyki zawodowej był znakomity polski lekarz Władysław Biegański, który przed ponad stu laty wydał zbiór uwag na ten temat zatytułowany „Myśli i aforyzmy o etyce lekarskiej”. Kodeks etyki lekarskiej nazwał on kodeksem etykiety, czyli zbiorem wskazówek, jak należy się zachować, by utrzymać pozory postępowania moralnego. Uważał, że sens etyki lekarskiej wynika z życzliwości wobec drugiego człowieka, ze współczucia, chęci pomocy i ulżenia mu w cierpieniu. To te wartości i uczucia mają być źródłem moralnego działania lekarza.

Ludzie mają różną wrażliwość i zdolność do empatii, można zatem uznać, że nie wszyscy nadają się do tego zawodu. A jacy są pana studenci i co ich motywuje do wybrania takiego kierunku studiów?

– Część odwołuje się do uczuć humanitarnych, mówi o chęci niesienia pomocy chorym, ale inni wyrażają opinię, że lekarz to po prostu zawód, jak pozostałe, a oni podjęli studia, żeby nauczyć się właściwej techniki jego wykonywania. Są i tacy, którzy przyznają, że studiują medycynę, bo jako lekarze spodziewają się profitów, prestiżu i uznania. Na pewno postawa tych młodych ludzi zmienia się w czasie studiów, ale tego nie jesteśmy w stanie śledzić – zajęcia z etyki są co prawda obowiązkowe, jednak trwają w sumie tylko 30 godzin. Uczestniczą w nich studenci drugiego roku, co jest uzasadnione koniecznością zapoznania ich z zasadami etycznymi, nim zaczną stykać się z pacjentami, ale z drugiej strony na tym etapie studiów nie mają oni jeszcze niemal żadnych własnych spostrzeżeń ułatwiających im zrozumienie problemów etycznych, dyskusje są więc raczej teoretyczne, nieosadzone w ich własnym doświadczeniu. Kiedyś zajęcia z etyki prowadzili starsi lekarze w formie wykładów, potem przekazano je nam, filozofom specjalizującym się w etyce medycznej, a my nadaliśmy im raczej charakter dyskusji.

Czy można nauczyć etyki medycznej w ciągu 30 godzin? Czy w ogóle można nauczyć człowieka etycznego postępowania?

– Można nauczyć określonych sposobów i zasad postępowania, które będą sprawiały wrażenie etycznego zachowania. I uczymy, bo są one ważne dla chorych, nawet gdy nie mają uczuciowego i moralnego umotywowania. Zresztą nadmierne zaangażowanie emocjonalne lekarza w proces leczenia prowadziłoby do wypalenia zawodowego, a niekiedy mogłoby być szkodliwe, np. w czasie operacji chirurgicznej. Postawy etyczne mają więc być racjonalne i niekoniecznie muszą im towarzyszyć emocje – pedagogika moralna koncentruje się na kształtowaniu właściwych postaw nawet mimo niewłaściwych skłonności czy wbrew nim. Uczę zatem studentów takiego dostosowywania swojego postępowania do sytuacji, by było ono dla chorego korzystne.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 14/2016, 2016

Kategorie: Zdrowie

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy