Agnieszka Wolny-Hamkało
Zbrodnia i kara
Każdy autor/autorka chce zawlec na swój spektakl jak największą grupę przyjaciół i znajomych. Oczywiście pod warunkiem, że sztuka jest udana.
Sedesy moich snów
Wizyta w publicznej toalecie nadal bywa w Polsce przygodą
Gra o tron
Czy poeta, który staje się klasykiem, przestaje być czytany?
Odrze, na pożegnanie
Odra jest w języku, wierszach, powieściach i filmach. Taką żywą, stalową, a czasem promienną rzekę zapamiętamy
Praca hybrydy
Chwała za to tym książkom, chwała autorom/autorkom za narażanie się na niespójność kategorialną, która jest tak interesująca
Ogórkowa w kaplicy
Festiwal literacki to nie kościół, w którym nie ma dyskusji z objawionym słowem, trzeba je przyjąć w milczeniu, jak naganę szefa.
Po co otwierać mikrofon?
Stare „albo, albo” nie opisuje już świata, a slam to w tej chwili konkretny gatunek ekspresji
Pisarz uchodźca w garderobie dla żebraków
Pisarz uchodźca nie może być pisarzem, nie może wymagać, że będziemy go czytać