Jerzy Domański
Setka zamiast Ziobry
PiS broniło immunitetu Zbigniewa Ziobry z taką zawziętością i desperacją jak żadna partia nikogo wcześniej. Dlaczego? Dla Jarosława Kaczyńskiego był to pewnie tylko pretekst do przetestowania nowych pomysłów na walkę z PO i na utrzymanie za wszelką cenę twardego elektoratu prawicowego.
Wołyń – zmowa milczenia
Pisanie o ludobójstwie na Wołyniu przypomina walenie głową w mur. W mur obojętności i niewiedzy, ale też, co o wiele gorsze, kłamstw i fałszowania historii. Jak jednak nie pisać, gdy 41% Polaków (wg CBOS) nic nie słyszało o tej zbrodni? A wśród młodych Polaków tylko nieliczni co nieco
Stonka w mediach publicznych
Jaka jest różnica między sławnym ostatnio białoruskim sędzią piłkarskim Siergiejem Szmolikiem, który prowadził mecz, mając 2,6 promila alkoholu we krwi, a PiS-owskimi dziennikarzami, którzy jak stonka obleźli media publiczne? Żadna. Jedno i drugie jest kuriozum
Politycy ze skansenu
Bez czerwonego wina bardzo trudno pojąć zmienność nastrojów prezydenta Kaczyńskiego. A jeszcze trudniej przychodzi dostrzec logikę w jego kolejnych decyzjach. Nie tak dawno obowiązywała przecież doktryna sukcesu. Prezydent pojechał na szczyt do Lizbony i zwyciężył. Ograł wszystkich i wynegocjował
I strasznie, i śmiesznie
Nieszczęścia podobno chodzą parami, a w Polsce to nawet stadami. Wystarczyło na osiem miesięcy zostawić w spokoju zbudowaną przez Jarosława Kaczyńskiego wielobranżową strukturę władzy, by mogła się ona otrząsnąć z porażki wyborczej. Mamy więc powrót do niedawnej przeszłości. Widzimy, jak
IPN imienia Bolka
Czegóż to my kiedyś w Polsce nie mieliśmy? Chociażby w takim kinie! Kiedyś mieliśmy unikalną w świecie polską szkołę filmową. Wielkich reżyserów i wybitne filmy. Dziś mamy sfrustrowanych krytyków i widzów na amerykańskiej tandecie. Kiedyś mieliśmy wspaniałą drużynę piłkarską
Leo, why?
Piłka zepchnęła na drugi plan wszystko. I trudno się dziwić, bo pierwszemu awansowi Polaków do finałów mistrzostw Europy towarzyszyły tak buńczuczne zapowiedzi, że apetyty kibiców rosły i rosły. Jechaliśmy do Austrii silni, zwarci i gotowi wygrywać z każdym. Głosy rozsądku
Szczelina albo rów?
Na sytuację lewicy, tej zorganizowanej i mającej jakieś struktury, patrzę sceptycznie. Po Kongresie SLD tego sceptycyzmu mi sporo przybyło. Wyniszczająca, prawie dwuletnia walka o faktyczne przywództwo nad partią doprowadziła do paraliżu decyzyjnego i programowego. Delegaci, wiedząc o tej dwuwładzy, zawyrokowali malutką
A dobrze wam, pismacy?
Prawie w tym samym czasie odbyły się zjazdy sprawozdawczo-wyborcze dwóch największych stowarzyszeń dziennikarskich. Piszę o tym także dlatego, że Stowarzyszenie Dziennikarzy RP powierzyło mi funkcję prezesa na kolejną, trzecią już kadencję. Podobnie zresztą jest w Stowarzyszeniu Dziennikarzy
O krok od przepaści
Najszybciej w Polsce zużywają się szyldy. Także partyjne. Powstają ciągle nowe byty. Tyle że ze starymi, odzianymi w nowe szaty politykami. Niech za przykład posłużą dzisiejsi partyjni giganci, Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość, kierowane przez polityków, którzy od lat wyjadali