Jerzy Domański

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Kto mieczem wojuje…

Śmiech pusty mnie ogarnia, gdy słyszę, jak PiS zapowiada chęć samorozwiązania Sejmu. I to w maju, przed planowaną wizytą Benedykta XVI. Gdybyż naprawdę Kaczyński tego chciał, to los parlamentu byłby przesądzony. Szlak błyskawicznie podejmowanych decyzji został już przetarty. Niedawno w parę dni, łamiąc konstytucję, rozwalono Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ale przecież tu nie chodzi o wybory. Sytuacja jest nieprzewidywalna i stąd za duże jest ryzyko, by rzucić na szalę władzę zdobytą po kilkunastu latach zabiegów i upokorzeń.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Balcerowicz nie musi… dzielić

Balcerowicz nie jest ulubieńcem opinii publicznej. Choć dla wielu jest symbolem sukcesu gospodarczego Polski i znakiem firmowym przemian po 1989 r., to dla równie wielu jest sprawcą ich nędznego losu, bezrobocia, poniżenia i braku perspektyw. Pora, by wreszcie popatrzeć na nasz kraj ich oczami. Zasługują na to. Ci ludzie są realną, ogromną i bolesną częścią Polski. I to do nich odwoływał się przez lata Lepper, a teraz skuteczniej od niego robi to Prawo i Sprawiedliwość. Dlaczego skuteczniej? I dlaczego nie robią tego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Wolne ptaki z PiS-u

Mówić ludziom prawdę czy to, co chcieliby usłyszeć? Przed takim dylematem stoi każda władza i od tego, co wybierze, zależy charakter państwa. Prawo i Sprawiedliwość uznało, że skoro wielu ludziom w Polsce podoba się ucieranie nosa profesorom, lekarzom czy sędziom, to trzeba ten kurs kontynuować. Przyszła więc pora na media i dziennikarzy. I na spór, czy media są wolne. Jałowe to dywagacje. Łatwo bowiem dowieść, że nigdzie na świecie media nie są totalnie i bezgranicznie wolne. Zawsze są przecież konkretni właściciele mający konkretne poglądy polityczne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Mediożercy

Coraz częściej spotykam ludzi zawstydzonych. Ludzi, którzy pokładali w wyborach parlamentarnych wielkie nadzieje, a teraz, po paru miesiącach nowych rządów, wstydzą się swojej naiwności. Wstydzą się swojej naiwnej wiary, że może wreszcie będzie w Polsce normalniej, sprawiedliwiej i uczciwiej. A przecież to nie oni powinni się wstydzić! Czy oglądając kolejne odsłony permanentnych już igrzysk politycznych, widzą może Państwo na twarzach polityków PiS lub LPR jakieś ślady zażenowania lub skruchy? Nie. To są twarze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Tumanienie ludzi

Po ostatniej czołówce „Prawo i Ziobro” dostałem więcej niż zwykle listów od czytelników. Głównie z poparciem dla tez artykułu, ale też sporo z ważnymi pytaniami. Dlaczego nie popieracie zapowiadanych generalnych porządków w sądownictwie? Znacie przecież przykłady przekupnych sędziów, opieszałych sądów, dyspozycyjnych prokuratorów czy adwokatów gotowych wyszarpać przysłowiowy wdowi grosz. Ano znamy i piszemy o tych zjawiskach. Dlaczego więc jesteśmy w zdecydowanej opozycji do pomysłów min. Ziobry? I to niezależnie od tego, że taką politykę popiera bardzo wielu Polaków.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

SLD – dryfująca wydmuszka?

Droga do odnowy lewicy jest skryta w takiej mgle, że mało co widać. A przede wszystkim trudno dostrzec zapowiadany wielki remont po ostatnich klęskach. W obecnym kształcie organizacyjnym i przy marazmie intelektualnym, jaki panuje w partiach lewicowych, pewne jest tylko jedno. Trzeba na długo zapomnieć i o rządzie dusz, i o jakimkolwiek faktycznym rządzeniu. Przy tak ospałym dreptaniu, jakie od kilku miesięcy prezentują te partie, lewicę czeka klęska w wyborach samorządowych. Chyba że nawet 10-procentowe poparcie zostanie ogłoszone jako

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Koalicja ojca Rydzyka

Jak wielkie muszą dziś być wpływy o. Rydzyka w świecie polityki, skoro tacy wyjadacze jak Kaczyński, Lepper i Giertych zaryzykowali otwarty konflikt z większością mediów, byle tylko zaspokoić rosnące apetyty redemptorysty. A jaki o. Rydzyk ma apetyt, wiadomo. To nie tylko rząd dusz w Polsce, do czego niezbędne są mu własne, silne i posłuszne media. Prawdziwym hobby Rydzyka jest posiadanie realnego wpływu na władzę. Już w poprzednim parlamencie miał zaufanych ludzi, którym pomógł wygrać wybory. Mógł więc liczyć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

PiS obiecuje, ale czy da?

Jakże słodka musi być władza, skoro politycy PO nieustannie upokarzani przez PiS ciągle zabiegają o koalicję. I to z kim? Z kłamcami, oszustami i demagogami. Bo tak wytwornym językiem politycy PO opisują upragnionych koalicjantów z partii braci Kaczyńskich. Mając ofertę od tak nieszablonowych zwolenników nowej koalicji, Jarosław Kaczyński mógłby co najwyżej wesprzeć ich pomocą medyczną. Może mógłby pomóc minister zdrowia, znający przecież tę partię? Przedziwne zachowania PO są oczywiście czynione dla dobra Polski. I tak bardzo przypominają moralizatorskie pustosłowie z kampanii

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Gilotyna zamiast sanacji

Początek tego roku w polityce to głównie lista pytań. Pytających jest wielu, bo też wielu chciałoby wiedzieć, co myśleć o parlamencie, który ledwo dotrwał do pierwszego kwartału, a już kombinuje nad przyspieszonymi wyborami. Jak oceniać rząd, który już po kilku tygodniach traci pierwszego ministra, w kolejce czekają zaś następni. Ludzie mają też kłopot ze zdefiniowaniem spraw najbardziej elementarnych. Kto jest kim w polskiej polityce na początku 2006 r.? Kto naprawdę rządzi rządem? Które partie są w opozycji, a które

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Cała władza w ręce PiS

Jak tak dalej pójdzie, to niebawem zabraknie słów, które nie zostały jeszcze odarte z właściwego znaczenia. Jednym z głównych haseł wyborczych PiS była zapowiedź budowania państwa prawa. Po tym, jak uchwalono ustawę o RiTV, trudno mieć złudzenia, że nowej władzy chodzi o prawo w kodeksowym znaczeniu. Okazuje się, że teraz mamy do czynienia z jakąś nową, swoistą odmianą praworządności. Tak kuriozalną jak wypowiedź prof. Legutki, lokomotywy wyborczej PiS, który w Senacie zakwestionował nawet zasadę równości wobec prawa.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.