Chcemy być kolorowi

Chcemy być kolorowi

W Strefie Gazy toczy się normalne życie, które pokazujemy w naszych filmach

Arab Nasser i Tarzan Nasser – (właśc. Ahmed i Mohamed Abu Nasser) reżyserzy, bliźniacy, urodzili się w Strefie Gazy w 1988 r., rok po zamknięciu ostatniego kina w tym regionie. O Nasserach zrobiło się głośno dzięki plakatom do fikcyjnych filmów hollywoodzkich, których tytuły pochodziły od nazw ofensyw Izraelczyków w Gazie. „Stopniowanie”, ich pełnometrażowy debiut reżyserski, był pokazywany na tegorocznym festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty.

Kiedy śledzę doniesienia ze Strefy Gazy w polskich i w zachodnich mediach, nie widzę w nich niczego optymistycznego. Pański film zadaje kłam takiemu myśleniu.

– Kiedy zdecydowaliśmy się z moim bratem Tarzanem nakręcić film „Stopniowanie”, przyświecał nam wyłącznie jeden cel: pokazać prawdziwe życie w Strefie Gazy. Nie interesowało nas ubolewanie nad tym, jak źle jest mieszkańcom tego rejonu – w tym, jak pan zauważył, wyręczyły nas media. Szukając lokalizacji, dostrzegliśmy stojący przy placu salon fryzjerski. Z oddali dało się słyszeć odgłosy walki – wybuchy bomb, ostrzały. A w tym salonie tętniło życie. Kobiety odwiedzały go na tyle regularnie, że trudno było dostać się do środka bez kolejki albo bez umówienia wizyty. I to nas zaintrygowało – jak w całym tym konflikcie radzą sobie kobiety, co z nimi się dzieje na co dzień. W telewizji widzi pan zapewne jedynie kobiety płaczące, rozpaczające po stracie bliskich czy też ciała tych, które straciły życie w zamachu bądź od zabłąkanej kuli.

Łatwo zapominamy o codziennym życiu mieszkańców regionu objętego konfliktem. Kiedy odwiedziłem Autonomię Palestyńską, najbardziej uderzyło mnie to, że ludzie rozmawiają tam o wszystkim, tylko nie o wojnie.

– Tak właśnie jest w salonie fryzjerskim. Idzie się tam pod pretekstem obcięcia włosów czy ułożenia fryzury. Bo mimo wojny Palestynki chcą ładnie wyglądać – modnie, atrakcyjnie, na czasie. Piękno nigdy nie opuściło Strefy Gazy. Życie tam wciąż potrafi być piękne. W pewnym sensie salon fryzjerski z naszego filmu stał się metaforą tamtejszej rzeczywistości. Bo jest miejscem tętniącym życiem, w którym ścierają się przekonania i poglądy. Tradycjonalistki w hidżabach dyskutują z kobietami nowoczesnymi, które śmiało odsłaniają włosy, nęcą nimi, wykorzystują je do podkreślenia urody.

Myśli pan, że Zachód uwierzy w piękno życia w Strefie?

– Znajdzie się nawet wielu Palestyńczyków, którzy z tym się nie zgodzą, a co dopiero ludzie na Zachodzie. Dlatego trzeba rozmawiać o życiu tam. Kiedy wyjeżdżam poza Bliski Wschód i wspominam, że jestem z Gazy, słyszę pytania: „Naprawdę jesteś stamtąd? I tak wyglądasz? Masz dredy, palisz papierosy, dowcipkujesz i się wygłupiasz? Nie możesz być stamtąd!”. Ludzie patrzą na nas przez pryzmat wyobrażeń kształtowanych przez media.

Ale dziennikarze przecież szukają kontaktu ze „zwykłymi” ludźmi stamtąd.

– Mam kilka doświadczeń z dziennikarzami, którzy wypytywali mnie o życie w Gazie. Kiedy opowiadałem im o moich małych radościach pośród codziennego smutku, do druku szły jedynie wypowiedzi negatywne. Pozytywne nie doczekały się publikacji. Usunięto je. W ten sposób zabija się naszą tożsamość. Jakby w naszej ojczyźnie nie było miłości, przyjaźni, dobra. Jakbyśmy byli przegrani i zdehumanizowani. Jakbyśmy byli pozbawieni życia.

Jednak żeby pokazać życie w Gazie, zdecydował się pan na perspektywę kobiet. Nie uważa pan, że to emocjonalne pójście na łatwiznę?

– Kobiety stały się metaforą całego społeczeństwa i to je trzeba najbardziej odmitologizować. Są najmniej rozumiane, najrzadziej pokazywane w mediach. Przypisuje się im okropne cechy, jak rozhisteryzowanie czy nadmierne rozbudzenie emocjonalne. Nie daje się im prawa do normalnych reakcji – w mediach muszą albo się użalać nad swoim losem, albo płakać. Nasz film pokazuje, że nie ma większego zakłamania na ten temat. Siła kobiet pozwala im tak naprawdę kontrolować życie w czasie wojny lepiej od mężczyzn.

Strony: 1 2

Wydanie: 2015, 32/2015

Kategorie: Kultura

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy