Gdy w poprzednim felietonie pisałem, że „pisowski prezydent ma niejednego jeszcze asa w rękawie”, wykazałem się zdolnością przewidywania, ale nie wyobraźnią. Bo nie wyobraziłem sobie, że dr Duda tuż przed świętami powie „weto” ustawie okołobudżetowej. Tyle że jemu też zabrakło wyobraźni, bo w odpowiedzi minister Bartłomiej Sienkiewicz postawił Polskie Radio, TVP i PAP w stan likwidacji. Czyli cios pisowskiego prezydenta trafił w próżnię. Czy w próżnię trafią także jego pogróżki z noworocznego orędzia?
Dziś nie wiadomo jeszcze, czy dr Duda podpisze nową ustawę okołobudżetową, czy może znów ją zawetuje. Ale zawetować byłoby źle, skoro nie ma już w niej dotacji na media publiczne. Lecz podpisać też byłoby źle, skoro media publiczne znajdują się w stanie likwidacji. A tu jeszcze kolejny dylemat: uznawać, że niegdysiejsze ułaskawienie osób nieprawomocnie skazanych jest ważne, a więc wpakować do więzienia Kamińskiego z Wąsikiem? Czy jednak ich teraz prawomocnie ułaskawić, przyznając, że tamto ułaskawienie było nieważne? Skoro i tak źle, i tak niedobrze, pozostaje prezydentowi RP naskarżyć światu na Polskę. Tak zapowiedział – naprawdę! Pisowski cyrk nie ma końca.
Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 2/2024, dostępnym również w wydaniu elektronicznym
a.romanowski@tygodnikprzeglad.pl
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy