Nie ma edukacji seksualnej. Jest porno i seks w necie

Nie ma edukacji seksualnej. Jest porno i seks w necie

Dorosłym trudno zrozumieć, jak duża część życia nastolatków toczy się w internecie: tam się poznają, dojrzewają, chodzą na randki i uprawiają seks Barbara Baran – psycholożka i seksuolożka z Fundacji SEXED.PL Dzieci i młodzież czerpią wiedzę o seksie głównie z internetu, wynika z badań prowadzonych m.in. na Uniwersytecie SWPS. A jeśli internet, to i pornografia. To szkodzi czy pomaga? – To, że młode osoby najczęściej uczą się o seksualności z internetu, powtarza się w badaniach na całym świecie. Pierwsze miejsca wymiennie zajmują internet i rówieśnicy. W internecie jest wszystko, nie tylko pornografia. Są tam i treści wartościowe – np. portale edukacyjne, takie jak SEXED.PL – ale i strony, czaty, fora, grupy, do których każdy może wrzucić wszystko i nie jest to weryfikowane. Osoba dorastająca odcięta od innych źródeł wiedzy, a szczególnie osoba przestraszona jakimś tematem, jest bardzo wrażliwa na treści. Wtedy trudniej o użycie krytycznego filtra, co jest rzetelne, a co nie. Ci dojrzewający ludzie – choć dorośli też – potrzebują nauczyć się weryfikowania treści. A to, że rozmawiają o seksualności z osobami w ich wieku, jest wartościowe, bo sprawia, że czują się mniej wyobcowani i samotni w dojrzewaniu. Wciąż jednak potrzebują wsparcia dorosłych. Nastolatki i osoby dojrzewające to młode osoby w wieku 10+? – Choć czasem dojrzewanie może się zacząć trochę wcześniej, to mówimy raczej o osobach od 11-12 lat w górę. Co się dzieje w głowie takiej młodziutkiej osoby, kiedy trafia na porno? – Pornografia nie jest nowym zjawiskiem. Istnieje wiele jej rodzajów, także takie, które można wykorzystywać w pomocy terapeutycznej, ale mówimy tu o osobach dorosłych, które świadomie wybierają konkretne treści i wiedzą, że to rodzaj fikcji. To zupełnie inna sytuacja niż kontakt nastolatka z porno. A bardzo młodzi ludzie często nawet przez przypadek, używając internetu, stykają się z treściami pornograficznymi. Istnieje też zjawisko wysyłania znajomym pornografii „dla żartu”. Niewiele osób wie, że rozsyłanie takich treści bez zgody jest rodzajem przemocy seksualnej. Niestety, często są to obrazy bardzo nietypowe, drastyczne, pokazujące stereotypowe role kobiet i mężczyzn oraz przemoc. Z moich rozmów z nastolatkami wynika, że najczęściej chcą po prostu dowiedzieć się czegoś o seksie i nie mają kogo o to zapytać. Szukają informacji w internecie i wtedy może wyskoczyć porno. Wówczas, gdy nie mają innego źródła informacji, odnoszą wrażenie, że taki właśnie jest seks, tak wyglądają intymne relacje. Sprzyjamy tej sytuacji, gdy odcinamy im dostęp do rzetelnej edukacji seksualnej i rozmowy. Jakie mogą być skutki? – Gdy dziecko ma kontakt z pornografią, może mieć takie same objawy jak po wykorzystaniu seksualnym. Bo to też jest rodzaj drastycznego naruszenia granic. Co robić, jeśli moje dziecko zobaczyło porno? Porozmawiać, sprawdzić, co przeżywa, wytłumaczyć, trzymając się możliwości rozumienia dziecka, a jeśli obawiamy się dalszych skutków – skorzystać z porady osoby zajmującej się psychologią dzieci. Trudno się dorasta w kraju, w którym masturbacja jest grzechem. Ale my, rodzice, także mamy blokady. Nie umiemy rozmawiać z dziećmi? – U nas też w szkole była słaba edukacja seksualna, więc niby skąd mamy mieć pojęcie, jak rozmawiać z naszymi dziećmi, choć i tak my – pokolenie 30- i 40-latków – mieliśmy w latach 80. i 90. zajęcia, z których część z nas mogła się czegoś dowiedzieć. Teraz edukacja nie istnieje, a treści o seksualności przekazywane nastolatkom są poddane obróbce ideologicznej. Nastolatki są dziś w gorszej sytuacji niż my. Może kogoś przestraszę, a może zmotywuję. Wobec tego jak mądrze rozmawiać z dziećmi, również maluchami, żeby je wspierać? Żeby czegoś nie przegapić? – Seksualność to cecha, z którą się rodzimy. Rozwija się z nami od samego początku, dlatego nie ma jednego wieku, kiedy nagle – bach! – zaczyna się i warto zacząć rozmawiać. Seksualność rozwija się wraz z dzieckiem i dlatego dobrze jest myśleć o tym oraz pamiętać przez cały rozwój dziecka. Używam słowa seksualność specjalnie, bo edukacji seksualnej zarzuca się często, że chodzi w niej tylko o seks. To nieprawda. Ludzka seksualność to nie tylko seks, a już na pewno nie tylko penetracja. Opisuje, co to znaczy mieć płeć, ciało, które ma miejsca bardziej wrażliwe, co to znaczy dojrzewać, rosnąć, mieć jakąś rolę w rodzinie, być w bliskich relacjach, kochać,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 42/2021

Kategorie: Kraj, Wywiady