Polscy naukowcy zadziwiają świat wciąż nowymi odkryciami Astronomowie z warszawskiej szkoły astrofizyki są autorami wielu osiągnięć. Nasi astrofizycy zdobyli uznanie za fascynujące odkrycia w ramach projektu OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment) – eksperymentu mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Nazwa tego projektu powstała podczas badania zjawiska soczewkowania światła gwiazd przez ciemne obiekty, które znalazły się między gwiazdą a obserwatorem. Następuje wtedy chwilowe pojaśnienie gwiazdy. Zdarza się to niezwykle rzadko. Aby zaobserwować kilka takich zjawisk, trzeba miesiącami śledzić blask milionów gwiazd. Do zespołu OGLE należy odkrycie pierwszych tego rodzaju zjawisk. Poszukiwanie planet polega na poszukiwaniu pociemnień gwiazd wywołanych przejściem planety przez tarczę gwiazdy. Dziś wiemy, że zjawisko to nie bywa aż tak rzadkie jak soczewkowanie grawitacyjne, ale jest trudniejsze do stwierdzenia, gdyż efekt pociemniania jest bardzo słaby. Z dużej odległości przejście Jowisza przez tarczę Słońca byłoby zaobserwowane jako jednoprocentowe osłabienie jasności. Wysyp gorących jowiszów Na czym polega doniosłość odkrycia dokonanego przez zespół OGLE? Przeciętnemu czytelnikowi planety kojarzą się z najbliższymi obiektami w kosmosie, np. z Ziemią lub Jowiszem. Wśród nowo odkrytych planet dużą część stanowią jednak prawdopodobnie gorące jowisze, a więc obiekty, których masy są podobne do Jowisza, ale fizycznie bardzo się od niego różnią. Znajdują się one sto razy bliżej swoich słońc i podlegają znacznie silniejszemu podgrzaniu. Przed odkryciem dokonanym przez warszawski zespół znano tylko nieco ponad 70 obiektów tego typu. To plon ponad sześciu lat poszukiwań metodą mierzenia zmian prędkości ruchu gwiazd. Brązowe czy czerwone karły? Nie wiemy, czy 46 zaćmień zaobserwowanych przez OGLE spowodowały gorące jowisze. Za część mogą odpowiadać brązowe karły, obiekty o zbyt małej masie, aby mogły tam zachodzić reakcje termojądrowe, albo czerwone karły, których masa jest nieco większa od granicznej wynoszącej ok. 9% masy Słońca. Jaka część przypada na poszczególne typy, mają rozstrzygnąć pomiary prędkości, którymi zajęły się już zespoły szwajcarski i amerykański. Skierowały one swoje urządzenia badawcze na gwiazdy wskazane przez OGLE. W dalszym badaniu tych obiektów może brać udział każdy zainteresowany. Potrzebne są jedynie informacje o współrzędnych gwiazd na niebie, głębokości zaćmienia, czasie jego wystąpienia i okresie powtarzalności. Wiadomości te bez problemu można znaleźć w Internecie, gdzie jest też cała lista odkrytych planet i objaśnienia. Jawność wyników warszawskiego projektu badawczego chwalą światowe centra astronomii. Każdy, kto zna się na półkuli południowej, może próbować śledzić światło gwiazd, które już wcześniej obserwowali polscy naukowcy w Chile. Niebawem dowiemy się, czy nowe planety, z których każda ma symbol OGLE, to w istocie gorące jowisze czy brązowe karły, jaki jest ich promień i masa. Czy są większe i cięższe, czy też takie same jak nasz poczciwy Jowisz, największy obiekt na nocnym niebie – oczywiście, po Księżycu. Metoda szybkiego wykrywania Może dzięki tym badaniom dowiemy się czegoś więcej o mieszkańcach wszechświata. Rodzi się pytanie, jaki procent stanowią te obiekty. Na razie potrafimy zidentyfikować niewiele planet, dlatego poszukiwania w tej dziedzinie stanowią przedmiot zainteresowań współczesnej astronomii. Wiadomo już, że metoda ta pozwala na taśmowe, a może wręcz masowe odkrycia następnych (w ciągu tylko dwóch miesięcy rozpoznano aż 46 nowych obiektów), ale wciąż jeszcze wiemy o nich zbyt mało, a wyniki obserwacji wymagają weryfikacji i uzupełnienia. Wielkie znaczenie dokonań zespołu OGLE polega na stworzeniu efektywnej metody szybkiego wykrywania w kosmosie tych obiektów, które ze względu na niski poziom strumieniowania elektromagnetycznego są trudne do bezpośredniego zaobserwowania. Wiąże się to z pierwotnym celem OGLE. Tam też chodziło o znajdowanie „niewidocznej” materii. Skąd te sukcesy? Na wielki sukces naukowy Polaków złożyły się nie tylko długotrwałe obserwacje milionów gwiazd Drogi Mlecznej. Warszawski ośrodek astronomów wykreował pierwszą gwiazdę w światowej astronomii, prof. Bohdana Paczyńskiego, dzięki któremu projekt OGLE uzyskał wsparcie w USA. Paczyński sam wymyślił projekt badawczy wymagający nowego podejścia – śledzenia blasku milionów gwiazd i poszukiwania ciężkiej, niewidocznej i nieświecącej materii. Dzięki tej metodzie udało
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz









