Im więcej państwa na dole, tym gorzej

Im więcej państwa na dole, tym gorzej

Oświatowe szaleństwo

Wielu samorządowców oburzyła rządowa zapowiedź reformy systemu edukacji, ignorowanie ich opinii w tej sprawie.

– Trudno się dziwić, skoro połowa wydatków gmin, a w niektórych przypadkach nawet 70%, przypada na oświatę. To naturalne, że partia, która zdobywa władzę, ma program zmian. Ale zanim się zdecyduje na ich wprowadzenie, powinna wysłuchać opinii tych, którzy mają coś do powiedzenia. Ojciec powtarzał mi: „Nie otwieraj otwartych drzwi, nie kombinuj, lecz patrz na lepszego i ucz się od niego”. Nie wiem, po co likwidować gimnazja, skoro można było pomyśleć o ich sprofilowaniu na szkoły humanistyczne i politechniczne. Należałoby także rozwinąć szkolnictwo zawodowe, które zostało zlikwidowane. Rząd już popełnił katastrofalny błąd w sprawie sześciolatków – opóźnienie edukacji z pewnością się zemści. Przyjaźnimy się od lat z jedną z najbogatszych gmin w Austrii, 1 tys. osób z Grodziska było tam na różnego rodzaju szkoleniach, spotkaniach. Widzimy, jak świetnie funkcjonuje w Austrii oświata, jakie efekty daje wczesna edukacja. Zamiast korzystać z dobrych pomysłów i sprawdzonych – także w innych państwach – doświadczeń, znowu wybrano najkrótszą drogę likwidacji i powrotu do starego. Nie wiem, jak długo PiS będzie rządziło, ale jestem pewien, że po kolejnej zmianie władzy usłyszymy: „To było szaleństwo, zrobimy to inaczej”. Po co tyle zamieszania? Gdy ogłoszono objęcie obowiązkiem szkolnym sześciolatków, musiałem w ciągu roku zbudować szkołę, przez to ponosiłem wyższe koszty. Jednak w połowie budowy powiedziano, że chyba tych sześciolatków nie będzie. Inspektor oświaty o mało na zawał nie umarł z tego powodu. Zaczęliśmy budowę hali gimnastycznej przy gimnazjum, teraz nie wiemy, czy obiekt o takich parametrach będzie potrzebny…

Co z pana perspektywy oznacza likwidacja gimnazjów i rezygnacja z obniżenia wieku pierwszoklasistów?

– Mówiąc cynicznie, to komfortowa sytuacja, bo odpadły mi dwa roczniki. Ponieważ dzieci w mojej gminie przybywa, to gdyby nie zlikwidowano gimnazjów, musiałbym budować kolejną szkołę, a tak będę mógł przeznaczyć kilka milionów na inną inwestycję. Teraz powiat ma problem, bo to w jego gestii znajdują się szkoły ponadgimnazjalne. Ale mówiąc poważnie, wszystkim nam zależy, żeby Polska była normalnym, sympatycznym krajem, w którym przyjemnie się żyje i mieszka. Tak więc mam nadzieję, że zapowiedziana reforma oświaty zapewni nam szkolnictwo na wysokim poziomie.

Zmiana obejmie też inspektorów oświaty, którzy uzyskają większe uprawnienia, by państwo mogło głębiej niż do tej pory wpływać na to, co dzieje się w szkole.

– Czas tak szybko płynie, że nawet się nie obejrzymy, gdy nastąpi kolejna zmiana władzy. Żeby kraj się rozwijał, kwitł, potrzebna jest wolność i swoboda działania. Dotyczy to także samorządów i oświaty. Im więcej państwa na dole, tym gorzej, to nie ulega dla mnie wątpliwości.

To nie PiS, ale obywatele powinni zmienić elitę

Politycy PiS zapowiadają reformę granic administracyjnych, np. podział Mazowsza na aglomerację warszawską i nowe województwo mazowieckie. Co pan na to?

– PiS powinno poczekać dwa lata, zrobić dobrą kampanię, przygotować ciekawy program, pokazać atrakcyjnych kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów, prezydentów. Polska potrzebuje prawdziwej reformy administracyjnej, a nie takiej, która ma polegać na tym, że chcemy się kogoś pozbyć i dlatego zmieniamy podział kraju. Znam miasteczko otoczone wsiami, w sumie mieszka tam 5 tys. osób. Na tym terenie są struktury powiatowe i gminne, więc co drugi mieszkaniec jest radnym lub urzędnikiem… To chora sytuacja. Jeśli powiaty mają zostać, powinny być powiększone, trzeba zdecydowanie odchudzić administrację. Mam nadzieję, że w Polsce pojawi się siła, która będzie myślała w kategoriach interesu nie partyjnego, ale państwowego. Potrzebujemy wielkiej odnowy, wyborów większościowych – zgadzam się w tym miejscu z Pawłem Kukizem. One ukształtowałyby nowe elity.

Jarosław Kaczyński zapowiedział wymianę elit.

– To nie PiS powinno wymienić elitę, ale obywatele. Dajmy im szansę wybrać posłów, tak jak wybierają wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Wierzę, że PiS też ma w swoich szeregach wielu ludzi racjonalnie myślących, którym zależy na dobru kraju, szanujących wyborców.

Wspomniał pan o myśleniu w kategoriach interesu partyjnego. Ponoć rząd skasuje dofinansowanie orlików, bo są dziełem PO. Koszty utrzymania tych obiektów mają spaść wyłącznie na gminy…

– To namacalna oznaka choroby upartyjnienia. Trochę się dziwię, bo pamiętam, że za poprzednich rządów PiS wykonało parę dobrych ruchów, np. obniżyło podatki, pozwalając na szybszy wzrost gospodarczy. Polska nadal potrzebuje reform, ale nie nagłych: nic tu się nie pali ani nie wali.

Co z tym zamachem na samorządy – PiS go dokona, czy też zaniecha?

– Nie wierzę, by politycy PiS zdecydowali się na tak nierozważny krok, jak osłabienie roli i możliwości samorządów. Oni powinni być zainteresowani naszym sukcesem. Rozwój w Polsce opiera się na samorządach. Część osób, widząc zmiany na lepsze w swoim otoczeniu, przypisuje zasługi władzom gminy, część – rządowi. Generalnie zadowolenie społeczne wpływa na ocenę rządzącej partii. PiS ma zatem wielki interes w tym, żebyśmy dobrze pracowali. A jeśli zacznie nam przeszkadzać, to samo sobie strzeli gola.

Foto: K. Żuczkowski

Strony: 1 2

Wydanie: 2016, 34/2016

Kategorie: Wywiady

Komentarze

  1. trzymansky
    trzymansky 4 września, 2016, 11:42

    Wszyscy doskonale wiemy, ze PSL ma najmniej czlonkow w zestawieniu z innymi partiami. Wiemy rowniez, ze kapital spoleczny jest wazny dla tej partii dlatego wybory samorzadowe obyly sie bez skandali i afer. Wysoki wynik PSL w samorzadach potwierdzily wybory parlamentarne. Wiemy rowniez, ze wojtowie i burmistrzowie z tej partii dlatego rzadza w swoich regionach od wielu lat, ze stawiaja na budowanie spoleczenstwa obywatelskiego wolnego od korupcji, nepotyzmu i kolesiostwa. PSL od zawsze stalo na strazy praworzadnosci i demokracji.

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. Chermes
    Chermes 5 września, 2016, 16:31

    PO kiego to POkemony rozkradały 8 lat Polskę?

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy