Dlaczego Episkopat chciał zakazać wyświetlania głośnego filmu Jerzego Kawalerowicza Warszawa, 13 llutego 1961 r. List Episkopatu do Ministra Kultury i Sztuki, Tadeusza Galińskiego w sprawie projekcji filmu “Matka Joanna od Aniołów”. Od kilku dni jest wyświetlany w kinach Stolicy i na prowincji film pt. “Matka Joanna od Aniołów”. Film ten, reklamowany jako psychologiczny, jest w rzeczywistości agresywną i prowokacyjną propagandą antyreligijną. Cały film ośmiesza praktyki religijne, ceremonie i modlitwy kościelne, a ma na celu zohydzić życie zakonne i stan kapłański. Film ten w niektórych scenach jest wprost bluźnierczy – w usta rzekomo opętanych zakonnic wkłada słowa najstraszniejszych bluźnierstw przeciwko Bogu i Matce Bożej. Film jest przesycany brudnymi sugestiami i sprośnymi aluzjami, urągającymi prawdzie obiektywnej. Film “Matka Joanna od Aniołów” obraża uczucia religijne znakomitej większości naszego społeczeństwa. Tym gorzej, że całość jest podana w atrakcyjnej formie artystycznej. Zdumiewającą jest rzeczą, że taki film może być wyświetlany w Polsce Ludowej. Cenzura Filmowa nie powinna takiego filmu dopuścić do wyświetlania na ekranach kin, bowiem Dekret z dnia sierpnia 1949 r. o ochronie wolności sumienia i wyznania (Dz. Ust. Nr 45, poz. 334) w art. 5 przewiduje karę do 5 lat więzienia za obrażanie uczuć religijnych, a w art. 7 § 1 takąż karę przewiduje za publiczne lżenie, wyszydzanie lub poniżanie grupy ludzi z powodu przynależności wyznaniowej. W imieniu Episkopatu i katolickiej opinii publicznej na ręce Pana Ministra składam uroczysty protest i proszę o zdjęcie tego filmu z naszych ekranów. W imieniu Episkopatu Biskup Zygmunt Choromański Sekretarz Episkopatu Otrzymują: 1) Pełnomocnik Rządu do Spraw Stosunków z Kościołem 2) Generalny Prokurator 3) Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk 4) Sejmowa Komisja Kultury i Sztuki 5) Poselski Klub “Znak” 6) Wydział Propagandy PZPR 7) Red. Jarosław Iwaszkiewicz Warszawa, 13 lutego 1961 r. List Episkopatu do Pełnomocnika Rządu do Spraw Stosunków z Kościołem J. Sztachelskiego w sprawie projekcji filmu “Matka Joanna od Aniołów”. W załączeniu przesyłam odpis protestu, jaki złożyłem na ręce Min. Kultury i Sztuki w sprawie filmu “Matka Joanna od Aniołów”, proszę również Pana Ministra o skuteczną interwencję. Wyświetlanie tego rodzaju filmów ośmieszających religię jest nie tylko obrazą uczuć religijnych ludzi wierzących, lecz publicznym skandalem, który nie przynosi chluby Polsce Ludowej. Już nieraz w rozmowach wskazywaliśmy na wzmagającą się akcję antyreligijną, cieszącą się dziwną tolerancją Władz. Film, o którym mowa, jest dowodem, że promotorzy tej akcji nie mają już innych argumentów przeciwko religii, jak tylko wyszydzanie, podłe insynuacje i znieważanie świętości. Na ręce Pana Ministra w imieniu Episkopatu składam kategoryczny protest i proszę o spowodowanie zakazu wyświetlania tego filmu. W imieniu Episkopatu Biskup Zygmunt Choromański Sekretarz Episkopatu Warszawa, 13 lutego 1961 r. List Sekretarza Episkopatu do Prokuratora Generalnego PRL w sprawie projekcji filmu pt. “Matka Joanna od Aniołów”. W załączeniu przesyłam odpis protestu, jaki przesłałem do Ministra Kultury i Sztuki w sprawie filmu “Matka Joanna od Aniołów”. Mam nadzieję, że Pan Prokurator, zapoznawszy się ze sprawą, pociągnie winnych do odpowiedzialności. Biskup Zygmunt Choromański Sekretarz Episkopatu Warszawa, 13 lutego 1961 r. List biskupa Jerzego Modzelewskiego do Prezydium Rady Narodowej miasta stołecznego Warszawy. W tych dniach na ekrany dwóch kin warszawskich wszedł film produkcji polskiej pt. “Matka Joanna od Aniołów”. W sprawie tego filmu, którego akcja toczy się “… gdzieś na wschodnich rubieżach Polski… w jakimś klasztorze sióstr zakonnych…” Kuria Metropolitarna Warszawska, w trosce o dobro moralne społeczeństwa, czuje się w obowiązku złożyć na ręce kompetentnych władz swój stanowczy protest. Film ten w sposób nie licujący z powagą uczuć religijnych ludzi wierzących zniekształca życie klasztorne zakonnic, obniża postawę kapłańską, a wreszcie w fałszywym świetle przedstawia charakter modlitwy i praktyk kościelnych. Szkodliwość filmu przejawia się w samych założeniach i tendencyjności jego twórców, w jego obraźliwym, antyreligijnym charakterze oraz w niemoralnych sugestiach, jak i w wulgarnym języku, a wreszcie w niesprawiedliwych wnioskach. Podważając wartość służby ideałom religijnym, film









