W Bugu i jego starorzeczach występuje nawet ponad 50 gatunków ryb Trzy drzewa rosnące na przeciwległym brzegu zdawały się inne niż pozostałe. Wyglądały trupio. Trupioblade drzewne zjawy. Kostropate i ogołocone z liści. Co prawda, z racji zaawansowanej jesieni, wszystkie inne też były bezlistne, ale te wyglądały wyjątkowo martwo – nawet jak na listopad. Na trupich drzewach przesiadywały kormorany. W nocy na nich spały, a w dzień odpoczywały po łowach. Było ich ok. 30 i koczowały na tym odcinku rzeki od lata. Upatrzyły sobie te trzy drzewa i kilka miesięcy wystarczyło, by swoimi żrącymi odchodami zamieniły je w białe upiory, pozostawiając w krajobrazie wyraźny ślad swojej obecności. Coś jak podpis: „Tu byłyśmy – kormorany”. W bużańskim nurcie ptaki łapały ryby, sprawnie i wytrwale nurkując. Raz widziałem, jak kormoran wyciągnął suma. Ryba zdawała się niewiele mniejsza od ptaka, ale ten bez problemu ją połknął. Innym razem stałem się świadkiem polowania zbiorowego. Stadko kormoranów płynęło tyralierą w górę rzeki i co chwilę któryś z ptaków nurkował. Wyciągnąwszy jakąś sztukę, musiał prędko uchodzić z nią na bok, bo reszta grupy od razu do niego doskakiwała, chcąc odebrać połów. (…) Od wędkarzy słyszałem, że to jeden z odcinków Bugu, gdzie można spotkać najwięcej ryb. Może dlatego kormorany upatrzyły sobie to miejsce? A skąd przyleciały? Z Mazur, gdzie znajdują się ich główne siedziby. Tam na jeziornych wyspach ptaki te tworzą wielkie kolonie, gwarne ptasie miasta, gdzie stoją całe kępy martwych drzew dźwigających na swych bladych konarach czapy gniazd z patyków. Bug musi być niezwykle atrakcyjny dla tych rybożerców, skoro ptaki opuściły krainę tysiąca jezior i postanowiły łowić na meandrycznej rzece płynącej przez rolniczą nizinę. (…) Jesienią widziałem też nad Bugiem rybołowa. Krążył leniwie nad zakolem rzeki, unosząc się na swoich smukłych, niemal mewich skrzydłach. Bug był dla niego jedynie przystankiem w podróży na zimowisko. Podczas moich jesiennych wizyt nad tym rybnym odcinkiem obserwowałem również czaple – siwe i białe – cierpliwie czekające nad brzegiem na zdobycz. Czekali na nią także wędkarze. Z racji maskujących strojów i nieruchomej pozycji czasem trudno ich było dostrzec z daleka. Pod osłoną nocy polowały zaś wydry. Wiem to, bo nieraz odnajdywałem ich odciśnięte w błocie tropy. Wszyscy – w dzień i w nocy – dybali na ryby. I zdaje się, że dla nikogo ich nie brakowało. W Bugu (i jego starorzeczach) występuje ponad 40 (a według innych szacunków nawet ponad 50) gatunków ryb. Wędkarze łowią najczęściej leszcze, płocie, szczupaki i karpie. Nierzadko wyciągają też krąpie, sandacze, okonie oraz sumy. Różnorodność ryb wynika z różnorodności środowiska nieuregulowanej rzeki. Spójrzmy choćby na takie starorzecza połączone z Bugiem – dla niektórych gatunków stanowią one dobre tarliska, dla innych miejsca podchowu narybku czy kryjówki dorosłych osobników. Podobne funkcje pełnią dolne odcinki dopływów. Główny nurt Bugu jest wartki i nieprzewidywalny. Przerzuca się raz na jeden brzeg, raz na drugi. Formuje ławice piasku i nieustannie je przesuwa. Dno jest niestabilne. Ale tam, w samym sercu rzeki, w jej wartkich odmętach również kryją się ryby. Siedzą w wyżłobionych siłą wody dołach poniżej piaszczystych przykos. Ryby są podstawą rzecznych ekosystemów. To dzięki nim mogą je zamieszkiwać przeróżne inne stworzenia – od małych zimorodków po wielkie i smukłe czaple czy majestatyczne bieliki. Każdy szuka czegoś innego. Zimorodki łapią rybki małe, o długości wynoszącej średnio 7,5 cm: płotki, uklejki, okonki, szczupaczki. Ptak często ogłusza złapaną rybę, uderzając nią kilka razy o konar, aby mu nie fikała w gardle. Zimorodek zanurza się zazwyczaj na głębokość nieprzekraczającą 25 cm, ale to wystarcza, aby całe jego ciało zniknęło na moment pod powierzchnią. Uderza z pluskiem, robiąc ze swojego korpusu i masywnego dzioba pocisk – podwodną torpedę. Zimorodek jest mocny i dziarski, a jednocześnie mały i błyszczący jak klejnocik, latająca nadwodna biżuteria. Angielska nazwa kingfisher (królewski rybak?) dobrze do niego pasuje. Za rybami nurkują też nurogęsi










