Nazwać zbrodnie po imieniu

Nazwać zbrodnie po imieniu

Tylko 8% Ukraińców negatywnie ocenia działalność OUN i UPA

12 października 2022 r. Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego we Lwowie pochwaliło się na swojej stronie internetowej, że na Ukrainie podwoiła się liczba osób pozytywnie ustosunkowanych do OUN i UPA. „Autorzy badania zauważają, że w porównaniu z 2013 r. liczba Ukraińców pozytywnie nastawionych do UPA wzrosła około dwukrotnie. 43% obywateli pozytywnie ocenia działalność organizacji”, czytamy.

I dalej: „W dniach 7-13 września 2022 r. Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii przeprowadził ogólnoukraiński sondaż opinii publicznej »Omnibus«. Badanie przeprowadzono metodą wywiadów telefonicznych. Instytut przebadał 1025 obywateli mieszkających we wszystkich regionach Ukrainy z wyjątkiem Krymu. Badanie zostało przeprowadzone wśród pełnoletnich obywateli Ukrainy, którzy w momencie badania zamieszkiwali na terytorium Ukrainy w granicach kontrolowanych przez władze ukraińskie do 24 lutego 2022 r.

W szczególności od 2013 r. liczba osób negatywnie oceniających działalność OUN i UPA zmniejszyła się pięciokrotnie. Wcześniej takich respondentów było 42%, a teraz jest ich 8%. W 2013 r. we wszystkich regionach z wyjątkiem Zachodu [Ukrainy – uzup. BP] było więcej osób negatywnie oceniających działalność OUN i UPA niż oceniających ją pozytywnie. W 2022 r. we wszystkich regionach odsetek oceniających pozytywnie przewyższa odsetek oceniających negatywnie [podkreśl. – BP]. Jednocześnie istnieje tendencja, że im dalej na Zachód, tym wyraźniejsze są oceny pozytywne. Ukraińskojęzyczni Ukraińcy najlepiej oceniają OUN i UPA – 52% ocen pozytywnych wobec 5% ocen negatywnych. Wśród dwujęzycznych Ukraińców wskaźnik ten wynosi 34% do 6%, a wśród rosyjskojęzycznych Ukraińców – 36% do 11%”. We wszystkich regionach poza Krymem (i przypuszczalnie Donbasem) odsetek pozytywnie oceniających OUN/UPA przewyższa odsetek oceniających je negatywnie. Czy to tylko skutek rosyjskiej agresji na Ukrainę z 24 lutego 2022 r., czy coś więcej? (…)

Amerykański sowietolog i badacz zagadnień nacjonalizmu John A. Armstrong Jr. w monografii „Ukrainian Nationalism 1939-1945” przedstawił pogląd, że pierwszych śladów tworzenia się ideologii nacjonalizmu ukraińskiego należy szukać w twórczości Tarasa Szewczenki, Iwana Franki, Mykoły Kostomarowa, a w szczególności Mychajła Hruszewskiego, „który być może bardziej niż ktokolwiek inny zasługuje na tytuł ojca ukraińskiego nacjonalizmu”.

Wsparcie dla uchodźców

Z kolei według badania socjologicznego Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego jedynie 14% Ukraińców uznało jakąkolwiek odpowiedzialność UPA za ludobójstwo wołyńsko-małopolskie. Ponad dwa razy więcej (36%) uważało, że wina leżała po obu stronach, 8% twierdziło, że to Polacy mordowali Ukraińców, a 42% nie miało zdania na temat rzezi wołyńskiej. Wicedyrektor Centrum, dr Łukasz Adamski, zaznaczył, że badanie przeprowadzono na fali bardzo pozytywnych ocen Polski i Polaków, spowodowanych radykalnym wsparciem politycznym dla Ukrainy ze strony polskiego rządu oraz pomocą humanitarną, jakiej doświadczyli w Polsce uchodźcy wojenni z Ukrainy. Zastrzegł, że „taki sondaż zmierzy nastroje chwili, które mogą później trochę się ochłodzić”.

Ukraiński IPN (UINP) uczcił Dzień Obrońcy Ojczyzny w 2022 r., czyli 80. rocznicę domniemanego utworzenia UPA, internetowym maratonem promującym UPA, w kontekście trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej. W ramach projektu realizowanego przez UINP i Narodowe Muzeum Rewolucji Godności – transmitowanego w serwisie YouTube i na Facebooku – można było wysłuchać wspomnień żołnierzy walczących na froncie o swoich przodkach w UPA i wideowspomnień „o wyczynach i walkach powstańców” oraz zapoznać się z wypowiedziami historyków zajmujących się historią UPA (czyli krzewieniem jej tendencyjnej wersji), takich jak Iwan Patrylak, Maryna Mirzajewa, Mykoła Posiwnycz i Ołesia Onyszko.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 48/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Tekst pochodzi z książki Bohdana Piętki „Polska – Ukraina. Polityki historyczne”, wydanej przez „Przegląd”.

 

Wydanie: 2023, 48/2023

Kategorie: Historia

Komentarze

  1. Anonim
    Anonim 27 listopada, 2023, 11:28

    Z przykrością trzeba stwierdzić, że tym tendencjom bardzo sprzyjała i sprzyja polityka polskiego rządu. Wybiórcza „polityka historyczna” tozsama ze ślepą rusofobią, zaprzepaszcza szanse wpływu na zmianę kierunku „polityki historycznej” ukraińskich władz z potencjalnie wrogiego, ultranacjonalistycznego na koegzystencjalny.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • Anonim
      Anonim 28 listopada, 2023, 11:19

      Niestety nie ma czegoś takiego, jak „polityka polskiego rządu”. Jest polityka departamentu stanu USA wobec polskiego rządu (tudzież innych marionetkowych rządów dawnych republik ZSRR i krajów satelickich). Celem tej polityki jest uczynienie z tych krajów i ich mieszkańców bezmyślnej, wściekłej antyrosyjskiej masy, gotowej popełnić zbiorowe samobójstwo – byle „dowalić Rosji”. No i jeszcze siać zamet wewnątrz UE.
      I na przykładzie Polski i Polakow widać, że jest to polityka skuteczna.
      Dlatego wszelkie spory miedzy tymi krajami są na polecenie amerykańskiej ambasady tłumione i tuszowane, aby nic nie zakłóciło realizacji nadrzednego planu.

      Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy