Pigułka bez recepty

Pigułka bez recepty

04.04.2024 Warszawa Briefing prasowy ministerki zdrowia Izabeli Leszczyny dotyczacy antykoncepcji awaryjnej: Plan B dla polskich kobiet fot. Jacek Dominski/REPORTER N/z: Izabela Leszczyna

Naczelna Rada Lekarska i rzecznik praw obywatelskich krytykują rozwiązanie Izabeli Leszczyny w sprawie „pigułki dzień po” Szefowa Ministerstwa Zdrowia Izabela Leszczyna szeroko informowała, że w związku z wetem prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie nowelizacji prawa farmaceutycznego, która miała zlikwidować konieczność uzyskania recepty na antykoncepcję awaryjną (dostępną w Polsce pigułkę EllaOne), wprowadza „plan B”. Polega on na wydaniu rozporządzenia dopuszczającego uzyskanie pigułki na tzw. receptę farmaceutyczną. Zakłada to możliwość kupienia środka w aptece, bezpośrednio od farmaceuty, bez konieczności konsultacji z lekarzem ginekologiem i uzyskania od niego recepty.  Ginekolożka: Ja bym się cieszyła Ginekolożka Anna Orawiec, znana w sieci jako Dr Ashtanga: – W tej dyskusji nie ma mowy o tym, co jest dobre dla pacjentki, tylko o kwestiach prawnych. Dziwi mnie sytuacja, w której rodzic miałby wyrażać niezadowolenie w sytuacji, kiedy nastolatka będzie szukała pomocy; ja cieszyłabym się, że moje dziecko jest zaopiekowane, dostało pomoc, której szukało. Dodatkowo dostało tę pomoc od osoby, która jest kompetentna, zna się na lekach, ich skutkach i interakcjach.  Owe „kwestie prawne” wyartykułował rzecznik praw obywatelskich, pisząc w swoim stanowisku: „Rozporządzenie sprawi, że farmaceuta uzyska szersze uprawnienia od lekarza w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych wobec pacjentów małoletnich”. „Rozporządzenie, którego wejście w życie doprowadzi do uzupełnienia czy zmiany treści norm ustawowych, może zostać ocenione jako niezgodne z Konstytucją – zauważył. – Wątpliwości budzi też, czy cel, jakiemu przyświeca projekt rozporządzenia, może być zrealizowany w formie programu pilotażowego, o którym mowa w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej”. Rzecznik zarazem podkreślił, że rozporządzenie nie może „przekształcać, modyfikować ani uzupełniać treści zawartych w ustawie, z której wynika upoważnienie do jego wydania”. Podobne zdanie i wątpliwości wyraża Naczelna Rada Lekarska, która komentuje ruchy ministerstwa jako „próby obchodzenia prawa”. „Wyobrażam sobie sytuację, w której 15-latka przyjdzie po pigułkę dzień po bez zgody rodzica, później rodzic wywiedzie roszczenie, że zgody nie było, a udzielono świadczenia medycznego. Nie chcemy sytuacji, kiedy 15-latka zgłosi się do apteki, a farmaceuta zamiast rozmawiać z nią o lekarstwie, będzie rozmyślał, czy nie naraża się na roszczenia, to absurd”, mówił szef NRL dr Łukasz Jankowski w rozmowie z mediami. Jego zdaniem stosowanie rozporządzenia może stworzyć możliwości powstania „problemów prawnych”.  Ginekolożka Anna Orawiec: – W całej tej rozmowie padło takie zdanie, że „lekarz nie jest usługodawcą, a pacjent nie jest klientem”, ale w jakimś sensie dokładnie tak jest, z woli prezydenta, który zawetował ustawę. Chcemy po prostu chronić pacjentkę przed niechcianą ciążą i powikłaniami, które mogą wynikać z nastoletniej ciąży. Kiedy przychodzi do mnie pacjentka, informuje, że potrzebuje wziąć tabletkę dzień po, a ja wiem, że to jest bezpieczny środek, który nie powoduje zagrożenia jej zdrowia, to jednak jestem usługodawcą. Gdyby paracetamol był na receptę, a pacjentka mówiłaby, że boli ją głową, też byłabym usługodawcą, wypisując jej receptę. To nie powinno być rozwiązanie docelowe, ale takie, które może dużo zmienić do momentu, w którym albo prezydent zmieni zdanie, albo zmieni się prezydent. I całe nastawienie do zdrowia reprodukcyjnego. Według mnie to rozwiązanie jest dobre, będzie skuteczne, ale nic nie może się odbywać kosztem farmaceutów i pracowników ochrony zdrowia, którzy mają obawy, że ktoś wobec nich wyciągnie konsekwencje prawne. Kłody pod nogi Środowisko zaangażowanych w walkę o prawa kobiet polityczek i aktywistek, w tym Strajk Kobiet, komentuje stanowisko części lekarzy i RPO krótko. Uważa, że w całej walce o prawa reprodukcyjne, którą działaczki prowadzą od lat, komentarze Naczelnej Rady Lekarskiej to nic innego jak rzucanie kłód pod nogi. Strajk Kobiet: „Niestety, środowiska lekarskie i farmaceutyczne zgłaszają wciąż nowe wątpliwości, które dotyczą zwłaszcza osób niepełnoletnich. Te, mimo że mogą współżyć, nie mogą pójść na wizytę lekarską bez opiekuna, zatem według środowiska lekarskiego i Związku Aptekarzy nie mogą też otrzymać recepty w aptece. Dochodzi tu do pomieszania pojęć, bo ta konkretna recepta na EllaOne (wraz z konsultacją) to tzw. usługa medyczna, a nie świadczenie medyczne”. Część lekarzy, reprezentowana przez Naczelną Radę Lekarską, odpowiada: „My zdecydowanie jesteśmy za tym, żeby 15-letnia dziewczyna mogła się skonsultować ze specjalistą ginekologiem, i dzisiaj w naszych stanowiskach na tym się skupiamy. Uważamy, że wszystko powinno być zorganizowane zgodnie z planem, próba obchodzenia prawa przypomina nam działania poprzedniego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc 30,00 zł lub Dostęp na 12 miesięcy 250,00 zł
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 19/2024, 2024

Kategorie: Kraj