Rocznice i pomniki

Rocznice i pomniki

Napisał francuski filozof i aforysta Bernard Le Bovier de Fontenelle, co później często powtarzano, że śmierć jest przykra tylko dlatego, że inni pozostają przy życiu. Jest to jednak płytka sentencja, ci „inni” bowiem też za chwilę się wyniosą. Rzeczpospolita liczy sobie ok. 40 mln mieszkańców. Za 100 lat (może z małym okładem) będą już oni wszyscy, w tym aktualnie różowe niemowlęta, gryźć żyzną polską ziemię. Sam Fontenelle trzymał się mocno, dożył 99 lat, co w jego czasach było sensacją, ale w 1757 r. i tak przyszła kryska na Matyska. Wróćmy jednak nad Wisłę. 40 mln zmarłych w ciągu głupich 100 lat to nie w kij dmuchał. A jest z nimi dodatkowy problem, zapewne najboleśniej odczuwany w Krakowie, gdzie każda farmaceutka jest co najmniej panią magister, prodziekani – dziekanami, adwokaci – panami mecenasami, aspirant milicyjny – panem władzą itd. Otóż po uderzeniu obywateli kopytami w kalendarz zapanowuje wśród nich nareszcie stuprocentowa demokracja. Minister nie jest już ministrem, generał – generałem, ksiądz biskup – ekscelencją czy prezes – prezesem. Nic ich wszystkich nie różni od kolegi Edka spod budki z piwem i z wyjątkiem skremowanych i nieodnalezionych utopionych te same robaki ich

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2018, 36/2018

Kategorie: Felietony, Ludwik Stomma