2005

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Bycie posłem to zabawa

Dwie posłanki, Elżbieta Więcławska-Sauk (PiS) i Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), w ostrych słowach zbeształy Ministerstwo Kultury, że jest leniwe i niechlujne. Jednej z nich „nóż w kieszeni się otwiera”, gdy ogląda telewizję, druga zwróciła się do Agnieszki Odorowicz, sekretarza stanu w MK, i wołała: „Pani minister, zarządzanie kulturą to wbrew pozorom nie zabawa”. Wywołana w ten parlamentarny sposób Agnieszka Odorowicz udzieliła wyjaśnień. Ponieważ posłanki (najwyrażniej takie zapracowane) wyszły dawno z sali, mówiła: „Widocznie panie musiały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Abp Życiński i dziewice

Abp Józef Życiński w wywiadzie dla „Dużego Formatu” opowiada o dziewicach konsekrowanych. I okazuje się, że „Przegląd” ma w tym zakresie swoje zasługi. „Jedna z dziewcząt zgłosiła się, bo w wakacje kupiła »Przegląd«. (…) Ukazał się tam pełen arogancji felieton Krystyny Kofty przeciwko dziewicom konsekrowanym. I właśnie ta pani, matematyczka, tak się tym zainteresowała, że po powrocie z urlopu pierwsze kroki skierowała do księdza, żeby jej udzielił informacji, co to jest. Dziś już jest po ślubach”, mówi abp Życiński. Bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Kropiwnicki namierzony?

Prezydent Łodzi, Jerzy Kropiwnicki, zabronił petentom wnoszenia do jego gabinetu telefonów komórkowych. Aparat trzeba zostawić u sekretarki, w specjalnie przygotowanym drewnianym pudełku z przegródkami. Wymyślił je ponoć sam Kropiwnicki, a wykonali pracownicy magistratu. W każdej przegródce jest cyferka, by po spotkaniu łatwo było zidentyfikować swój telefon. Podobno chodzi o to, że prezydent nie lubi, jak rozmowę przerywa dzwoniący telefon. Nieoficjalnie zaś mówi się, że Kropiwnicki ostatnio panicznie boi się podsłuchów. Czyżby łodzianie wzięli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Wizje Gabryela

Przed świętami Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Wprost”, rozmarzył się. W jednym z programów telewizyjnych stwierdził, że chciałby żyć w państwie, w którym rządziliby laureaci Nagrody Kisiela (nagroda „Wprost”), bo to ludzie uczciwi i mądrzy. I tak ministrem finansów byłby Leszek Balcerowicz, a premierem Jan Krzysztof Bielecki. Z laureatów Nagrody Kisiela można ułożyć zupełnie inną konfigurację rządzącą. Resortem skarbu kierowałby Bogusław Bagsik, Paweł Piskorski pełniłby funkcję pełnomocnika ds. zwalczania korupcji, a na czele rządu fachowców stałby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Jak Sejm się reklamuje

Mirosława Kątna, posłanka SdPl, zamieściła w „Gazecie Wyborczej” ogłoszenie („Pragnę przekazać czytelnikom dobrą wiadomość”), w którym poinformowała, że dzięki staraniom jej formacji lokatorzy nie będą płacić od nowego roku drastycznie podwyższonych czynszów. Ta nowa forma kontaktowania się z elektoratem wynika z faktu, że media w kategorii Sejm nagłaśniają Komisję Śledczą, jazdę po pijanemu, firanki w mercedesie i lotność posła Gruszki. Na informacje o solidnej pracy parlamentu nie ma już miejsca. Oczekujemy dalszych ogłoszeń klubowych, uspokajających, że lewica nie opuści biednych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy powinno się odtajnić teczkę Józefa Oleksego?

PRO prof. Longin Pastusiak, marszałek Senatu Tak, ponieważ sprawa budzi głębokie kontrowersje, a ten typ procesu lustracyjnego robi wrażenie sądu kapturowego. Istnieje sprzeczność pomiędzy stanowiskiem rzecznika interesu publicznego i samym marszałkiem Oleksym. W takiej sytuacji ostateczny pogląd na tę sprawę społeczeństwo może sobie wyrobić na podstawie ujawnionych dokumentów. Ponieważ sprawa dotyczy odległej przeszłości, nie zagraża to bezpieczeństwu państwa. Utajnienie dokumentów może wywoływać duże zastrzeżenia co do słuszności werdyktu sądu. W cywilizowanych krajach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Dzieci Owsiaka

Żyją dzięki aparaturze medycznej kupionej przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy Dzieckiem Owsiaka, bo tak same o sobie mówią, zostaje się różnie. Zima 2000 r. była bardziej mroźna i skrzypiąca śniegiem niż tegoroczna. Małgorzata Tylko wraz z mężem i kilkuletnim synem rozgląda się, szuka wolontariuszy Wielkiej Orkiestry. Wreszcie pojawia się wesoła dziewczynka z charakterystyczną puszką. – Zbierali na cyklery, aparaty pozwalające dializować w domu dzieci z niewydolnością nerek – wspomina Małgorzata. – Nawet nie wiedziałam,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Notes dyplomatyczny

Między świętami a Nowym Rokiem w MSZ zawsze jest sennie. Ale tym razem było inaczej. Po pierwsze, tsunami, czyli dyżury, informacja etc. Przy tym była robota. Po drugie, zastanawiano się, czy Włodzimierz Cimoszewicz zostanie marszałkiem Sejmu i kto w MSZ go zastąpi. A po trzecie, szeptano o dymisji wiceministra Sergiusza Najara. On ją złożył i zastanawiano się, czy minister ją przyjmie. Bo ta dymisja to demonstracja. Najar rok temu został wiceministrem, miał wreszcie załatwić sprawę ekonomizacji polskiej polityki zagranicznej.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Taka ładna data

Kuchnia polska Mamy więc już rok 2005. Taka ładna data – stulecie rewolucji 1905 i 60 lat od zakończenia II wojny światowej! Mimo to z pewnym wahaniem należy życzyć bliskim i znajomym szczęśliwego Nowego Roku, bo według wszelkich rokowań, nie zapowiada się on jako szczególnie szczęśliwy dla naszego kraju. Prognostycy jednak mogą się mylić, podczas gdy jest całkowicie pewne, że będziemy mieli w tym roku podwójne wybory – parlamentarne i prezydenckie. I na tym tle oczywiście

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Państwo bez armat

Nie straćmy jej na wewnętrzne spory, komisje śledcze i inne duperele Prof. Marian Filar, kierownik Katedry Prawa Karnego i Polityki Kryminalnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – Zacznijmy od wstępnej diagnozy – czy rzeczywiście Trzecia Rzeczpospolita znajduje się nad krawędzią? – Cóż, używając tak dramatycznych metafor, dajemy tylko wyraz naszym słowiańskim histeriom. Rzadko odpowiadającym rzeczywistości. Bo owszem, III RP ma kłopoty, ale do przepaści jeszcze jej daleko. – Biorąc pod uwagę ton publicznej debaty, poświęconej kondycji Rzeczypospolitej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.