2005

Powrót na stronę główną
Felietony Jerzy Domański

Nowy Rok, stare podziały

Zaczął się rok, o którym wielu Polaków myśli z lękiem. Od lat nie byliśmy w takiej sytuacji. Oby nie było gorzej, życzyli sobie Polacy w sylwestrową noc. Skąd ten minimalizm w kraju, gdzie gospodarka się rozwija, inflacja maleje, złotówka trzyma się mocno jak nigdy w historii, a nawet bezrobocie minimalnie, ale maleje? Skąd aż tyle pesymizmu, beznadziei i ludzkich rozczarowań? Odpowiedź jest w głębokim, biegunowym podziale Polski. I w zależności od tego, którą część analizujemy, można się albo radować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ukraina między Rosją a… światem

W Moskwie wierzą, że pomarańczowa rewolucja to „robota Polaków” W polityce umiejętność dokonania szybkiej wolty w poglądach albo ocenie sytuacji liczy się często bardziej niż cokolwiek innego. Jednak wypowiedź doradcy prezydenta Władimira Putina, Andrieja Iłłarionowa, w której ten dostojnik Kremla publicznie oświadczył, że „zwycięstwo Wiktora Juszczenki w wyborach prezydenckich na Ukrainie pomoże Rosji pozbyć się kompleksu imperialnego wobec byłych republik radzieckich”, zaskoczyła nawet wytrawnych tzw. kremlinologów. Oto bowiem jeden z współpracowników Putina

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak się pozbyć in vitro

Miało być lepiej, a jest jeszcze gorzej. Już od roku „Przegląd” (zaczęliśmy „Szczęściem z in vitro” w nr. 5.) prowadzi kampanię mającą doprowadzić do refundacji kilku zabiegów in vitro, metody stosowanej przy leczeniu niepłodności. W większości krajów jest ona refundowana. W Polsce problem dotyczy co czwartej, piatej pary, jest to więc choroba powszechna. Wreszcie ten fakt został dostrzeżony. In vitro (koszt jednego zabiegu to co najmniej 10 tys. zł) nie znalazło się w tzw. koszyku usług negatywnych, czyli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pacjenci kontra oszuści

Po naszej publikacji lekarze, którzy posługują się oberonem, fałszywym aparatem medycznym, zostaną ukarani Pacjencie, nie daj się nabrać na superaparat”, taki tytuł nosił artykuł („Przegląd” nr 35/2004), w którym ostrzegaliśmy przed diagnozą przeprowadzaną oberonem. Jest to urządzenie nigdzie niezarejestrowane, a przez prof. Leszka Kubickiego, krajowego konsultanta ds. medycyny nuklearnej, uważane za oszustwo w pudełku. – Po waszym artykule złożyłam doniesienie do warszawskiej prokuratury, że proponowane są niedozwolone metody diagnostyki, poza tym reklamowany jest aparat, który nie ma wymaganych zezwoleń – mówi dr Janina

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Wyklikana miłość

Coraz częściej swoją drugą połówkę znajdujemy przez Internet Niekiedy dla zabicia czasu wchodziłam na czat. Tak podłączył się do mnie mój obecny mąż i wymieniliśmy numery gadu-gadu. Nie odzywał się przez dłuższy czas, więc w końcu to ja do niego napisałam – wspomina 20-letnia Ola, studentka drugiego roku doradztwa podatkowego. – Od początku starałem się ją poderwać. Flirtowałem z nią, chociaż mówiąc szczerze, nie spodziewałem się, że kiedykolwiek będziemy razem – zdradza Witek. Ola i Witek są parą od września 2002 r.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Co z tym Fredrą?

Dlaczego TVP może zorganizować dyskusję na temat niemieckiego „Upadku”, a nie chce o Polakach? Najoryginalniejszym pomysłem programowym TVP na Święto Niepodległości było wyemitowanie w najpowszechniej oglądanej Jedynce dwu ekranizacji „Zemsty”: przed południem pokazano tę z 1956 r., zrealizowaną przez Bohdziewicza i Korzeniowskiego, a wieczorem, w czasie optymalnej oglądalności – niedawną „Zemstę” Wajdy z Romanem Polańskim w roli Papkina. Warto by wiedzieć, ilu telewidzów skorzystało z tej okazji i zastanowiło się, jaki właściwie jest nasz stosunek do Fredry i kim był twórca uznany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Kulturalny kalejdoskop 2005

Marquez, Lucas, Trzaskalski, Polański czy Treliński – kto będzie autorem największego hitu 2005? Kryształowa kula i wróżenie z fusów nie będą konieczne. Wystarczy zajrzeć do planów repertuarowych, wystawienniczych i wydawniczych, żeby sprawdzić, co instytucje kulturalne szykują na rok 2005. Choć często plany są niepełne, i tak już widać, że będzie się działo sporo. GWIEZDNE WOJNY I MISTRZ, CZYLI CO NOWEGO NA EKRANIE Wśród premier filmowych jedna jest oczekiwana przez miliony na całym świecie. Miliony, które ciekawi, jak Anakin

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kto zyskał, kto stracił, a kto rozczarował w 2004 roku

Rok 2004 był rokiem naszego wejścia do Unii, zmiany na stanowisku premiera, no i komisji orlenowskiej. Rok bez wyborów przebiegł jak rok kampanii wyborczej. Mieliśmy więc dwa światy. Pierwszy to świat realny, drugi to świat politycznych potyczek. W świecie realnym Polska stała się członkiem Unii, to wejście okazało się udane. Unijne pieniądze zaczęły zasilać kraj, polska żywność stała się hitem na rynkach europejskich. Gospodarka wkroczyła na ścieżkę trwałego rozwoju, wreszcie zaczęło spadać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Oskubany pacjent

Reforma służby zdrowia po niemiecku, czyli… Szefowa resortu zdrowia, Ulla Schmidt, zwróciła się o pomoc do Federalnego Urzędu Kryminalnego. Dostała bowiem setki listów od rozsierdzonych pacjentów. Inni przez telefon odsądzali socjaldemokratyczną minister od czci i wiary. Nie obyło się bez obelg i pogróżek: „Należy panią wsadzić do komory gazowej!”. Wysokonakładowy tabloid „Bild” zainicjował powszechną akcję protestów wielkim tytułem: „Pani minister przyprawia nas o chorobę”. Tygodnik „Stern” opublikował czołówkę: „Der geplünderte Patient” (co można

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dziewięć dni pod ziemią

W Silesii wywalczyli cofnięcie likwidacji kopalni, ale czy to jest metoda? W Czechowicach mówią, że tak naprawdę to Żyrek rządzi dziś Silesią. I on wywalczył przedłużenie żywota tej kopalni. – Mówiłem parę dni przed strajkiem – opowiada Kazimierz Żyrek, szef zakładowej „Solidarności”: „Idźcie do swoich matek i żon, powiedzcie, że wybije godzina zero, że trzeba będzie zostać na dole”. A do żon górników: „Powiedzcie dzieciom, że ojciec walczy o przetrwanie”. W pierwszej fazie zjechało na dół strajkować 500 chłopa. Tego jeszcze nikt nie zrobił.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.