2007

Powrót na stronę główną
Kraj

poPiSowe przesłuchanie

Ewelina Muzyk-Dzieża, sekretarz miasta Mysłowice, opowiada, jakie metody stosują prokuratura i CBA W środę, 28 marca br., o ósmej rano pod Urząd Miasta w Mysłowicach podjechała czarna limuzyna. Wysiadło z niej czterech agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zasłaniając się opieczętowanym nakazem bez imiennego podpisu, weszło do gabinetu prezydenta miasta. Prezydenta akurat nie było, bo wezwano go na przesłuchanie do prokuratury. Szukali korupcyjnych dowodów… talonów na piwo, które Grzegorz Osyra rzekomo rozdawał wyborcom w czasie kampanii. Gdy po kilku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Lokatorzy jak towar

Po nowelizacji ustawy większość mieszkańców prywatnych budynków musi godzić się z działaniami kamieniczników, chcących mieć jak największe zyski Bez większego zainteresowania mediów i polityków od nowego roku weszła w życie nowelizacja „Ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu Cywilnego”. Brak zainteresowania zmianami w tym akcie prawnym jest tym bardziej zastanawiający, że stanowią one znaczne zagrożenie dla przyszłości co najmniej kilkuset tysięcy osób – mieszkańców budynków należących do prywatnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Na szczęście ludzie nie słuchają polityków

Ludzie są wzywani na przesłuchania albo aresztowani i mówi się im: jak powiesz coś na Majchrowskiego, to cię wypuścimy! Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa – Ma pan podsłuch w gabinecie? Tutaj? – Nie sprawdzałem. Ale niektórzy twierdzą, że i w gabinecie, i na telefonach… To są takie opowieści, które ludzie mi przynoszą. Natomiast pewności żadnej nie mam. – Rozumiem, że sprawa z czasów kampanii samorządowej, w której poległ gen. Rapacki za to, że nie chciał panu założyć podsłuchu, już się zakończyła. A teraz ma pan nową „przygodę”, związaną z prokuratorem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Maruder Europy

Profesor Zdzisław Sadowski, jeden z najwybitniejszych ekonomistów, polityk gospodarczy i humanista, pisze w książce „W poszukiwaniu drogi rozwoju”: „Poza Unia Europejską nie zdołalibyśmy w dzisiejszym świecie skutecznie zwiększać swego potencjału gospodarczego przede wszystkim dlatego, że Polska nie jest jeszcze przygotowana do aktywnego uczestnictwa w obecnych formach światowej konkurencji rynkowej, opartych na wiedzy i wyścigu innowacyjnym. Przemysł polski nie wszedł jeszcze na dobre w nurt postępu technologicznego i organizacyjnego, umożliwiającego nabywanie zdolności do konkurowania przez innowacyjność. Potrzebuje też twórczego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Gdzie te manify, prawdziwe takie…

Większość, która zajmuje się „ważniejszymi sprawami” niż demonstracje, daje do zrozumienia, że ma w głębokim poważaniu nie swoje problemy wraz z ideą solidarności społecznej Masowe manifestacje skończyły się w Polsce pod koniec lat 80. Wyszły z mody. Dzisiaj wolimy siedzieć w domach. Na demonstracjach spotykają się ciągle ci sami ludzie – 200, w najlepszym razie 1000 osób. Spokój w Warszawie Wyraźna niechęć do publicznego manifestowania poglądów różni polskie społeczeństwo od społeczeństw zachodnioeuropejskich. Kiedy w stolicach Unii Europejskiej miliony

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Blog

Konstytucja kompromisu i wolności

Zapis w moim dzienniku: „ŚRODA 2 KWIETNIA 1997 W piękny wiosenny dzień, słoneczny i ciepły, za siedemnaście piąta po południu Zgromadzenie Narodowe uchwaliło Konstytucję III Rzeczypospolitej. Mazowiecki miał bardzo dobre przemówienie, najlepsze z przemówień klubowych”. Minęło 10 lat od tamtego słonecznego i ciepłego dnia wiosennego. Mamy dokładnie taki sam dzień. Ale rocznica uchwalenia tej pierwszej w historii Polski Konstytucji, przyjętej w narodowym referendum, przypada w czasie niedobrym. I dla ustawy zasadniczej, i dla wolności,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Posiwiały buntownik

W moich filmach pokazuję, że przed młodym człowiekiem świat stoi otworem. Małżeństwo ten świat zamyka Marco Bellocchio, włoski reżyser – Ślub, wesele, małżeństwo – o tym w największym uproszczeniu opowiada pański ostatni film „Il regista di matrimoni” („Reżyser ceremonii ślubnych”). Dlaczego małżeństwo według pana oznacza zawsze akt konformizmu? Nie wierzy pan, że to wolny wybór, ludzie się kochają, pobierają… – I żyją długo i szczęśliwie? To jest z innej bajki. Ja nie występuję przeciwko małżeństwu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Wymóżdżanie

Pieczołowicie przygotowywany przez PiS projekt dekomunizacyjny ma być oczywiście młotem na czarownice, którym bez trudu rozbijać się będzie głowy przeciwników politycznych. Widzimy to jednak już teraz i ledwo rektor Uniwersytetu Gdańskiego, prof. Ceynowa, wraz z prof. Włodarskim wymyślili zabawny sposób, jak powstrzymać bezprawną lustrację profesorów, zamieniając ich w asystentów, zaraz nazajutrz obaj okazali się agentami służb tajnych, broniącymi swojej skóry. Są to chwyty łatwe, gdy ma się w ręku prokuraturę, IPN i zawsze usłużny w takich sytuacjach tygodnik

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dziennikarstwo śledcze czy lokajskie?

Dziennikarz śledczy to taki, który na własną rękę prowadzi śledztwa, zazwyczaj takie, których władze (policja lub prokuratura) z jakichś względów prowadzić nie chcą. Prowadzi po to, by opinii publicznej przedstawić efekt swych ustaleń i tak nią wstrząsnąć, aby jej nacisk zmusił kompetentne władze do działania. Czasem celem dziennikarstwa śledczego jest ukazanie korupcji lub innej niezgodnej z prawem działalności urzędników, czasem nieudolności organów ścigania lub ich złej woli. Bywa też celem wykazanie pomyłki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Gdzie się podziało 100 mln kobiet

O Juarez, meksykańskim „mieście umarłych kobiet” jest głośno. Tyle udało się osiągnąć lokalnym i międzynarodowym organizacjom. Inna rzecz to wykrycie i ukaranie sprawców zabójstw kobiet. Zabójstw tak masowych, że mówi się już o „kobietobójstwie”, czyli „zjawisku społecznym związanym z systemem patriarchalnym, który predysponuje kobiety do tego, by były zabijane, albo dlatego, że są kobietami, albo dlatego, że nie są nimi we właściwy sposób. Jednak te zbrodnie są tylko ekstremalnym przejawem powszechnej przemocy wobec kobiet – np. co piąta Meksykanka przyznaje, że została pobita przez męża. Sąsiednie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.