Szorstka przyjaźń Kohla

Szorstka przyjaźń Kohla

Kanclerz Kohl opierał się w 1990 r. zawarciu traktatu granicznego z Polską Śmierć Helmuta Kohla, przywódcy Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), w latach 1982-1998 kanclerza Republiki Federalnej Niemiec, zwanego ojcem zjednoczenia Niemiec, stała się w Polsce okazją do komentarzy wychwalających zmarłego jako wybitnego męża stanu i wielkiego przyjaciela Polski. Zabrakło w nich tej informacji, że kanclerz Kohl opierał się w 1990 r. zawarciu traktatu granicznego z Polską, próbując podważyć ustalenia konferencji poczdamskiej (17 lipca-2 sierpnia 1945 r.) i układu polsko-zachodnioniemieckiego z roku 1970. Z Gorbaczowem na ty Urodzony w 1930 r. Helmut Kohl pochodził z mieszczańsko-konserwatywnej rodziny wyznania katolickiego. Przyszły kanclerz Niemiec pod koniec wojny służył w Wehrmachcie. Od 1946 r. działał w CDU. W czasie studiów był już członkiem zarządu krajowego tej partii w Nadrenii-Palatynacie. Drogę do wielkiej kariery politycznej otworzył mu wybór do landtagu Nadrenii-Palatynatu, gdzie od 1963 r. kierował frakcją CDU. Trzy lata później został przewodniczącym CDU w tym landzie, a w 1973 r. stanął na czele zachodnioniemieckiej chadecji. Zanim to się stało, w 1969 r. objął urząd premiera Nadrenii-Palatynatu, który sprawował przez cztery lata. W latach 70. był liderem chadecko-konserwatywnej opozycji wobec socjalliberalnych rządów Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta. Podczas wyborów do Bundestagu w 1976 r. CDU/CSU po raz pierwszy wystawiła go jako kandydata na kanclerza. Funkcję tę objął jednak dopiero 1 października 1982 r., kiedy liberalna FDP po zerwaniu koalicji z SPD utworzyła rząd z chadecją. Kohl był szóstym z kolei kanclerzem RFN i pozostał na tym stanowisku przez cztery kadencje. Pierwszy okres jego rządów (do 1986 r.) przypadł na czas eskalacji napięcia między USA i ZSRR. Kohl w pełni popierał politykę administracji Ronalda Reagana, co wiązało się m.in. z rozmieszczeniem na terytorium RFN rakiet manewrujących średniego zasięgu. Po wprowadzeniu w ZSRR polityki pierestrojki stał się jej gorącym zwolennikiem. Jeszcze przed przełomem politycznym lat 1989-1990 nawiązał tak bliskie stosunki z Michaiłem Gorbaczowem, że obaj przywódcy mówili sobie po imieniu. Gest w Krzyżowej Zwolennikom tezy o wielkiej przyjaźni Kohla z Polską umyka z pola widzenia jego stosunek do naszego kraju przed 1989 r. Jeśli można tu mówić o przyjaźni, to tylko w stosunku do Solidarności, którą kanclerz RFN wspierał podobnie jak inni przywódcy zachodni. Natomiast stosunki polsko-zachodnioniemieckie, po okresie normalizacji i ocieplenia za kadencji Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta, pod rządami Kohla zdecydowanie ochłodły. Nie tylko ze względu na stan wojenny w Polsce, ale również z powodu ponownego zaostrzenia zimnej wojny Wschód-Zachód oraz stosunku niemieckiej chadecji do granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej. Granicy uznanej przez socjaldemokratycznego kanclerza Brandta w układzie podpisanym w Warszawie 7 grudnia 1970 r. Będąca wówczas w opozycji CDU/CSU powstrzymywała ratyfikację tego układu do 17 maja 1972 r. poprzez złożenie wniosku o uznanie go za niekonstytucyjny do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Powoływano się na fikcję prawną, jaką było określenie w konstytucji RFN granic Niemiec według przebiegu granic III Rzeszy z 1937 r. Ostatecznie Federalny Trybunał Konstytucyjny orzekł 31 lipca 1973 r., że układ graniczny z PRL nie narusza konstytucji, ponieważ nie stanowi uznania granicy na Odrze i Nysie, tylko jest przyjęciem przez RFN do wiadomości tego stanu rzeczy i deklaracją niepodejmowania działań zbrojnych w celu jego zmiany. Taka właśnie interpretacja prawna układu Brandt-Cyrankiewicz z 1970 r. była przyjmowana przez chadecję po jej powrocie do władzy w 1982 r. Granicy na Odrze i Nysie nie podważano wprost, ale podkopywano jej status np. poprzez wspieranie działalności Związku Wypędzonych i skupionych w nim tzw. ziomkostw. Administracja Kohla w latach 80. XX w. twierdziła też, że byłe ziemie niemieckie, które weszły w skład Polski powojennej, znajdują się pod „tymczasową administracją polską”. Wsparcie udzielane przez Helmuta Kohla Związkowi Wypędzonych w ciągu całej jego działalności w CDU, zostało docenione przyznaniem mu w październiku 1984 r. Honorowej Odznaki Związku Wypędzonych. W przekazie medialnym za symbol stosunku Kohla do Polski uchodzi Msza Pojednania w Krzyżowej 12 listopada 1989 r., podczas której przy przekazywaniu znaku pokoju Helmut Kohl i premier Tadeusz Mazowiecki się objęli. Ten gest i wydane w Krzyżowej wspólne oświadczenie obu rządów uznano za początek pojednania i współpracy polsko-niemieckiej. Jednak wkrótce po wypuszczeniu z objęć Tadeusza Mazowieckiego Helmut Kohl powrócił do twardej polityki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 27/2017

Kategorie: Opinie