Tag "Aleksander Małachowski"
Skąd ja – na lewicy
Nudne to, ale znowu mnie czeka kilkudniowa przerwa w życiorysie na szpital, co nigdy nie wiadomo, jak się skończy. Obudzą po narkozie czy… Może się bowiem zdarzyć, że cherubin prowadzący rejestr moich dni na ziemi pofrunie do Najwyższego i zapyta: „A co dalej
Język Giertycha
Pozwolą łaskawi czytelnicy „Przeglądu”, że tym razem przedrukuję ze stenogramu sejmowego fragmenty przemówienia, jakie wygłosiłem 12 marca br. w sprawie wniosku o skrócenie kadencji Sejmu RP, a jak wynika z konstytucji, także i Senatu RP. I uzupełnię tę wypowiedź krótkim
Polskie obrzydliwości
Zapiski polityczne 5 marca 2003 r. W cywilizowanym świecie panuje zasada ochrony dobrego imienia osoby zamieszanej w jakiś przestępczy proceder, ale jeszcze niemającej udowodnionej winy. Za nieboszczyka Stalina bywało na porządku dziennym całkiem inaczej. Podejrzany o jakiś
Czy zanosi się na katastrofę?
Zapiski polityczne 23 lutego 2003 r. Czy to, z czym mamy teraz do czynienia, jest już fazą zdecydowanego rozpadu państwowości od tak niedawna niepodległej Rzeczypospolitej, czy na tę katastrofę dopiero się zanosi? Wołałbym nie stawiać takiego brutalnego pytania, lecz obserwowane fakty
Fatalne skutki zwłoki
Zapiski polityczne 15 lutego 2003 r. Muszę tym razem wcześniej niż zazwyczaj napisać kolejny felieton, gdyż w normalne autorskie dni będę w Brukseli, wypełniając obowiązki wobec Rady Europy. Całe rano „śledziłem śledztwo” prowadzone wobec
Dlaczego NIE?
Zapiski polityczne 9 lutego 2003 r. Dlaczego nie godzę się na pacyfikację Iraku przez Amerykanów? Nie mam zaufania do rzekomo arcypotężnej siły militarnej, mającej budżet idący w grube miliardy dolarów, siły której mały oddział komandosów straceńców, zaledwie 20-osobowy,
Władza i kasa – nowe ideały
Zapiski polityczne 6 lutego 2003 r. Sprawa Lwa Rywina została sztucznie rozdęta nie tylko dlatego, że prasowe szmirusy mogą łatwo wyrabiać wierszówkę, ale – jak to już na tym miejscu przewidywałem – będzie ona areną do popisów sprawności
Bal u oszołomów
Przeżyliśmy w Sejmie ponury dzień debaty o polityce zagranicznej Rzeczypospolitej. Polskie oszołomstwo miało wielkie święto, mogło się nasłuchać w wielkim skoncentrowaniu ogromu tradycyjnej głupoty Polaków, dostrzegających w sprawach dotyczących ich ojczyzny nieustające spiski, zagrożenia,
Przestroga dla Polski
Należę do nielicznego, jednakże istniejącego grona ludzi, którym mocno dokucza świadomość tego, iż ponoszą pełną odpowiedzialność za trudny – a bywa że i tragiczny – los olbrzymiej rzeszy ludzi pozbawionych za sprawą transformacji ustrojowej pracy i względnego dobrobytu, jakim
Znowu święto nienawiści
Nie wiem, czy Adam Michnik publikując rewelacje Lwa Rywina o chęci kupienia zamierzonej ustawy telewizyjnej, zdawał sobie sprawę, że wywołuje kolosalne zamieszanie polityczne leżące nie w samej istocie łapówkarskiego problemu, lecz dające okazję siłom opozycyjnym do rozpętania kolejnej,