Tag "demokracja"
Starzejemy się
Społeczeństwo jest już zmęczone starymi elitami. Ma dość tych samych facetów, tego samego języka, tych samych frazesów. Kaczyński zrozumiał to najszybciej 1. Czy PiS będzie rządziło wiecznie? – to pytanie zaprząta najtęższe polityczne głowy w naszym kraju. Odpowiadają, że nie – wszak rządzi źle, łamie zasady ustrojowe, „ludzie się zorientują”, a tak w ogóle, to nikt nie rządzi wiecznie. To prawda. Ale historia zna przypadki, kiedy w systemie demokratycznym partia rządzi dość długo, wygrywając kolejne wybory
Podzwonne dla wymiaru sprawiedliwości
Właśnie się kończy dorzynanie Sądu Najwyższego. Po rozwaleniu Trybunału Konstytucyjnego partia rządząca wzięła się za Sąd Najwyższy. Nie chodzi już nawet o to, że na przymusową emeryturę wysłano dużą grupę dotychczasowych sędziów Sądu Najwyższego, w tym wielu naprawdę wybitnych prawników. Nie chodzi nawet o to, że ich miejsca zajmują z nominacji PiS i stworzonej przez tę partię atrapy Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie o nader wątpliwych kwalifikacjach prawniczych i jeszcze bardziej wątpliwych kwalifikacjach moralnych. Wszystko to będzie skutkować
Kandydat spod celi
Były prezydent Lula da Silva ignoruje ustawę i chce startować w wyborach prezydenckich 15 sierpnia w Brazylii oficjalnie rozpoczęła się wielka kampania wyborcza. Już 1 października 147 mln uprawnionych do głosowania mieszkańców tego kraju będzie wybierać prezydenta, dwie trzecie Senatu, całą Izbę Deputowanych i gubernatorów 26 stanów. Jednak wydarzenia ostatnich czterech lat sprawiają, że Brazylijczycy są bardzo rozczarowani klasą polityczną i 60% uprawnionych do głosowania jeszcze nie wie, czy w ogóle pójdzie
Odruch moralny i przekora
Po wielu latach przypadkiem spotykam w kawiarni G., był motorem Nowej, pierwszej i największej firmy wydawniczej naszego opozycyjnego podziemia. Znajomi po latach zmienieni nie do poznania albo do poznania – on zmienił się do poznania. Tylko teraz używa kuli. Mówi: wymiana biodra. No tak, rozsypujemy się. Niewysoki, żywe srebro, jak zawsze odruchowo poprawia okulary. Przysiadam się na chwilę. Wyznaje, że ma dosyć, że chce wyjechać z Polski na stałe. – Popatrz – mówię – gdy bezpieka w latach 80. namawiała
Siła bezsilnych
Znajomy przesłał mi mój wiersz z pytaniem, czy może go przedrukować. Prawie nie pamiętałem tego utworu, więc czytałem go jak tekst kogoś obcego. Pożyteczne, ma się wtedy dystans, którego zwykle brakuje w ocenie własnej pracy. Wiersz wydał mi się ciekawy, więc ośmielę się go zacytować. Mówi o tamtym szczególnym czasie wielkiego przełomu. A problemy ze snem zafundował mi stan wojenny. Bezsenność 1990 W lutym tego roku Obudziłem się o piątej rano By pomyśleć Że oto w prawie wolnym kraju Cierpię na bezsenność Że
Pierwsza runda
Czy to szaleństwo, czy cyniczna metoda? Albo może jedno i drugie? Jest o czym myśleć. Sposób, w jaki PiS zdobyło władzę nad sądownictwem, pokazuje determinację prezesa w drodze do głównego celu. Nie sądzę jednak, żeby ktokolwiek poza nim wiedział, gdzie jest meta. Gdzie jest cel, do którego karnie biegną prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz premier. Każdy z nich buduje swoje zaplecze kadrowe. Ale wszyscy uznają władztwo prezesa. Cieszą się coraz większymi obszarami, jakie zdobywa władza, i kolejnymi łupami,
30 sekund na Polskę
Kiedy podczas „obrad” sejmowej „Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka” „pracowano” nad kolejną ustawową fuszerką demolującą Sąd Najwyższy, jej „przewodniczący” Stanisław Piotrowicz zaordynował skrócenie wystąpień poselskich do 30 sekund. Dokonał tym samym kilku wyczynów. De facto po raz kolejny zlikwidował możliwość debaty, kneblując tymi 30 sekundami usta opozycji. Równocześnie jednak mieli te 30 sekund. Mogli mówić. Argumentować. Niuansować. Roztrząsać. Deliberować. 30 sekund to przecież mnóstwo czasu. To poza tym
Piętno
Po wielu latach spotykam się z S., jest krytyczką literacką (jednak krytykiem brzmi lepiej, chociaż jest mniej poprawne politycznie). Mówimy o tym, kto ze znajomych umarł, kto chory i na co. Życie to jest rzeźnia, w pewnym wieku widać to jak na dłoni. A potem rozmawiamy o tym, że w czasie naszego niewidzenia się zanikła krytyka literacka, nie ma jej. Zjadła ją komercja. Kiedyś dużo pisałem o książkach, do miesięcznika „Res Publica”, do „Ex Librisu” i „Polityki”. Teraz nie mam już gdzie
Czerwona niepodległość
Piłsudski był ukształtowany jako demokrata i po takiego lewica powinna sięgać. I nie dać go sobie wyrwać Prof. Michał Śliwa – specjalizuje się w historii idei i doktryn politycznych. Autor wielu prac o polskim ruchu socjalistycznym i jego działaczach, m.in. biografii Bolesława Limanowskiego, Ignacego Daszyńskiego, Zygmunta Żuławskiego, Feliksa Perla i Mieczysława Niedziałkowskiego. W latach 1999-2005 i 2008-2016 rektor Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Czy lewica ma szczególne powody, by podkreślać swoje zasługi w odzyskaniu niepodległości Polski? –









