Tag "Edyta Gietka"

Powrót na stronę główną
Reportaż

Rodzina zastępcza

Dziennie u Czepczorów idą dwa chleby i dwa litry mleka. Wszystko musi być podwójne, bo tu nadrabia się dzieciństwo Daria ma dietę hormonalną (bez jajek i kurczaków), Tomek jest nosicielem żółtaczki typu B, dlatego trzeba uważać, żeby nie obsikał muszli. Marcin najchętniej zasypia z misiem Łatkiem, który jest jeszcze ze starego domu i najgłośniej klepie nad talerzem „Panie Jezu, dziękujemy ci za dary, jakie spożywamy z twojej łaski” (z talerza nigdy nie spuszcza wzroku). Jest jeszcze Zbysio. Ciągle się kiwa,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gwałt

Co trzy i pół godziny ma miejsce przestępstwo seksualne Ciszę podziemnego przejścia przerywają dźwięk łamanych kości i jęki maltretowanej kobiety. Po analnym stosunku alfons katuje ją na śmierć. Dziewięciominutowa spowolniona anatomia gwałtu jest realistyczna jak dokument. „Ten film będzie kasować”, napisał „Spoko” na czacie o „Nieodwracalnym” Gaspara Noego (film dozwolony od 21 lat). Połowa widzów, napędzona do kina na warszawskim Mokotowie opisem „skandaliczny”, nie wytrzymuje do końca. – Obrażenia krocza i powierzchni ud. Otarcia w okolicy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Matka natura do poprawki

Spętać się do utraty tchu? Pokroić, by móc wyłożyć biust na półmisek? Przed niczym się nie cofniemy, aby ulepszyć naturę. Żyjemy przecież w świecie wzrokowców Chińskie przysłowie mówi, że tylko trzy dziesiąte pięknego wyglądu kobieta zawdzięcza naturze. Resztę poprawiamy od stuleci. Komputerowi graficy poprawiają pana Boga coraz sprytniej. Modelka z nałożonym na twarz zeskanowanym zdjęciem pupy niemowlaka błyskawicznie podnosi sprzedaż „bezkonkurencyjnej” maseczki. – Przy obecnym poziomie techniki można wyprodukować każde marzenie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Strażniczki muzealnej ciszy

Te same obrazy kontemplują latami. Wiedzą, ile chmurek jest na płóciennym niebie i jak w ciągu dnia wędrują barwy po sukni Maryli Wereszczakówny „Nie biegać! Nie ślizgać się! Nie dotykać! Nie chuchać!”, słychać na każdym kroku flanelowych kapci po wyfroterowanej podłodze. Strażniczki muzealnych ekspozycji towarzyszą swoim eksponatom jak cień. Zza futryny, tronu, gabloty nie spuszczają z nas wzroku. Nie lubią niesfornych dziecięcych dwuszeregów, szurania kapciami po podłodze i nadmiaru oddechów, od których cierpią drogocenne przedmioty. W przestrzennych salach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Oferta dla jelenia

Sprzedam, kupię, różne, czyli Polak z ogłoszenia Ze słupa przy Dworcu Centralnym uśmiecha się do mnie grupka markowo ubranych, zadowolonych z siebie młodych ludzi. „Tylko z nami sukces w zasięgu ręki. Daj sobie szansę”. Widać, że im się powiodło. Został ostatni pasek z numerem telefonu. Ogłoszenia nalepiane są w nocy lub nad ranem jedne na drugich. W najlepszych punktach miasta jest ich kilka warstw. W każdej życiowej sytuacji można coś dla siebie wyłowić. Chcesz schudnąć w siedem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Oświata

Działać w trójce klasowej

Istnieją rady rodziców podważające kompetencje nauczycieli i drugie – zbierające składki i przytakujące we wszystkim nauczycielom Na pierwszym zebraniu rodzice siadają zwykle w ostatniej ławce i jak na komendę spuszczają głowy, udając, że ich nie ma. – To może ktoś na ochotnika? – cierpliwie pyta wychowawczyni, szukając bezradnym wzrokiem jakiejś podniesionej ręki. Cisza. – W klasie jest aż 20 chłopców – agituje pani. – Będziemy wyjeżdżać na biwaki, przydałaby się męska opieka – bierze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Ludzie listy piszą?

Kto oprócz urzędów ktoś jeszcze wysyła listy? W 2001 roku Poczta Polska doręczyła ich blisko 2 miliardy „Prawdziwy rozkwit przeżywa poczta w Polsce Ludowej. Stutysięczna armia działaczy, ambulanserów, listonoszy dociera do zapadłych wsi, niosąc kaganiec oświaty. Gdybyśmy przewożone rokrocznie listy ułożyli w rzędzie, powstałaby wstęga, którą można by osiem razy opasać kulę ziemską”, tak w 1958 r. „Głos Nauczycielski” kłaniał się czterechsetletniej Poczcie Polskiej. A jeszcze w latach 80. „Trybuna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Wyciekające tajemnice

Wyznać adwokatowi całą prawdę? Szeptać lekarzowi o wstydliwych przypadłościach? Coraz rzadziej możemy być pewni, że nasze sekrety nie zostaną ujawnione „By żyć szczęśliwie, żyjmy w ukryciu”, mówi maksyma. Ale nic nie mówi i nie słyszy tylko nieboszczyk. Lekarz Kowalskiego wie o jego impotencji, ksiądz przed świętami słucha o tym, że Nowak łamie szóste przykazanie, a adwokat dowiaduje się, czy jego klient zabił, czy nie zabił. Istniejemy w tysiącach głów pracowników rozmaitych instytucji, którzy rozwiązują nasze problemy. Czy nad powierzanymi im sekretami ktoś trzyma

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Murem za ruskimi

Barów mlecznych nie pokonały amerykańskie fast foody. Teraz ludzie nie pozwolili, by pokonał je budżet Jest ich w Polsce 142. Jeszcze są tanie jak barszcz. Nad leniwymi zawisło, że wyciągną kopytka. Jednak sejmowa Komisja Finansów Publicznych odstąpiła od ustawy budżetowej zabierającej barom mlecznym dotacje na przyszły rok. Pół porcji bez słoniny Przetrwały gospodarcze rewolucje i mimo że nie zdobią ich neony, barów nie pokonały amerykańsko-chińskie wynalazki serwowane w trzy minuty. Mógł je jednak pozamykać nielitościwy budżet. Nad barowymi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Belfer, czyli równy gość

Na lekcjach mówi albo za szybko, albo za głośno. Grzegorz Lorek z I LO w Lesznie, nauczyciel roku 2002, wcale nie jest idealny Czekam na Lorka tuż obok wysokich dębowych drzwi z surowym napisem „Pokój nauczycielski”. Chudy chłopak, przepychając się przez tłum, wpada na mnie z jakimś sprzętem z obiektywem. – Uważaj, jak chodzisz – cedzę. – Sorry – wyciąga pomazaną długopisem rękę. – To pewnie pani… W czarnym T-shircie z nadrukiem „Kirgistan”, bojówkach i dużych butach na traktorach wygląda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.