Tag "górnictwo"

Powrót na stronę główną
Wywiady

Noteć wysycha, jeziora się kurczą

Wszystko, co trafia do rzek, pochodzi z wód opadowych. A tych na Kujawach i we wschodniej Wielkopolsce jest niewiele Dr hab. Włodzimierz Marszelewski – hydrolog, profesor UMK w Toruniu Noteć wysycha. Ekolodzy twierdzą, że to przez kopalnię odkrywkową węgla brunatnego Konin w Tomisławicach*. W rezultacie Noteć miejscami zamieniła się w bagno, a są miejsca, gdzie po drugiej co do wielkości rzece Wielkopolski zostało tylko suche koryto. Kopalnia do winy się nie przyznaje i zrzuca całą winę na globalne ocieplenie. Kto ma rację? – Sprawa nie jest prosta.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Gdy stracili pracę, skończyło się wszystko

Górniczy mundur to duma, ochroniarska czapeczka tylko wstyd Katarzyna Duda – absolwentka prawa i politologii na Uniwersytecie Opolskim. Doktorantka w Kolegium Ekonomiczno-Społecznym SGH. Bada warunki zatrudnienia osób sprzątających i ochroniarzy zatrudnianych przez firmy prywatne. Jest autorką dwóch raportów poświęconych skutkom stosowania outsourcingu usług przez instytucje publiczne, zrealizowanych dla Ośrodka Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a. Napisałaś książkę o ofiarach polskiej transformacji. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby o transformacji mówić językiem już nieco stonowanym; że media

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Ekologia

Może przestać padać deszcz

Zmiana klimatu postępuje szybciej, niż przypuszczaliśmy jeszcze kilka lat temu Zbigniew Karaczun – profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, ekspert Koalicji Klimatycznej To mamy komara tygrysiego w Polsce. – Jeszcze niezupełnie. Mamy doniesienia o jego pojawianiu się w naszym kraju, ale chyba jeszcze u nas się nie zadomowił. Natomiast z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że jego obecność przyczyniła się do pierwszego przypadku śmierci na chorobę tropikalną w Czechach. Osoba, która zmarła na dengę, została ukłuta przez komara

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Pracowity jak koń

Rewolucja przemysłowa na początku opierała się na pracy zwierząt Konie pod ziemią Od połowy XVIII w. tysiące koni pracowało głęboko pod ziemią w kopalniach węgla, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i w Australii, ale również, w ograniczonym stopniu, w Stanach Zjednoczonych. W miarę jak kopalnie się rozbudowywały, a odległości od szybu i przodka wydłużały, zwierzęta przejęły rolę pracujących kobiet i dzieci. Kopalniane konie były małe i krępe, rzadko miały ponad 12 dłoni w kłębie, zawsze były to wałachy lub ogiery. Były

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Na Nowy Rok

Stary rok skończył się optymistycznie. Ten optymizm tchnęli w nas w grudniu pan prezydent z panem premierem. Węgla mamy na 200 lat, a pan prezydent „nie da zarżnąć polskiego górnictwa”. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Głębokość oddechu była co prawda nieco ograniczona przez maski przeciwsmogowe, ale zawsze. Sama świadomość, że przez najbliższe 200 lat Polki i Polacy jako jedyni w świecie będą mogli bez ograniczeń wdychać spaliny węglowe, jest krzepiąca. To polski węgiel, polski dym, polski

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

W królestwie diamentów

Jedna z największych kopalń odkrywkowych świata znajduje się w Namibii. Żeby uzyskać 1 karat, trzeba przesiać 27 ton żwiru i skały Tumany wilgotnej, słonej mgły wiszą nad posępnym, nierealnie wyglądającym pejzażem zdewastowanej namibijskiej pustyni, zdominowanej przez piramidy piasku, hałdy odpadów, zbiorniki wodne, budowle fabryczne pokryte szarym pyłem, pośród których krążą ogromne kombajny górnicze z wyjącymi silnikami, wywrotki, spychacze, ciężarówki, koparki. W oczekiwaniu na auto, którym będziemy się poruszać po Diamond Mines

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Górnik musi się bać

Kiedy Dawid otworzył oczy, nie widział nic. Na jego rękach leżało korytko, 120 kg stali. Od pasa w dół był całkowicie zasypany. Podniósł głowę i tuż nad sobą zobaczył wielką skałę Korytko stalowe waży 120 kg. Trzeba je wcisnąć wysoko w ścianę, żeby zabezpieczyć opadający strop. Jeden z górników, wysoki i szczupły chłopak, trzyma je przed sobą, żeby wcelować w otwór, dwóch kolejnych musi je docisnąć. Kiedy korytko wskoczy na swoje miejsce, wszystko będzie tak, jak być

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Czy górnicy przeżyją Tobiszowskiego?

Odkąd polskim węglem rządzi Grzegorz Tobiszowski, nie trzeba chodzić do cyrku. Wystarczy pooglądać gospodarstwo pisowskiego notabla. Na przykład wędrówkę miału węglowego, który przypłynął z USA. Sporym statkiem, bo pomieścił on 75 tys. ton barachła mającego 3% siarki. Koszmarnie dużo, bo najgorszy polski węgiel ma 0,5%. Spryciule z PiS chciały opchnąć amerykański miał Anglikom, ale ci po badaniach w porcie pogonili ładunek. No i cały ten syf wylądował w Ostrowie Wielkopolskim. Tam mają go wymieszać z dobrym polskim węglem, w proporcji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Nie chcemy KGHM w Chile

Mieszkańcy Antofagasty protestują przeciw niszczeniu środowiska przez kopalnię miedzi i molibdenu Setki mieszkańców Antofagasty, portowego miasta w północnym Chile, protestowały w ubiegłym roku na ulicach przeciwko niewywiązywaniu się przez władze kopalni Sierra Gorda ze zobowiązania ochrony środowiska naturalnego. Miała być żyła złota Kopalnia miedzi i molibdenu Sierra Gorda na pustyni Atacama została oddana do użytku w czerwcu 2014 r. 55% udziałów w niej należy do KGHM International Ltd., reszta do japońskich firm Sumitomo Metal Mining

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak PiS górników wyprowadziło w pole

Rząd zamyka kopalnie, protestów nie ma Trzy dni przed Barbórką, 1 grudnia, nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Jastrzębskiej Spółki Węglowej zdecydowało o przeniesieniu kopalni Krupiński do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), zajmującej się m.in. ich likwidacją. Powodem tej decyzji były straty Krupińskiego. Z informacji JSW wynika, że w ciągu minionych 10 lat sięgnęły one ok. 900 mln zł. – Ta kopalnia nie ma przyszłości i żaden z przeanalizowanych przez nas wariantów nie daje szans na trwałe odzyskanie rentowności. To bolesne,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.