Tag "indywidualizm"

Powrót na stronę główną
Andrzej Szahaj Felietony

Razem

Kapitalizm produkuje samotność. Rozbija tkankę społeczną. Wzmaga egoizm. Rządzi przez atomizowanie. Nic dziwnego, zawsze łatwiej poradzić sobie z samotną i przestraszoną jednostką niż z solidarną wspólnotą. W tym sensie działa dokładnie tak jak system tzw. realnego socjalizmu. I w jednym, i w drugim chodzi o to samo: o rozbicie poczucia bycia razem, istnienia wspólnych emocji i interesów. Niech każdy samotnie zmaga się ze swoim losem. Wiadomo, że jako osamotniona jednostka nie ma szans w walce z systemem. I o to chodzi. Wydawało się, że po lekcji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Psychologia Wywiady

Społeczna epoka lodowcowa

Mężczyźni, zacznijmy być ludźmi, a nie mężczyznami Prof. Wojciech Kulesza – psycholog Święta, wspólny stół, noworoczne nadzieje. Czy wtedy nie odczuwa się samotności szczególniej? – Nie znam żadnych badań mówiących o tym, jak święta zmieniają poczucie samotności. Pojawia się pytanie, co to znaczy spędzić z kimś święta. Z pijanym ojcem czy mężem, zapracowaną matką – to jest z kimś czy nie? Przygląda się pan zjawisku samotności i mówi o epidemii samotności, społecznej epoce lodowcowej. Czy jesteśmy w momencie krańcowym,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura Wywiady

Uśmiech losu jest zawsze szczerbaty

Warto czerpać z bogactwa kulturowego ludzi, którzy trochę od nas się różnią Andrzej Jakimowski – reżyser filmu „Uśmiech losu” Podobno coraz trudniej zastać pana w Warszawie. – Rzeczywiście, mieszkam na dalekiej wsi w Przesmyku Suwalskim. Blisko rosyjskiej granicy, pod Gołdapią. W cieniu iskanderów, że tak powiem. Zakochałem się w tamtych rejonach, kiedy robiłem „Zmruż oczy”, i tak zostało. Do Warszawy przyjeżdżam załatwiać różne sprawy. W równym stopniu, co warszawiakiem, czuję się mieszkańcem Warmii i Mazur, a właściwie Wzgórz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura Wywiady

Małe końce świata

Wbrew temu, co mówią nacjonaliści, nie da się historią kraju czy narodu przykryć naszych indywidualnych historii Asaf Saban – scenarzysta i reżyser W pana filmie izraelscy licealiści jadą na wycieczkę do Oświęcimia zobaczyć muzeum Auschwitz. Był pan na takim wyjeździe? – Byłem, miałem wtedy 17 lat. Pierwszy raz odwiedziłem wówczas Polskę. U nas to zupełnie normalne, że nastolatki jadą do miejsc pamięci utworzonych na terenach byłych obozów koncentracyjnych. Takie wyprawy wywołują sporo ekscytacji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Dość mitu „spraw światopoglądowych”!

„Sprawy światopoglądowe” to termin wytrych, używany przez tych polityków, którzy za wszelką cenę chcą obronić własną, wsteczną wizję społeczeństwa i państwa W konserwatyzmie niczym w soczewce skupia się polityczne dążenie do kontrolowania jednostek. Politycy konserwatywni są tą siłą i tym kolektywnym podmiotem polityki, który wykazuje wyraźną tendencję do ograniczania ludzkiego wyboru – bo uważają, że to oni i tylko oni mają rację, rację wynikającą z ich politycznych zapatrywań i ideologii. Słabe to jednak uzasadnienie działań w obliczu dynamicznych przekształceń społeczeństw, w tym polskiego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

Patologiczny indywidualizm

Wynalazek jednostki to jeden z najcenniejszych wynalazków kultury zachodniej. Dokonany jedynie tutaj i nigdzie indziej. Nie stało się to od razu, trwało długo. Początki sięgają starożytnej Grecji, a w szczególności filozofii greckiej ze stoicyzmem i cynizmem na czele. Potem istotne były renesans, który przyczynił się np. do narodzin autora dzieła sztuki znanego z imienia i nazwiska, reformacja z jej zmianą akcentów religijnych – wierny nie potrzebował już pośrednictwa Kościoła, aby starać się o swoje zbawienie, no i wreszcie oświecenie z typową dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Psychologia

Samotność roznosi się jak wirus

Kultura wmawia nam, że jesteśmy wyjątkowi i powinniśmy koncentrować się na sobie. Dlatego zmienia się postrzeganie miłości Namiętność, intymność i zobowiązanie do utrzymania związku – takie składniki miłości wyróżnił cztery dekady temu amerykański psycholog Robert J. Sternberg. Namiętność określił jako konstelację silnych emocji i pobudzenia seksualnego, których dynamika intensywnie rośnie i równie szybko opada. Pojawiająca się później intymność wzbogaca tworzący się związek o bliskość i przywiązanie. Z kolei zobowiązanie – rozumiane

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

Liczy się jakość życia, a nie bogactwo

Odwiedzili mnie przyjaciele ze Stanów, Wacek i Małgosia. Mieszkają w okolicach San Francisco. Wacek, polski patriota o szerokich horyzontach, wolny od wszelkich uprzedzeń rasowych czy etnicznych, był szefem Kongresu Polonii Amerykańskiej w północnej Kalifornii, gdy tam mieszkałem. To jemu zawdzięczam m.in. wizytę na jednym z zebrań w Domu Polskim w San Francisco, gdzie ówczesny prezes Kongresu Edward Moskal popisał się antysemickimi wypowiedziami. Wspaniale skontrował go Paweł Potoroczyn, konsul polski w Los Angeles. Nie o tym jednak chciałem pisać,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Rewolucja seksualna jeszcze przed nami

Erotyka powinna sprawiać radość i nie łączyć się z pogardą dla ciała Katarzyna Tubylewicz – pisarka, tłumaczka, kulturoznawczyni Rok temu opublikowała pani filozoficzną dywagację nad samotnością – „Samotny jak Szwed”. Tym razem zastanawia się pani nad tym, czym jest szczęśliwa miłość. Dlaczego? – Najnowsza książka kiełkowała we mnie od bardzo wczesnej młodości! Polska kultura ma historyczną tendencję do marginalizowania tematów intymności. Zarówno miłość, jak i erotyka bywają u nas banalizowane, a przecież

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

Porozmawiajmy o wyzysku

Były takie słowa, których przez ostatnie przeszło 30 lat nie wypadało wypowiadać publicznie. Na przykład wyzysk. Kogoś, kto jednak się odważył, niejako automatycznie zaliczano do dziwaków. Nawet nie do komunistów czy marksistów, ale właśnie do dziwaków (wiem coś o tym). Neoliberalizm tak przemodelował ludziom mózgi – również tym z tytułami naukowymi – że odruchowo uważali wyzysk za urojenie. Wszak rynek kapitalistyczny jest sprawiedliwym i doskonałym mechanizmem wyceny każdej pracy. Jeśli więc ktoś zarabia mało i czuje się pokrzywdzony,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.