Tag "Jarosław Kaczyński"
Na prawo od PiS hula polityka
Czy z tych dzikich pól może przyjść zagrożenie dla Kaczyńskiego? Jarosław Kaczyński nie ukrywa, że racją stanu PiS jest to, by nikt nie obszedł tej partii z prawej strony. I „od zawsze” pilnuje, by tak było. A ponieważ na prawo do PiS wciąż funkcjonują różne inicjatywy, nieraz bardzo żywotne, Kaczyński musi je osłabiać. Posługuje się różnymi metodami, czasami robi to poprzez wchłonięcie lub kompromitując ich liderów albo też przejmując ich hasła. Na razie wychodzi z tych gier zwycięsko. Pytanie
Sekta
Gasły nam z kolei Gwiazdy w burz zawiei, Tyś zaświecił nad narodem, Jak jutrznia nadziei! Bez walki, bez trudu, Dokonałeś cudu, Połączyłeś dłonie bratnie… • My sławimy sokoła, Który lot ma najwyższy, Który siłą potężną Wrogów miażdży i niszczy, Ludzkie serce dla niego Uderza najżywiej, Przy nim słońce lśni jaśniej I żyć jest szczęśliwiej. • Z łańcuchów kułeś miecz, a stal Cię słucha Oto się ostrze iskrami już pali; Na bój się zrywa klinga
Bulterier czy kukiełka
Po Jacku Kurskim można się spodziewać wszystkiego najgorszego. Doświadczyli tego Tusk, Kaczyński i Ziobro, o mniej znanych, a licznych ofiarach tego polityka już nie wspominając. Zmieniał partie i poglądy jeszcze częściej niż Ryszard Czarnecki. Razem stanowią niepowtarzalny duet. Ich obecność w życiu publicznym ośmiesza wszystkie instytucje, do których trafiają. Są parodią i nieszczęściem. A dla zwykłych ludzi symbolem bezczelności i hucpiarstwa. I, niestety, dowodem bezradności. Okazuje się, że nie można ich odstawić od złotodajnego cycka, bo zawsze
Dłonie
Mam już kolejny wykład, może bardziej gawędę, o Bolesławie Leśmianie. Tym razem w zamojskiej książnicy. Poeta mieszkał przez wiele lat w tym mieście, które w listach określał jako podłe miasteczko. Teraz by tak nie powiedział. Stara część Zamościa kwitnie, to jedna z ładniejszych starówek w Polsce. Pisałem już o tym: to skandal, że Leśmian – jest okrągła rocznica jego urodzin – nie został patronem tego roku. Wśród patronów jest dwóch błogosławionych. Leśmian był za mało narodowym
Jesień prezesa
Jeżeli zobaczymy Andrzeja Dudę we wspólnej akcji z Kaczyńskim w sprawach ordynacji wyborczej czy ustawy medialnej, będzie to znak, że się poddał Czy to już po Dudzie? Spotkania z prezesem Kaczyńskim, o które zresztą tak mocno zabiegał, okazały się dla niego zbyt mocnym wstrząsem. Prezydent po rozmowach z szefem PiS wycofywał się ze swoich pomysłów. I to niemal natychmiast, nawet nie informując o tym współpracowników. Wiemy to z przecieków, z informacji dziennikarza RMF FM. W ten sposób ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym,
Ptaki już fruną na południe
W niewielkim Braniewie na tle wież bazyliki mniejszej dostrzegam nagle na niebie wielki klucz ptaków odlatujących na południe, jak znak od Boga. Ten widok zostanie mi na zawsze w pamięci. Wyczytałem, dlaczego ptaki, gdy mają pokonać wielkie dystanse, lecą w kluczach. Pierwszy tworzy korytarz powietrzny, który ułatwia lot następnym, szybciej się męczy, więc jest co jakiś czas zastępowany przez inne. Identycznie zachowują się kolarze w grupie. Wszystkie zwierzęta są naszymi bliskimi krewnymi, co tylko czasami chcemy dostrzec. A mój sześciolatek
Kiedy Kaczyński spacyfikuje Dudę?
Mysz ryknęła jak lew. Ale czy przestała być myszą? W przyszłości może być różnie, ale dziś najniebezpieczniejszą posadą w Polsce jest stanowisko prezydenckiego urzędnika lub doradcy. Urzędnikami w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zajął się kontrwywiad wojskowy. W ten sposób gen. Jarosławowi Kraszewskiemu, dyrektorowi Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN, odebrano prawo dostępu do informacji tajnych. Innego urzędnika Biura, płk. Czesława Juźwika, nagle ujawniono jako byłego pracownika WSW, czyli kontrwywiadu wojskowego
Gorący kartofel Kaczyńskiego
Ciągle słyszę, że Polską rządzi Jarosław Kaczyński, że do niego prowadzą wszystkie sznurki i od niego płyną dyspozycje. Bardzo się z tego muszą śmiać ludzie blokujący od wielu lat przyjęcie ustawy, która by im zamknęła możliwość rozkradania majątku państwowego pod hasłem reprywatyzacji. Poradzili sobie z rządami PO, która przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej, mimo wielu zabiegów Hanny Gronkiewicz-Waltz, traktowała jak gorący kartofel. I świetnie sobie dają radę z rządami PiS. Relacje z komisji Jakiego muszą odbierać jak serial
Kto ruszy kamień
Zawsze po zagranicznych podróżach dziwi mnie, że w Polsce ludzie notorycznie nie mówią sobie dzień dobry. Myślę o nieznajomych, którzy spotykają się na ścieżce w lesie, na klatce schodowej czy w windzie. Ciekawe są tu różnice kulturowe. W Szwecji zwykle wtedy nic się nie mówi, ale daje znak kiwnięciem głowy i oczami, że akceptuje się nieznajomego. W większości krajów następuje głośne powitanie. Te powitania nieznajomych są ważne, gdyż to odruch serdeczny. Nie znamy się, ale widzimy i akceptujemy, nie mamy złych zamiarów. W Polsce przy takim spotkaniu jest
Perwersja prezesa Jarosława
Żniwa na polu i żniwa u prezesa Kaczyńskiego. W pokazowy sposób używa swoich wrogów do najbrudniejszej roboty. Przed wyborami zatkał nos i przygarnął zdrajców z Solidarnej Polski. Przygarnął, ale nie zapomniał, jak Ziobro, Kurski i Mularczyk jeździli po nim jak po łysej kobyle. Wrócili, ale chyba tylko po to, by po szyję unurzać się w bagnie. Kurski w TVP bije rekordy służalczości i obciachu. Ziobro utopi się na wojnie z sądami. A Mularczyka, który odstaje od nich myślowo, prezes wysłał na wojnę z Niemcami. Ma takie szanse jak perukarz









