Tag "Jerzy Domański"
Lansik na trybunce
Lata mijają, ustroje upadają, kolejne rządy odchodzą, a ona ciągle pozostaje obiektem pożądania. Trybuna, a jak nie, to chociaż trybunka. Miejsce, gdzie można przemówić, ale przede wszystkim scena dla telewizyjnego lansu. Zaproszenie na trybunę tak dowartościowuje,
Umizgi do kiboli
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. A kto się dogaduje z kibolami, prędzej niż później zostaje przez nich oszukany i ośmieszony. Na własnej skórze przekonał się o tym Zbigniew Boniek, który wiele wysiłku włożył w atrakcyjną oprawę finału Pucharu
Konstytucja nieczytana, ale krytykowana
Jaki dokument jest Polakom najmniej znany, mimo że przecież najważniejszy? Konstytucja. Z inicjatywy ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego trafiła kiedyś do wszystkich domów. I gdzieś tam sobie leży. Nieużywana. Bo mało kto widzi bezpośredni związek artykułów
Polityka śmietnikowa
Jeżeli słyszę słowa o polityce historycznej płynące z ust polityka tej partii, która rządzi teraz, albo tej, która rządziła przez osiem lat, to wiem, że czekają nas kolejne, coraz bardziej prymitywne kłamstwa. Jeśli słyszę, że oto przyszedł czas na mówienie prawdy,
Morawiecki odleciał
„Niesiemy Ciebie, Polsko, jak żagiew, jak płomienie. Gdzie Cię doniesiemy?”, pytał z emfazą Kornel Morawiecki, otwierając jako marszałek senior obrady nowo wybranego Sejmu. Wystarczyły zaledwie cztery miesiące, by sam sobie odpowiedział. Niestety,
Zamach na rozum
Na czarno-białej okładce PRZEGLĄDU, który ukazał się po katastrofie pod Smoleńskiem, był tytuł „Solidarni w żałobie”. Tak wtedy myśleliśmy. Mimo że bardzo krytycznie ocenialiśmy ówczesnego prezydenta i rząd PiS. Uznaliśmy, że ta katastrofa przekreśla wcześniejsze pretensje. Że w obliczu takiego nieszczęścia
Zatrzymać barbarzyńców
Zakazać i nakazać. Ach, jak oni lubią te słowa. Pal licho, gdyby używali ich tylko w czasie kazań. Ale nie. Najbardziej kochają zakazy prawne i zapisy w kodeksach. Tak jakby sami nie wierzyli w potępienie wieczne. Wolą kary doczesne. A najbardziej więzienie.
Sumienia rzadko używane
Jeszcze po Brukseli jeździły karetki z ofiarami zamachów, gdy premier Szydło ogłosiła w telewizji, że nie widzi możliwości, aby w tej chwili do Polski przyjechali imigranci. Bardzo smutny dzień, a na dodatek ta żenująca wypowiedź. Że też nie ma na zapleczu rządu nikogo, kto by powiedział,
Komu bije dzwon
To już nie są dzwonki alarmowe czy ostrzegawcze żółte kartki. Zaczyna nam bić dzwon. Bo gdy nie tylko w prywatnych rozmowach, ale również publicznie stawiane jest pytanie o zagrożenie zwarciem siłowym Polaków z Polakami, to mądrzy ludzie muszą się bać. I lepiej tego strachu