Tag "Krzysztof Daukszewicz"

Powrót na stronę główną
Felietony

Nasz publiczny

Iran nie jest krajem, za którym przepadam, i wygląda na to, że nie przepada za nim i większość młodych Irańczyków, którzy z powodu zacofania ekonomicznego i bezrobocia coraz częściej uciekają w świat. Ale od czasu do czasu potrafi zaskoczyć jakimś pomysłem, który mnie się podoba. Otóż wyczytałem w jednej z gazet, że na chłostę i grzywnę skazano ośmiu członków piłkarskiej reprezentacji Iranu za odwiedzenie domu publicznego w Teheranie. I krążą opinie, że to kara zbyt okrutna. Być może, w tamtym rejonie świata i owszem, ale u nas mogłaby przynieść naprawdę zbawienne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Wycinka

Walka klasowa czym była, wszyscy wiemy i nie ma co się nad tym rozwodzić. Biedni wspólnym zrywem usiłowali zabrać bogatym, a kiedy to się udało, część z nich natychmiast bogaciła się, wtedy reszta zamożnych przechodziła do opozycji. Opozycja zawiązywała grupy nieformalne, które w różny sposób próbowały odebrać chociaż część swojego. A historyczny efekt tych działań jest taki, że tylko przybywa biednych. Tam, gdzie się kończy walka klasowa, zaczyna się demokracja albo dyktatura. Nam się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Jeszcze szerszej drogi

Dwa samoloty wpadły na siebie na granicy niemiecko-szwajcarskiej i jakiś ekspert od lotnictwa wypowiadał się następnego dnia, że takie wypadki zdarzać się będą coraz częściej, bo świat w powietrzu jest już dzisiaj niemiłosiernie zatłoczony. Nie widział ten ekspert widocznie naszych wakacyjnych dróg. Odwiedziłem w ostatnich dniach kilka naszych miejscowości uznawanych za turystyczne. Ostróda rozkopana. Iława rozkopana, i to w sezonie, kiedy dziury w jezdni powinny być już od miesiąca załatane, a na rogatkach zamiast ciężarówek z asfaltem winien

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Political fiction

I Miastem szły cztery demonstracje zorganizowane przez OPZZ, Samoobronę, Ligę Polskich Rodzin i zakłady zbrojeniowe. OPZZ-etowcom przeszkadzały wysokie stopy procentowe, Samoobronę denerwowało to, że nie jest jeszcze u władzy, Liga Polskich Rodzin protestowała przeciwko wejściu do Unii Europejskiej, ponieważ Pan Bóg jest tylko jeden i mieszka w Toruniu, a zakłady zbrojeniowe z powodu tego, że wojsko nie chce kupować kulek w Polsce tylko spirytus w Niemczech. Przewodniczący OPZZ, dochodząc w okolice Narodowego Banku Polskiego, szepnął do swojego zastępcy:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Rezolutne Zosie

Opowiadała mi jakiś czas temu pani, która pracuje na Mazurach w urzędzie zatrudnienia, o takim przypadku. Zgłosił się do niej młody człowiek z prośbą, żeby znalazła mu pracę, i to obojętnie jaką, bo ma żonę i spodziewają się dziecka. I podobno miał w oczach taką determinację, że zaczęła dzwonić po znajomych zakładach i robotę znalazła. Po trzech miesiącach zatelefonował do niej kierownik warsztatu z pytaniem, czy nie wie, co się stało z tym młodym człowiekiem, bo kiedy chciał go właśnie awansować i zwiększyć mu wynagrodzenie, ponieważ okazał się bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Renacjonalizacja

Od 25 lat jeżdżę po kraju z koncertami, żeby opowiadać ludziom, jaka jest różnica między nierealnym socjalizmem a realnym kapitalizmem, i coraz częściej dochodzę do wniosku, że mniej więcej taka jak między dzikim słoniem indyjskim a oswojonym w składzie porcelany. I jeden, i drugi przerastają zwykłego człowieka, ale w kapitalizmie zarząd odpowiada za porcelanę, a człowiek za słonia. I dodatkowo jest jeszcze Lepper, który mówi, że poskleja skorupy. Stanąłem nie tak dawno w niewielkim barze na Mazurach, w którym chciałem coś zjeść. Przy trzech stolikach nieustanny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Do hymnu!!!

Byłem parę dni temu w Łańsku. Po przeczytaniu w „Przeglądzie” artykułu „Gospodarstwo w rękach prokuratora” zabrałem ze sobą wannę, umywalkę, wędki i pojechałem na zawody wędkarskie aktorów. Okazało się, że umywalki już były, tylko ryb zabrakło. Ale nie o tym dzisiaj. Po zakończeniu zawodów postanowiliśmy zbiorowo obejrzeć mecz Polski z Koreą. A ponieważ bardzo szybko okazało się, że nasi grają tak, jak potrafią, a że potrafią tyle, co mogą, to i tak grają, wziąłem pióro i zapisywałem co trafniejsze uwagi o sytuacji na boisku. „Koreańczycy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

T.P.

Szanowny Naczelny Panie Redaktorze! Nie mając się do kogo zwrócić, piszę do Pana jako Polak wstrząśnięty faktem, że niejaki PIANISTA dostał Złotą Palmę w Cannes bez naszego moralnego zezwolenia. Przede wszystkim oburzony jestem tym, że otrzymał tę palmę Polański, który i tak narobił dużo szkód w naszym kraju, gubiąc w swojej młodości nóż w wodzie. A kiedy Polska Ludowa poprosiła Go, żeby ten nóż znalazł i zwrócił, wyjechał obrażony z naszego kraju do imperialistycznej wówczas Ameryki, gdzie najpierw włóczył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kultura = tłuszcz

Donoszę, szczerze mówiąc, nawet nie wiem już komu, bo się pogubiłem, kto ma kompetencje w tym przedmiocie, że odkryłem z przerażeniem telewizję dla myślących. Jest to, proszę Pana/Pani – niepotrzebne skreślić – TV Polonia. Sprytny kanał założony prawdopodobnie przez Żydów lub masonów albo nawet niewyżytych Polaków, co by było nieszczęściem największym, założony dla tumanienia narodu polskiego filmami dokumentalnymi o Fryderyku Chopinie, Ignacym Paderewskim i dolinie Biebrzy. Podejrzeń co do intencji tej stacji nabrałem, kiedy uzmysłowiłem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

List otwarty do Pana Ministra Skarbu Wiesława Kaczmarka

Szanowny Panie Ministrze! Zwracam się z uprzejmą prośbą o zatrudnienie mnie na stanowisku prezesa KGHM w Lubiniu. Prośbę swą motywuję tym, że będąc szefem tego przedsiębiorstwa, wypracuję dla naszego kraju ogromne oszczędności. Większe niż Andrzej Lepper rezygnując z cudzych diet poselskich (tak więc list ten kieruję i do pana Ministra Finansów Marka Belki). Mój plan zakłada, że za stanowisko, które będę piastować pod Pańskim czujnym okiem, chcę pensję kierowcy w tym przedsiębiorstwie, czyli 40

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.