Tag "Krzysztof Teodor Toeplitz"

Powrót na stronę główną
Felietony

Alles vorbei

Przed niedawnym czasem mój ulubiony „Przegląd” ujawnił kłopotliwy fakt z mego życiorysu, jakim jest nieuchronny upływ czasu, który, zdaniem „Przeglądu”, uczynił mnie „jubilatem”. „Jubilat” to jest taki facet, któremu przyrasta liczba wykorzystanych lat życia, z drugiej jednak strony tych lat życia mu także ubywa, o czym mówi się mniej, zostawiając to na głowie „jubilata”. Oprócz „Przeglądu” moją metryką zainteresował się zresztą także ZUS i oficjalnym pismem przyznał mi „dodatek pielęgnacyjny” w wysokości 153

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Hiobowe wieści

Nie tak dawno przez media przebiegła hiobowa wieść, że w sondażach opinii publicznej SLD czy LiD – już nie pamiętam, chodzi w każdym razie o instytucjonalną reprezentację lewicy – osiąga zaledwie 4% poparcia. Oczywiście przedstawiciele formacji lewicowej odwołali się do sprostowań, że agencja publikująca te wyniki jest niepoważna i myliła się już wielokrotnie – i faktycznie już kilka dni później czytaliśmy, że poparcie dla lewicy wynosi 11%. Myślę jednak, że ta hiobowa wieść jest okazją nie tylko do sprostowań, ale także

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Jeszcze raz

Proszę mi wybaczyć, ale jeszcze raz chcę napisać o dyskusji wokół książki Grossa „Strach”. Nie jestem w tym zbyt oryginalny, ponieważ od kilku już tygodni temat ten nie schodzi ze szpalt gazet i z mediów elektronicznych. Ale dzieje się tak dlatego, ponieważ dyskusja wokół „Strachu” dawno już przestała być dyskusją o historii, a także dyskusją o polskim antysemityzmie nawet, lecz stała się dyskusją o społeczeństwie polskim i jego samoświadomości. Dyskutować o samej książce nie ma sensu. Opisane w niej fakty są bezsporne,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kto się boi „Strachu”

Często rutynowe zgoła badanie lekarskie ujawnia nieznane pacjentowi choroby. A to zwapnienia w płucach, świadczące o przebytej nieświadomie gruźlicy, a to tkwiącego gdzieś raka, który nie zdołał jeszcze ujawnić swojej obecności. Pacjent na pozór czuje się dobrze, nie znaczy to jednak, że bez tych zaszłości nie czułby się lepiej albo że nic mu nie grozi w przyszłości. Książka Jana Tomasza Grossa „Strach – antysemityzm w Polsce tuż po wojnie, historia moralnej zapaści” jest takim właśnie przypadkowym badaniem. Wypadki opisywane przez Grossa, a więc „ostateczne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Głupstwa

Drobiazgi, głupstwa, szczegóły i szczególiki potrafią być ozdobą życia. Życie jako takie jest dość posępne, a w dodatku w stu procentach przypadków kończy się śmiercią. Lecz znosi się je łatwiej na przykład przy dobrej, słonecznej pogodzie, która przecież nie jest niczym szczególnie ważnym, dla wielu znaczną ulgę w największych nawet kłopotach życiowych przynosi udany zakup, zwłaszcza z dziedziny garderoby, wszystkim iskierkę nadziei daje miłe lub zabawne słówko, wtrącone w rozmowę lub ucieszna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Z wizytą do przyjaciół

Nikt nie ma wątpliwości, że Polska jest najwierniejszym przyjacielem Stanów Zjednoczonych. Do tego stopnia, że za pomocą tarczy antyrakietowej, zainstalowanej w Jezierzycach koło Słupska, gotowi jesteśmy bronić przed wrażymi atakami Kansas City i stanu Wisconsin, a także Missouri i Missisipi. Ambicją też każdego rządu polskiego jest pogłębianie naszej przyjaźni przez zniesienie dla Polaków wiz wjazdowych do USA, co jednak żadnemu z rządów jeszcze się nie udało. Amerykanie wolą przyjaźnić się z nami na odległość niż metodą bezpośredniego kontaktu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Droga prywatna

W miejscowości w której mieszkam, w Łomiankach, powstają „ulice prywatne”. Nie są to ulice przebiegające przez czyjeś prywatne latyfundia, lecz zwyczajne uliczki, wzdłuż których stoją domki różnych właścicieli i które przeważnie zresztą prowadzą ku niezniszczonym jeszcze przez deweloperów budowlanych obszarom pól i łąk. Nie wiem, jak prywatyzuje się ulice, czy wystarczy do tego zamówienie tabliczki z napisem „ulica prywatna – wstęp wzbroniony”, czy też wymaga to jakichś bardziej skomplikowanych zabiegów prawnych. Nie wiem też, jak mieszkańcy tych uliczek dzielą między

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Trzech

Na Święta – do diabła tam z polityką. A zwłaszcza z tym, co jako politykę narzucają nam codzienne gazety i serwisy telewizyjne, robione przez leniwych dziennikarzy, którym nie chce się wyjść z korytarzy sejmowych i z kilku sal konferencyjnych, w których sieka się codzienny polityczny obrok. Ja też zresztą nie jestem tu bez winy, bo i ja żywię się tym obrokiem, mając jednak w pamięci słowa Artura Sandauera, który zapewniał mnie, że lektura gazet jest stratą czasu, sam zaś nigdy w życiu, także przed wojną, nie czytał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Rozumieć Rosję

Nie tak dawno, jak pamiętamy, mieliśmy do czynienia ze zderzeniem pomiędzy panem prezydentem a premierem Tuskiem w sprawie polityki wobec Rosji, kiedy to premier wycofał niezbyt rozsądny protest Polski przeciwko przynależności Rosji do OECD, licząc na korzyści, jakie Polska może osiągnąć z poprawy stosunków między naszymi krajami. Potem zaś pan prezydent tłumaczył telewidzom, że jego niechęć do Rosji Putina bierze się stąd, że jest to kraj niedemokratyczny. O demokracji w Rosji, a raczej jej braku, czytamy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Krótki kurs

Bądźmy sprawiedliwi. Teraz, kiedy rządy PiS odchodzą w dal, choć – przyznać trzeba – PiS wycofuje się jak dobrze zorganizowana armia, pozostawiając za sobą liczne pola minowe, zasadzki i zerwane mosty, które utrudnią życie zwycięzcom, wypadałoby wspomnieć o ich zaletach. Są to zalety szczególnego rodzaju, ale trzeba je zauważyć. A dotyczą one dziedziny, którą nazwałbym klarownością ideową. Otóż po transformacji ustrojowej w Polsce, a więc od 18 już lat, niezależnie od zmian partii i ekip

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.