Tag "Maciej Polkowski"

Powrót na stronę główną
Sport

Cóż to za łotr ten sędzia!

Ligowy sezon zaczyna się chyba wszystkim dawać we znaki. Kibice gubią się w natłoku meczów, piłkarze słaniają się na nogach, a sędziowie… Sędziowie się „zabawiają” – poraża niefrasobliwość, z jaką popełniają niemal seryjnie błędy. Podejmują decyzje, jak chcą i kiedy chcą. Do końca tegorocznych rozgrywek jeszcze sporo meczów, ale całkiem pokaźnej grupie rozjemców przydałby się już całkowity rozbrat z gwizdkiem, piłką, piłkarzami i boiskiem. Niewesołe refleksje nasuwają się po lekturze zewnętrznej oceny działalności Kolegium Sędziów PZPN. Nie ma dnia piłkarskich rozgrywek, by sędziowie nie popełniali ewidentnych błędów, które często wypaczają wynik meczu.

Sport

Mistrzowie własnego podwórka

W 2012 r. przychody klubów polskiej ekstraklasy wyniosły 353 mln zł. To o 3% mniej niż rok wcześniej. Z raportu firmy doradczej Deloitte wynika jednak, że wciąż rosną… zarobki piłkarzy. Najlepsi otrzymali w poprzednim roku ponad 1 mln zł! Wydatki na wynagrodzenia piłkarzy pochłaniają 76% przychodów klubów. Dla porównania w Bundeslidze ten wskaźnik wynosi 51%. Niektóre kluby, jak Widzew Łódź, na kontrakty zawodników wydały w 2012 r. więcej, niż uzyskały przychodów. Pensje zawodni¬ków w klubie z alei Piłsudskiego pochłonęły 140% przychodów! Chciałoby się głośno zakrzyknąć – za co?

Sport

Rok Zibiego w PZPN

Pewien wnikliwy obserwator naszego piłkarskiego światka, ocenił: – Jedyne, co może przez ten rok zmieniło się na lepsze w PZPN, to jakość garniturów noszonych przez członków zarządu… Co innego gładkie słówka, a co innego praktyka dnia codziennego. Filozofia postępowania Zbigniewa Bońka oraz jego ekipy była i jest prosta niczym konstrukcja cepa – nie zostanie kamień na kamieniu! Prezes PZPN cały czas pozostaje zatrudniony przez jedną z firm bukmacherskich. Boniek wyznaje zasadę: mnie obowiązuje jedynie to, co mi pasuje. W końcu jednak będzie musiał wybrać: albo bukmacherka, albo prezesura!

Sport

Reprezentacja straconych szans

Już po balu, a kto czekał na cud, nie doczekał się go. Finały mundialu 2014 w Brazylii piłkarze kadry narodowej obejrzą na ekranach telewizorów. Zgodnie z logiką wydarzeń i zapisem w kontrakcie pracę z kadrą narodową zakończył selekcjoner Waldemar Fornalik. Całkiem niedawno stwierdził, że „ta drużyna ma przyszłość”. Nie dopowiedział, że bez niego. Fornalik to bardzo dobry fachowiec, ale niefartowny. A bez fartu, nie tylko w piłce, ani rusz… Zebrać towarzystwo, przekonać do jednego celu i zmobilizować do prawdziwej walki do upadłego – to zadanie najwyraźniej przerosło Waldemara Fornalika. Szefostwu PZPN zabrakło wyobraźni i odwagi, by trenerowi Fornalikowi podziękować za pracę tuż po marcowym meczu z San Marino.

Sport

Selekcjoner potrzebny od zaraz

Niedawno Zbigniew Boniek powiedział o dziennikarzach: „Wydaje im się, że coś mogą, ale tak naprawdę nie mają na to żadnego wpływu, jaką podejmę decyzję”. Wypada jedynie trzymać prezesa PZPN za słowo, wcześniej bowiem bardzo różnie z tym bywało. Odnosiło się wrażenie, że w kwestii wyboru selekcjonera najmniej do powiedzenia mieli ci, którzy go zatrudniali i którzy mu płacili. Bo po prawdzie już od wielu lat selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski faktycznie wybierają media oraz tak zwana opinia publiczna.

Kraj

Bełżec z „NAPISEM ZA PLECAMI”

Pod koniec sierpnia spędziłem kilka dni na Roztoczu, a z oczywistej potrzeby serca pojechałem do Bełżca, do Muzeum – Miejsca Pamięci, niemieckiego obozu zagłady. Dojeżdżając do wejścia, mimowolnie spojrzałem w lewo i w jednej chwili przypomniałem sobie, co napisał przed rokiem w „Tygodniku

Sport

Boniek twardszy niż beton

Po czerwcowym zjeździe PZPN zewsząd atakowały nas informacje, że – po pierwsze – Zbigniew Boniek zderzył się z betonem w PZPN, po drugie – Zbigniew Boniek jest zawiedziony postawą Romana Koseckiego, po trzecie – Zbigniew Boniek poinformował na Twitterze, że sprawa nowego statutu nie będzie już podejmowana. Chyba lepiej było się zastanowić, dlaczego Kosecki oraz ponad 70 innych delegatów byli zawiedzeni dotychczasową postawą Bońka.Czasy „radosnej i spontanicznej” jednomyślności, jakie marzą się Bońkowi, już minęły, a co ważniejsze, nie wrócą. Jak tłumaczona jest porażka Bońka, któremu nie udało się przeforsować nowego statutu? Wmawia się opinii publicznej, że PZPN, a szczególnie jego działacze, to grono zidiociałych staruszków!

Sport

Pierwsza kadrowa

Łatwiej trafić wygraną w totka, niż przewidzieć, jak zagra nasza reprezentacyjna jedenastka „Zajmując się siedmioma reprezentacjami, PZPN najmniejszy wpływ ma na tę najstarszą, najbardziej prestiżową. Reprezentacja olimpijska jest traktowana przez PZPN jak cukierek. Jest oczkiem

Sport

Rozwalanie polskich młodzieżówek

Nowe władze PZPN pospiesznie wymieniły trenerów reprezentacji. Pracę stracił m.in. Władysław Żmuda, który prowadził drużynę U-20. PZPN postanowił rozstać się z byłym wybitnym piłkarzem podczas Turnieju Czterech Narodów, w którym młodzi polscy piłkarze radzili sobie bardzo dzielnie. Na efekty zmian nie trzeba było długo czekać. Biało-czerwoni zakończyli imprezę na przedostatnim miejscu z ujemnym bilansem bramkowym.
Marcin Dorna nie prowadzi już reprezentacji U-17. Ponieważ robił to najlepiej w Polsce… zabrano mu tę drużynę. Źle dzieje się także w innych rocznikach. Marcin Sasal, selekcjoner reprezentacji narodowej U-19, po dotkliwych porażkach z Chorwacją i Hiszpanią pozwalał sobie na publiczne poniżanie podopiecznych.

Sport

Demolka zwana reformą

Pamiętają to państwo? Pierwszą ligę złożoną z 16 zespołów już na początku sezonu 2001/2002 podzielono na dwie grupy: A i B. Po pierwszej jesiennej rundzie cztery najlepsze drużyny z każdej grupy utworzyły grupę mistrzowską, a pozostałe spadkową. Przy tamtej reformie majstrował duet Zbigniew Boniek i Marcin Stefański. Minęły lata, ale, jak widać, próba zakończona kompletnym fiaskiem nie zgasiła rewolucyjnego zapału majsterkowiczów. Dlatego już 19 lipca 2013 r. polska Ekstraklasa rusza według nowej formuły. A to dopiero początek reformy, a raczej demolki naszej piłki nożnej. Na podziale Ekstraklasy na dwie grupy skorzystają jedynie najsilniejsze kluby. Biedaków pogrąży ona jeszcze bardziej. Reforma PZPN jest przygotowana dla kraju, w którym jest 80 bogatych klubów. W Polsce – względnie – są takie cztery.