Tag "Małgorzata Szczepańska-Piszcz"

Powrót na stronę główną
Kraj

Egzekucja za leczenie

Komornik zabiera emeryturę za bezprawnie wystawiony rachunek za pobyt w szpitalu W 2011 r. Adam Okuniewski z Bydgoszczy dziewięć dni leżał w miejscowym szpitalu. Dziś komornik wszedł mu na emeryturę i ściąga pieniądze za tamto leczenie. Robi to, chociaż bydgoszczanin był wtedy zarejestrowanym bezrobotnym, czyli człowiekiem ubezpieczonym z urzędu. I komornik doskonale o tym wie. Był ciepły lipiec 2011 r. Adam Okuniewski (wtedy 64-letni technik elektryk, zarejestrowany bezrobotny) leżał w łóżku w swoim mieszkaniu przy ul. Pomorskiej. Czuł się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Tulipan rządzi

7 mln kwiatów tylko przez osiem tygodni w roku Ponad 7 mln kwiatów cebulowych na 32 ha – tak najkrócej można opisać Keukenhof, najpiękniejszy wiosenny ogród na świecie, jedną z największych atrakcji Holandii. Co roku ok. 800 tys. turystów zjeżdża do Lisse – niewielkiej miejscowości między Amsterdamem a Hagą – żeby podziwiać tulipany w ponad 800 (!) odmianach oraz inne wiosenne kwiaty cebulowe, m.in. krokusy, hiacynty, żonkile i anemony. Na pierwszy rzut oka jest to miejsce wypoczynku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Zamieniliśmy kompot na trawę

W weekend – ćpanie, w poniedziałek – dogorywanie, od wtorku trzeba pracować Ryszard Częstochowski  – założyciel bydgoskiego Monaru i terapeuta z 30-letnim doświadczeniem, wychowanek i przyjaciel Marka Kotańskiego Polska (wraz z Holandią) zajmuje I miejsce w Europie w spożyciu ecstasy i II miejsce (po Francji) – marihuany. To fatalnie, że dobiliśmy już do światowej czołówki. Czy raczej ciągle nie jest tak źle? Przecież w Holandii jest ok. 16 mln ludzi, a w Polsce ponad 38 mln, czyli tak naprawdę tej ecstasy i marihuany Polacy aplikują

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Prezes w schronisku

Gdy już spadł na samo dno i zamieszkał w schronisku, zaskoczył wszystkich. Znalazł w sobie siłę, żeby pomagać innym Na długim stole w bydgoskim schronisku dla bezdomnych mężczyzn leży plik świeżo wydrukowanych, niebieskich kalendarzy planszowych Grupy Wsparcia „Szansa”. Bezdomny Arek założył ją sześć lat temu i jej poświęca większość czasu oraz energii. A także swoje prywatne pieniądze. – Bo Szansa to moje dziecko – tłumaczy, dlaczego bezdomny finansuje z własnej kieszeni druk 54 egzemplarzy kalendarza. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Uciekniemy na Marsa?

Szanse ludzkiego gatunku na przeżycie na Ziemi są małe. Jeżeli mamy przetrwać, musimy znaleźć sobie inne miejsce do życia Jerzy Rafalski – astronom z toruńskiego Planetarium im. Władysława Dziewulskiego Dlaczego niedawne odkrycie przez NASA wody na Marsie tak bardzo nas elektryzuje? Co nam, Ziemianom, po wodzie na Marsie? – Bo szanse ludzkiego gatunku na przeżycie na Ziemi są małe. Jeżeli mamy przetrwać, musimy znaleźć sobie inne miejsce do życia. Najlepiej kilka. Mars jest pierwszym, najrozsądniejszym wyborem w Układzie Słonecznym.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Piotruś Pan i reszta

Bydgoszcz muralami sławna W polskim muralu liczy się ledwie kilka miast. Łódź wyrastająca na jego stolicę przez największą w kraju kolekcję muralu peerelowskiego i szczodrość władz, które ostatnio wyraźnie postawiły na street art. Trójmiasto z wieloletnią tradycją wypracowaną przez tamtejszą ASP. Warszawa dająca na sztukę ulicy spore pieniądze i podobnie jak dwie poprzednie aglomeracje organizująca duże festiwale malarstwa wielkoformatowego. Liczy się też Bydgoszcz. Jej murale coraz częściej branżowa prasa i portale

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Bogactwo z kuprowego kotła

Zamiast biadolić, wypromowali wieś na śliwkowych powidłach W pierwszy weekend września wąska, czterokilometrowa droga prowadząca z Bydgoszczy do Strzelec Dolnych korkuje się na wiele godzin. Sznur wolniutko poruszających się aut zaczyna się już w Fordonie – wielkiej bydgoskiej dzielnicy sypialni. Wszyscy jadą na XIV Święto Śliwki. Samochody są głównie z Kujawsko-Pomorskiego, ale czasem mignie rejestracja wielkopolska, pomorska czy mazowiecka. Już na miejscu – ogromne pola zamienione w tymczasowe parkingi. Przyjeżdżają młodzi, starzy i dzieci.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

13 lat walki z lichwą

Pan Jan podżyrował 700 zł pożyczki. Choć do 2013 r. komorniczka ściągnęła od niego 16 tys. zł, ciągle był winny lichwiarzowi ok. 120 tys. Prawie pół godziny bydgoski sędzia uzasadniał, dlaczego lichwiarz nie może dłużej dręczyć Jana Sznajdera spod Bydgoszczy. Ale ani dręczony, ani jego najbliżsi nic z tego nie zrozumieli. Najbardziej bali się, że lichwiarz znów będzie naliczał kosmiczne odsetki za każdy dzień, a komornik ponownie wyznaczy termin licytacji

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak norka w klatce

Cierpienie zwierząt, zatruwanie środowiska, zła opieka weterynaryjna – tak wygląda u nas hodowla zwierząt futerkowych Hodowla norek przynosi duże pieniądze i daje zatrudnienie, ale łączy się z cierpieniem, budzi więc silny sprzeciw obrońców zwierząt. Jej oddziaływanie na przyrodę jest fatalne, a to nie podoba się ekologom. W dodatku stawiane w pobliżu ludzkich domów wielkie, śmierdzące fermy przeszkadzają mieszkańcom. Hodowlom norek w Polsce od dwóch lat wnikliwie przygląda się Stowarzyszenie Otwarte Klatki. Co widzi? – Zbyt

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Za drodzy, by żyć?

Brak rehabilitacji dla pogrążonych w śpiączce i wybudzonych to przyzwolenie na eutanazję 10 marca 2011 r. 55-letni Piotr zawiózł tirem drukarki do Szwajcarii. Choć od kilku dni czuł się kiepsko, pomógł w rozładunku. W pewnej chwili powiedział: – O rany, jak mnie boli głowa, żeby to tylko nie był wylew. I zemdlał. To był wylew. W szpitalu, po usunięciu rozległego krwiaka śródczaszkowego, już nie odzyskał przytomności. Wkrótce odtransportowano go do szpitala w Gliwicach. W jego karcie lekarz wpisał: stan apaliczny. I bezradnie rozłożył ręce.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.