Tag "poezja"
W szranki z szantami
O godz. 16 miałam czytać nad rzeką wiersze Roberta Stillera, ale jakiś facet dopiero rozkręcał swoje szanty. Stała przy nim wysoka, tleniona skrzypaczka w dżinsach. „Ja stawiam, ja stawiam”, śpiewał i walił w gitarę. Ludzie siedzieli na betonowych schodach. Słońce waliło prosto w twarze wykonawców i facet miał pretensje, że siedzi pod słońce i płaci za to gitara, która wariuje i trzeba ją stroić. Obok rozbito czarny namiot technicznych. Co chwila ktoś wychodził stamtąd z puszką Red Bulla. Przed namiotem chudzielec w stroju
Utarczki z miejscowymi kretynami
Rzecz o Tuwimie „Julka przez całe życie uważałam za czarodzieja. Nie pamiętam już, od czego i kiedy się to zaczęło”, pisała o bracie Irena Tuwim. Czarodziejem pozostał na zawsze, nie tylko dla siostry. Chyba nie znajdziemy w XX w. poety, który w wierszach lepiej umiałby trafić do serc Polaków. Co prawda, Gombrowicz na wieść o jego śmierci notował zgryźliwie: „Zmarł największy współczesny poeta polski. Największy. Niewątpliwie. Wielki? Hm…”. Ale Tuwim przetrwał pod strzechami do dziś. Zarówno jego wiersze dla dzieci, jak i te poważniejsze
Dziwny jest ten świat
Utwór Niemena wraca za każdym razem, gdy w Polsce dzieje się coś tragicznego, trudnego, podniosłego W bibliotekach zazwyczaj panuje spokój i skupienie. W samo południe 15 stycznia czytelniczą ciszę Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie przerwał głos Czesława Niemena. Zebrani na środku gmachu studenci, wykładowcy i pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego wysłuchali piosenki „Dziwny jest ten świat”, oddając hołd zmarłemu dzień wcześniej prezydentowi Gdańska, Pawłowi Adamowiczowi. Nagranie z tej wzruszającej chwili trafiło do sieci i dzięki mediom
Skamandryci w mleczarni
Słonimski, Tuwim, Lechoń, Wierzyński i Iwaszkiewicz sprzeciwiali się cenzurze, zakazom władz kościelnych wystawień klasyków i antysemityzmowi W czasie gdy Polska odzyskiwała niepodległość, kilku ambitnych młodzieńców marzyło o wielkiej sławie. Ci młodzi poeci mieli już za sobą publikację wierszy, artykułów, a nawet małe literackie skandale (rzecz jakże pożądaną w artystycznej karierze). Wciąż jednak uważali, że prawdziwa przyszłość i kariera dopiero przed nimi. Zapewne, jak świat światem, w każdej epoce i w każdym miejscu można znaleźć młodzieńców
Na Boże Narodzenie 2018
Ten numer PRZEGLĄDU trafia na czas świąteczny, powinno więc być jak najmniej polityki, a najlepiej, żeby jej w ogóle nie było. Na co dzień gęsto od niej i duszno. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem książkę, która jest rodzajem dziennika i notatnika, Agnieszki Kosińskiej „Miłosz w Krakowie”. Przez krakowskie lata Miłosza była jego sekretarką, więcej – asystentką i czasami duchową partnerką. Notowała spotkania z mistrzem, pracę z nim dzień po dniu, skrzętnie, skrupulatnie, inteligentnie, z talentem literackim, wiedząc, że po latach nawet te drobinki i okruszki
Czyjaś Ty, Polsko?
Tuż po marszu, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy, z Andrzejem Sikorowskim rozmawia Leszek Konarski Andrzej Sikorowski – (ur. w 1949 r.) piosenkarz, kompozytor i poeta. Od 1977 r. związany z krakowską grupą Pod Budą. Twojej najnowszej piosenki „Czyjaś Ty?” nie ma jeszcze na płytach, a już tysiące ludzi przesyłają sobie przez internet jej słowa. Zadajesz w niej bardzo ważne pytanie. – Tak, to niezwykle istotne pytanie i dlatego wyśpiewuję je na początku moich recitali, otrzymując często brawa, jakie nie następują po znanych przebojach,
Orion Jędrysek do egzorcysty
Jakiż umysł mógł spłodzić takie wersy: „chory penis”, „rządzący agent niemiecki” i „gumowy ryj”? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest trudna. Wystarczy trochę się skupić. Koleś jest z PiS? Brawo. Jest politykiem? Tak. Nazywa się Mariusz Orion Jędrysek? Bingo. Partia matka obdarowała go wieloma tytułami. Jest głównym geologiem kraju, wiceministrem, posłem. Ale w głębi duszy Mariusz OJ jest poetą. Wrażliwą dziewczynką. A te bluzgi? To sprawka szatana. Egzorcyści, weźcie się do roboty.
Polski nie znaczy lepszy
Na Zachodzie zachwycamy się wielkim światem, ale tęsknimy do małosolnego Anna Arno – pisarka, autorka zbioru eseistycznego „Ten kraj” W najnowszej książce „Ten kraj” piszesz: „W moim kraju lubię nawet to, czego nie lubię”. Trudna to miłość, dziwna fascynacja. – Lubię ten kraj, bo jest mój. Nie dlatego, że jest najpiękniejszy, najciekawszy, ale czuję, jak wiele mnie z nim łączy. Mamy chłodne morze, trochę gór, a w nich tłumy turystów, podobnie jak na niewielkiej
Siła bezsilnych
Znajomy przesłał mi mój wiersz z pytaniem, czy może go przedrukować. Prawie nie pamiętałem tego utworu, więc czytałem go jak tekst kogoś obcego. Pożyteczne, ma się wtedy dystans, którego zwykle brakuje w ocenie własnej pracy. Wiersz wydał mi się ciekawy, więc ośmielę się go zacytować. Mówi o tamtym szczególnym czasie wielkiego przełomu. A problemy ze snem zafundował mi stan wojenny. Bezsenność 1990 W lutym tego roku Obudziłem się o piątej rano By pomyśleć Że oto w prawie wolnym kraju Cierpię na bezsenność Że









