Tag "polityka zagraniczna"
Eurołamacz
Rząd PiS gromko woła, że kocha Unię Europejską, ale czyny temu przeczą. W ostatnim czasie Polska co najmniej dwukrotnie wymierzyła unijnej jedności solidnego kopniaka. Nie pozostało to bez echa. Symptomatyczne były komentarze po wypowiedzi ministra Czaputowicza, że groźba brexitu bez umowy zostałaby oddalona, gdyby Unia zgodziła się, by tzw. backstop obowiązywał przez pięć lat. Nie będziemy tu tłumaczyć, co to backstop i kwestia Irlandii, bo ani miejsca na to nie ma, ani powodu. Istotne jest to, że za czasowym backstopem opowiada się Wielka Brytania,
Polska może być lepsza
To zdanie, zawsze prawdziwe, jest tytułem wydanej niedawno książki Radosława Sikorskiego. Ma ona jeszcze podtytuł: „Kulisy polskiej dyplomacji”. Brzmi ciekawie. Gen. Wieniawa, który do dyplomacji trafił z kawalerii, powiedział kiedyś, że to dwa różne światy. W kawalerii można robić różne głupstwa, ale nigdy świństw, w dyplomacji przeciwnie: same świństwa, ale nigdy głupstw. Pisząc tę książkę i wydając ją, Radosław Sikorski wykazał, że Wieniawa nie miał racji. Udowodnił, że w przeciwieństwie do Wieniawy on potrafi równocześnie robić głupstwa i świństwa. Naprawdę
Narodowe samodurstwo
Nie wiadomo, czy zimna wojna między mocarstwami Wschodu i Zachodu by się skończyła, gdyby polski pułkownik tego nie chciał. Na placu przydworcowym w Krakowie postawiono pomnik na cześć tego pułkownika. Pokrzyżował on plany Imperium Zła i obudził ducha bojowego w imperium dobra, jednym słowem zburzył system wielkomocarstwowy. Jakże nie uczcić pomnikiem tego zbawiciela Polski, Europy i całego świata. Treść napisu jest podana także w języku angielskim, więc jakiś turysta zagraniczny nad nią się zastanowi, bo Polak nie musi; wie
Wielki Morawiecki i malutkie Chiny
Znany z milionów na koncie i bojowych, choć kłamliwych występów premier Morawiecki do listy państw, do których ma jakieś anse, dopisał Chiny. A co? Jak szaleć, to po całości. Dołączył do Macierewicza, który wywrócił szanse na nasze zyski z Jedwabnego Szlaku. Wywrócił, bo podlizując się Amerykanom, zablokował rozbudowę terminalu cargo w Łodzi. Antoni blokuje i co mu zrobicie? Podobnie Morawiecki. Nie pojechał do Sofii na szczyt 16+1 (czyli państwa Europy Środkowo-Wschodniej plus Chiny). Wysłał Gowina. Mądrzejsi od Morawieckiego premierzy z Orbánem na czele pojechali. A Chiny?
Ile warte są sojusze?
Trudno sobie wyobrazić pomyślność kraju, który swoje bezpieczeństwo opiera na egzotycznych sojuszach. Tak jak trudno znaleźć w Europie kraj, który miałby w historii tyle nietrafionych sojuszy co Polska. Myślę tu oczywiście o czasach obecnej, choć względnej suwerenności naszego kraju. Co oznacza, że wyłączam lata 1945-1989 do odrębnej analizy. Ten okres wymaga poważnej i uczciwej oceny, na którą rządzący POPiS nie potrafi się zdobyć. I to nie z powodów ideologicznych, bo jak wiadomo, ludzi konsekwentnie ideowych nie ma tam zbyt wielu. Podobnie jak
Co może Czaputowicz?
Chyba jeszcze nigdy w historii III RP minister spraw zagranicznych nie był tak bezradny i tak mało od niego nie zależało. Oto Komisja Europejska oficjalnie przedstawiła nową metodologię podziału środków z unijnego budżetu na lata 2021-2027. Zgodnie z nią w nowej perspektywie finansowej UE w ramach funduszu spójności do Polski ma trafić 64,4 mld euro, czyli aż o 23% mniej, niż dostaliśmy w budżecie na lata 2014-2020. Czyli mniej o ok. 18 mld euro, czytaj – 80 mld zł. Do tego
Bruksela Polski się nie lęka
Nie ma u nas świadomości tego, że Polska obecnie nic nie znaczy w Unii Europejskiej. A poza Węgrami nie ma sojuszników Dr hab. Marek Grela – ekonomista, dyplomata, były wiceminister spraw zagranicznych. Były ambasador RP przy Unii Europejskiej, a następnie dyrektor ds. stosunków transatlantyckich przy przedstawicielu unijnej dyplomacji Javierze Solanie. Obecnie współpracownik polskich i zagranicznych ośrodków studiów międzynarodowych, profesor uczelni Vistula. Europoseł Karol Karski ogłosił, że Jean-Claude Juncker i Mateusz Morawiecki się dogadali, że wszystko jest uzgodnione.
Więcej światła!
29 byłych ambasadorów napisało list krytykujący polską politykę zagraniczną. I jednocześnie powołało Konferencję Ambasadorów RP. Powody krytyki są oczywiste – zarzuty, które stawiają autorzy listu, były wielokrotnie podnoszone. „Dzisiaj Polska postrzegana jest jako »chory człowiek« UE, nieprzewidywalny członek NATO, kraj skłócony z niegdyś zaprzyjaźnionymi państwami – czytamy w liście. – Minister spraw zagranicznych RP w exposé z 21 marca 2018 roku stwierdził, że najlepszą obroną przed rewizjonizmem Federacji Rosyjskiej
MSZ: czas tropicieli
List 59 amerykańskich senatorów w sprawie ustawy reprywatyzacyjnej stał się w MSZ kolejnym narzędziem intryg personalnych. Kolejnym strzałem. Trzeba bowiem zinterpretować to wydarzenie – otóż przez wiele lat polska dyplomacja potrafiła blokować zbieranie podpisów pod takim listem, pękło to wszystko teraz, za czasów Trumpa i ustawy o IPN. W obozie władzy trwa poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czyja to wina. Ministra Jakiego, który bezrozumnie wypuścił ustawę o IPN w świat, w ogóle nie rozumiejąc, co do niego mówiła np. ambasador Izraela,









