Tag "socjaldemokracja"
Walickiego Polska niebezsporna
Kiedy umiera ktoś taki jak Andrzej Walicki, profesor, filozof, historyk filozofii, współtworzący realny fenomen intelektualny w historii Polski – warszawską szkołę historyków idei – powracają stare pytania o znaczenie tego typu postaci i ich dzieła w naszym borykaniu się z codziennością. Walicki, czyli de facto jego książki i teksty (w tym publicystyczne, wywiady polityczne, bieżące komentarze), przez całe lata były tuż obok, na wyciągnięcie ręki, w odległości przeczytywalnej. Ale to nie jego rozpoznawalny na świecie
Władza powinna być skromniejsza
Ja do Unii Pracy wstąpiłem ze względu na wielkie nazwiska – Karola Modzelewskiego, Aleksandra Małachowskiego, Marka Pola… Waldemar Witkowski – przewodniczący Unii Pracy Wybory prezydenckie! Debata! Największą niespodzianką ostatnich kilku dni okazał się Waldemar Witkowski, przewodniczący Unii Pracy. To on, w opinii wielu dziennikarzy, wygrał debatę w TVP i został objawieniem finiszowych dni kampanii prezydenckiej. Za zwycięzcę debaty uznał go Sławomir Sierakowski z „Krytyki Politycznej”. Chwaliła Monika Olejnik. Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”
Technokrata zamiast wojownika
Czy Keir Starmer, nowy lider Partii Pracy, wyprowadzi brytyjską lewicę z marazmu? Noc z 12 na 13 grudnia ub.r. dla wielu laburzystów była trudna. Z całego kraju zaczynały spływać wyniki zakończonych poprzedniego dnia o godz. 21 wyborów do parlamentu. Choć wszystkich głosów jeszcze nie podliczono, tendencja była jednoznaczna. Partia Pracy pewnie kroczyła po największą wyborczą kompromitację od 1935 r. Przy jednoczesnej, kolejnej już, nieudanej kampanii ze strony Liberalnych Demokratów i bardzo dobrym wyniku szkockich
Jaskółki hamburskiej wiosny
SPD pozostała pierwszą siłą polityczną w Hamburgu. Wyborcy ukarali autorów fiaska w Turyngii – CDU, FDP i AfD Korespondencja z Niemiec Niemieccy socjaldemokraci oraz ich potencjalny sojusznik Zieloni mają powód do radości. W wyborach do lokalnego parlamentu Hamburga zwyciężyła SPD, która w przyszłości będzie mogła utworzyć stabilny rząd z rosnącymi w siłę Die Grünen. Co prawda, w porównaniu do wyborów z 2015 r. partia Norberta Borjansa i Saskii Esken straciła 6,4%, ale z 39,2% głosów znów okazała się pierwszą siłą
Odbudowa czerwonego mostu
Laburzyści muszą zawalczyć o wyborców z niewielkich miasteczek, szczególnie tych, którzy głosowali za brexitem Polska nie jest jedynym krajem, w którym największa partia opozycyjna, upokorzona wynikiem ostatnich wyborów i bezradna wobec narastającej fali populizmu, zmuszona jest wybrać nowego przewodniczącego, by przywrócił jej niegdysiejszą popularność, a w następnych wyborach był w stanie zapewnić powrót do władzy. Przed podobnymi rozterkami stają właśnie brytyjscy laburzyści. Jednak jeśli chodzi o rozgłos medialny i rozmach, wyłonienie nowego lidera Partii Pracy przypomina
Kto się boi Adriana
Zastępy liberałów rzuciły się bronić państwa przed Zandbergiem i lewicowym podejściem do ekonomii Kurz bitewny nie zdążył w Sejmie opaść po debacie nad exposé premiera, a już do boju ruszyły zastępy fundamentalnych liberałów. W „Gazecie Wyborczej” Witold Gadomski – komentator, ale i poseł I kadencji Sejmu z ramienia Kongresu Liberalno-Demokratycznego, oraz Błażej Lenkowski – przedsiębiorca i prezes zarządu Fundacji Liberté!, w „Newsweeku” zaś Tomasz Lis – redaktor naczelny, i Cezary Michalski. Wszyscy oni rzucili się bronić państwa przed lewicową
Lewą marsz, panie i panowie
Do Sejmu weszła lewica. Z przytupem. Dzieje się Na lewicy bal. Wystąpienie Adriana Zandberga podczas debaty nad exposé premiera Morawieckiego było wydarzeniem dnia. To o Zandbergu mówiły media, a nie o Morawieckim czy Schetynie. To on skradł show. Na YouTubie trzy filmiki prezentujące jego wystąpienie miały łącznie (dane z czwartku, 21 listopada) 700 tys. odsłon. I tysiące komentarzy. „Emocje i śmiech radosny mnie rozpiera”, „Klaszczę i się cieszę”, „Ale soczysta mowa, aż ciarki przechodzą…”, „Ale grill…”, „Wreszcie ktoś
Socjaldemokracja w odwrocie
Partie lewicowe przegrywały z nacjonalistami przez ponad sto lat, zwłaszcza wśród biednych wyborców z klasy robotniczej Jedną z rzucających się w oczy cech polityki światowej w drugiej dekadzie XXI w. jest to, że nadające jej kształt dynamiczne nowe siły są partiami i politykami nacjonalistycznymi lub religijnymi, dwiema twarzami polityki tożsamościowej, a nie opartymi na klasach partiami lewicowymi, które były tak znaczące w polityce XX w. Nacjonalizm mogły zapoczątkować industrializacja i modernizacja, ale pod żadnym względem nie zniknął ze świata,









