Tag "telewizja publiczna"
Mazowsze nie przespało czasów PRL
Hucpiarska elita wzięła wszystko jak swoje, rozparła się w fotelach i pokrzykuje: „Precz z komuną!” Tadeusz Zakrzewski – dziennikarz telewizyjny. Jest laureatem dwóch Złotych Ekranów, kilku nagród prezesa Radiokomitetu, Nagrody Miasta Stołecznego Warszawy, a także Honorowym Pracownikiem Zakładów Mechanicznych „Ursus”, których już nie ma. Zakrzewski uchodził za reportera krnąbrnego i przebojowego w czasach, gdy dziennikarzom było „mniej wolno”. Wcześniej – przez 15 lat – był autorem cotygodniowego programu „Telewizyjny Kurier Mazowiecki”.
Był punkt, nie ma śladu
Mam swoje lata, ale ciągle rejestruję duży ruch na liście osobistych oczekiwań od życia. Właśnie wykreśliłem z niej zachciankę, aby rozpoczęło się polskie śledztwo w sprawie austriackiej koperty dla księdza z Gdańska za pozwolenie na budowę srebrnych wież bez dzwonnic w Warszawie. Tymczasem usłyszałem od Gospodarza Kraju (nowa posada Kaczyńskiego), że takie śledztwo nie ma sensu. Co było robić? Skarciłem się za krajową naiwność i teraz czekam już tylko na sprawiedliwość austriacką. Na miejscu opuszczonym przez księdza z kopertą i bez sutanny natychmiast pojawiło
Jakby wygumkowana
Przez 25 lat Irena Dziedzic była ikoną polskiej telewizji. Zmarła w zapomnieniu Była tak piękna, że mężczyznom odbierało mowę. I tak mądra, błyskotliwa, cięta, że trochę się jej bali. Zrobiła w Telewizji Polskiej wielką karierę. Zaproszenie do programu „Tele-Echo” w czasach PRL było splendorem. Wystąpiło w nim 12,5 tys. rozmówców, ale ani jeden polityk. Program był prekursorem formatu talk-show. Gościł na antenie przez 25 lat, od 1956 r. do 1981 r., i był to wówczas światowy rekord. Irena Dziedzic zmarła
Głos za inspektami na Wiejskiej
Od razu na początku uprzedzam, że dodałem PLUS do nazwy tego mojego kąta w PRZEGLĄDZIE. Pewnie nic wielkiego by się nie stało, gdybym się nie przyznał, ale trzeba znać panią redaktor Joannę Wielgat, żeby wiedzieć, że tutaj samowolka nie przechodzi. Już słyszę ten głos: A po co to panu, taka niby dobra zmiana? Odpowiadam, zanim zostanę zapytany. Plus jest wynalazkiem bezpartyjnym i stał się własnością naszej cywilizacji na długo przed plagami, które dopadły dzisiejszą Polskę. Mój pierwszy w życiu felieton miał tytuł „Plus
Albo wizerunek, albo „Wiadomości”
Coraz odważniejszych i coraz bardziej oddanych reporterów rzuca TVPiS do walki z „absurdami i patologią w polskim wymiarze sprawiedliwości”. Na pierwszej linii frontu obsadzonej przez „Wiadomości” pojawił się ostatnio redaktor Wąż. Konrad Wąż. Po zreferowaniu pewnego sondażu, z którego wynikało, że większość Polaków jest za reformą sądownictwa, poinformował on telewidzów, że ów sondaż „potwierdził to, co widać przed sądami”. A widać, jak stwierdził redaktor Wąż, że „sędziowie mogą liczyć na niewielkie poparcie, m.in. wyborców totalnej opozycji”. Pojawiły się już w polskiej eseistyce
Lato z radiem, jesień z telewizją
Sytuacja w Polskim Radiu jest stabilna, powiedział publicznie przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański przed upływem doby od zawieszenia w czynnościach prezesa byłego radia publicznego Jacka Sobali przez radę nadzorczą. Z powodów sobie tylko znanych rada w trybie nocnym z poniedziałku na wtorek zeszłego tygodnia tak długo zawieszała prezesa w czynnościach, aż jej się udało. Żadnego zgłoszenia do prokuratury nie było, co pozwala się domyślać, że ani Sobala nikomu nie nabazgrał sprejem na drzwiach niczego sprośnego, ani nikt nie zmuszał
TVP przed sądem
Codzienne kłamstwa TVP nie przejdą bez echa Waldemar Sadowski – pozwał do sądu Telewizję Polską Kiedy powstał pomysł oprotestowania przed sądem telewizyjnych „Wiadomości”? – Dosyć szybko zauważyłem, że nowa ekipa rządząca bardzo instrumentalnie wykorzystuje podawane w TVP informacje. Poprzedniej też to się zdarzało, ale nie na taką skalę i nie tak prymitywnie. Rozmawiałem o tym z kolegami prawnikami i naukowcami i wydawało się, że choć to moralnie odrażające, jest zgodne z prawem, więc na tym polu nic się nie da zrobić. Nawet bardzo
Ameryka zadziera z Kurskim
Jacek Kurski ma już upragnione lustereczko, które codziennie go zapewnia, że jest najpiękniejszy na świecie. Dostał przecież od Jarosława Kaczyńskiego całą wielką telewizję. Kto ogląda TVPiS, widzi we dnie i w nocy, co w akcie wdzięczności obdarowany mały prezes obiecał za prezent dużemu prezesowi. Była telewizja publiczna niby nienagannie obsługuje pisowski dwór, czerpiąc z bogatego dorobku wszystkich macherów od propagandy we wszystkich despotiach, od Austro-Węgier Franza Josefa poprzez Rosję cara Mikołaja aż po Albanię Envera Hodży i NRD
Żeby Telewizja Katowice znaczyła tyle, co kiedyś
Prasa interesuje się odznaczeniami państwowymi niechętnie, a jeżeli już, to głównie ze względu na osobę zawieszająco-dekorującą, czyli kiedy czuje, że musi obsłużyć dwór. Andrzej Duda nie pojechał do Katowic, żeby wręczyć pracownikom telewizji krzyże nadane im przez prezydenta RP Andrzeja Dudę z okazji 60-lecia miejscowej stacji. Uroczystość odbyła się w upalny dzień, na dodatek w piątek. Prezydenta usprawiedliwia brak dostępu Katowic do morza; do najbliższej wody stąd daleko, bo trzeba pojechać aż do Goczałkowic. Pierwszy raz mieszkańcy Śląska zobaczyli własną
Standardy u Kurskiego
Bezlitosny jest ten Kurski z TVP. Zapowiedział walkę o wysokie standardy i słowa dotrzymał. Prawie miesiąc struchlała załoga patrzyła na przygnębienie Łukasza Sitka z Gdańska. Odsunięto go od roboty. I za co? Czy pomagier Rachonia z Info nie ma prawa się napić? Czy taki gwiazdor może milczeć, gdy kierownik pociągu nie chce mu wydać biletu za 10 zł (zamiast za 170 zł)? Czy w takiej sytuacji Sitek nie miał prawa użyć słów, które przewrażliwieni policjanci uznali za wulgarne i agresywne? Policjantów wyrzucić, a obsługę pociągu









