Tag "Theresa May"
Zima brexitowego niezadowolenia
Wielką Brytanię zalewa największa fala strajków od prawie 40 lat Pomiędzy końcówką listopada a początkiem stycznia w Wielkiej Brytanii od stanowisk pracy odeszło tylu różnych fachowców, że telewizje na Wyspach zaczęły publikować specjalne kalendarze. Każdy strajk oznaczany był na nich kółkiem w innym kolorze, przypisanym odpowiednio: pielęgniarkom, pocztowcom, kolejarzom, wykładowcom akademickim i nauczycielom. W niektóre dni kółek nakładało się na siebie tyle, że cała grafika przestawała być czytelna. Rekordowy był 24 grudnia,
Cyrk nie śmieszy już nikogo
Po odejściu Borisa Johnsona na Wyspach mówiono, że gorzej już być nie może. Liz Truss dowiodła, że może 45 dni – zaledwie tyle wytrwała na stanowisku szefowej brytyjskiego rządu Liz Truss. Władzę obejmowała 6 września, niesiona wstydliwą, ale mimo wszystko zauważalną falą optymizmu wewnątrz Partii Konserwatywnej. Poprzedzające tygodnie spędziła pracowicie, prowadząc kampanię w wewnętrznych wyborach na przewodniczącego torysów. Pokonała w nich Rishiego Sunaka, polityka znacznie bardziej kojarzonego z establishmentem, bez wątpienia też
Obrotowa
Politycznie Liz Truss była już wszędzie, ale dopiero teraz weszła na szczyt Przez ostatnie tygodnie w brytyjskich mediach społecznościowych popularność zyskiwała anegdota o niezwykle skutecznej młodej działaczce politycznej. Rzecz działa się podczas Freshers’ Fair, jednego z najważniejszych elementów początku roku akademickiego na brytyjskich uczelniach. W czasie tych swoistych targów kół i stowarzyszeń studenckich pierwszoroczniacy mają szansę zapoznać się z uczelnianą ofertą sportową, naukową i polityczną. Smutni i sfrustrowani przedstawiciele oksfordzkiej młodzieżówki Partii
Irlandzka noc jedności
Sinn Féin, partia wyklęta, przejmuje władzę w Irlandii Północnej. A może i na całej wyspie Jak na kraj niespełna pięciomilionowy Irlandia zawsze cechowała się wręcz nadprodukcją geniuszu literackiego. W jakiejkolwiek formie by się on manifestował, zawsze jednak zahaczał o politykę. Czy to w Joyce’owskim strumieniu świadomości, służącym do przedstawiania mieszczańskiego życia Dublina w monumentalnym „Ulissesie”, czy też w prostocie noblowskich wierszy Seamusa Heaneya. Ten drugi, choć dorobek zgromadził ogromny i wielowarstwowy, sporą część twórczości poświęcił życiu na wyspie
Fortuna odwraca się od konserwatystów
W wyborach samorządowych Brytyjczycy okazali nieufność wobec władzy, która łamie prawo i kłamie W majowych wyborach samorządowych na Wyspach do obsadzenia było w sumie ponad 6,8 tys. mandatów. Każda siedziba władz lokalnych w Szkocji, Walii i dzielnicach Londynu była do wzięcia; razem z pozostałymi częściami Anglii głosowano w 200 okręgach. W wielu ostatnie wybory odbyły się w 2017 i 2018 r., kiedy Wielka Brytania należała do Unii Europejskiej, premierem była Theresa May, a Partii Pracy przewodził Jeremy Corbyn.
Wymiatanie spod dywanu
Kościół Anglii z 40 tys. skarg w sprawie molestowania złożonych w ciągu 30 lat tylko 13 uznał za warte dalszej uwagi W wieczór poprzedzający bierzmowanie Sue Cox została zgwałcona po raz pierwszy. Miała wtedy dziesięć lat. Przyjechała do klasztoru na letni obóz połączony z nauką katechizmu. Trzy lata później ten sam ksiądz zgwałcił Sue ponownie w jej własnej sypialni. Macocha poleciła dziewczynce modlić się za oprawcę i ofiarować cierpienie w jakiejś intencji. Sue usłyszała,
Unia – statek w wielkich tarapatach
Jednego wyborcy nie są w stanie tolerować – traktowania ich jak głupków Prof. Jan Zielonka Czy Europa choruje na miałkich polityków? Co takiego się zdarzyło, że następcy nie dorównują poprzednikom? – Nic. Politycy zawsze byli tacy sami. Politycy, tak jak naukowcy czy dziennikarze, to zwykli ludzie, czasami z kompleksem wyższości, ale nie są ulepieni z innej gliny. Pamiętam, jak Helmut Kohl dochodził do władzy – uważano go za kompletną miernotę. Po Helmucie Schmidcie, Willym Brandcie, Ludwigu Erhardzie… Kto to był Helmut Kohl?
Jak pokonać Nigela Farage’a
Tylko Boris Johnson jako następca Theresy May ma szansę powalczyć z Partią Brexitu W piątek premier Wielkiej Brytanii Theresa May zrezygnowała ze stanowiska lidera Partii Konserwatywnej. Sprawami kraju będzie kierować do czasu wybrania nowego przywódcy torysów. Komentatorzy żegnają ją, pisząc o „najgorszej premier w historii”. Sondaże pokazują, że Brytyjczycy całkowicie stracili do niej zaufanie, a krytyki nie szczędzą jej także partyjni koledzy. Nie może to dziwić, bo Theresa May nie ma praktycznie żadnych argumentów na swoją obronę. A skalę
May z paciorkami
Uśmiechom i zachwytom nie było końca. Premier Theresa May potraktowała nas po wielkopańsku. Wzorem Trumpa wygłosiła tak lubianą przez Polaków formułkę: „Nigdy nie zapomnimy o waszych żołnierzach, o polskich pilotach, którzy broniąc naszego nieba…” itd. Szkoda, że May nie skorzystała z okazji. Bo mogła przeprosić i za wrzesień ’39, i za to, co Wielka Brytania zrobiła polskim żołnierzom. Za to, że po wojnie polscy generałowie byli w jej kraju portierami, stróżami i barmanami. A zwykli żołnierze nawet tego nie dostali. PiS już wstało z kolan i tego
Ciężki czerwiec pani May
Wybory w Wielkiej Brytanii przyniosły zawieszony parlament Dzień przed wyborami brytyjskie gazety głosiły: ostatnie sondaże pokazują, że torysi wygrają z największą przewagą od czasów Margaret Thatcher. Internet odpowiedział, żeby w to nie wierzyć i iść głosować. „Chodzi o to, żebyście pomyśleli, że Corbyn nie ma szans”, napisali admini popularnej strony Evolve Politics. Trochę później ludzie zaczęli wykupywać nakłady tabloidów wspierających torysów, wrzucać je do koszy na śmieci i podpalać. Zdjęcia tych ognisk wpuszczali do sieci, a jeden z nich napisał: „W









