Tag "wybory samorządowe"

Powrót na stronę główną
Kraj

Po wyborach i co dalej

Kto wygrał, kto w dół? Co zrobi Tusk? Gdzie jesteś, lewico? Czy wybory samorządowe zmieniły Polskę? Jeśli ktoś w ostatnim tygodniu był słuchaczem polskich mediów, nie tylko prawicowych, jeśli słuchał polityków PiS, to mógł odnieść wrażenie, że oto 7 kwietnia dokonała się wielka wiktoria Jarosława Kaczyńskiego. Świat się zmienił i już w najbliższej przyszłości PiS odzyska Polskę. Tak mówił Kaczyński w wieczór wyborczy – że gdyby wybory parlamentarne były dziś, to PiS może miałoby większość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Kogo wybraliśmy

Już wiemy. A przynajmniej nasi czytelnicy wiedzą, kogo wybrali na gospodarzy swoich, jak to się pięknie mówi, małych ojczyzn. Ja, w piątkowy wieczór, mogę tylko obserwować kulminację wyborczego wzmożenia. Aż się w głowie kręci od mnogości kandydatów do rad. I ich pomysłów, jak zainteresować wyborców. Nasz PRZEGLĄD w ubiegłym tygodniu jako jedyny wyszedł z okładką wyborczą. „Wybierasz dla siebie. Wybierz mądrze”. Wiem, że to nie będzie hit sprzedaży. Ale po to są tygodniki opinii, by przypominać o ważnych sprawach. I przynajmniej próbować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Samorząd – raz na pięć lat

Odchodzi pokolenie Solidarności, zastępowane przez pokolenie samorządności. Ze styropianu są już tylko niedobitki Prof. Jarosław Flis – socjolog, profesor UJ, badacz komunikowania politycznego i zachowań wyborczych Późno ruszyła kampania samorządowa. – Wszystko trochę się opóźniło. Całkiem niedawno były wybory parlamentarne, później długie przekazywanie władzy, zajęło to dwa miesiące, potem święta i ferie… I jakoś tak zeszło. Mamy krótką kampanię. Jeżeli ktoś prowadził ją cały czas, pięć i pół roku, teraz zbiera owoce.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Samorząd ma wiele barw

Jeszcze dwa tygodnie temu zapowiadało się, że czeka nas spokojna, wręcz nudna i senna kampania samorządowa. Przy stosunkowo słabym zainteresowaniu wyborców. Ale prawie równo z wiosną kandydaci wystartowali, i to z takim wigorem, że z pewnością do 7 kwietnia dużo będzie się działo. O miejsca w radach ubiega się wielu kandydatów. Podobnie o stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Mamy więc wybór. I nie będziemy mogli powiedzieć, że nic od nas nie zależy. Jest tak, jak piszemy na okładce: wybierasz dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne

Stanowisko Rady Stowarzyszenia „Kuźnicy” w sprawie wyborów samorządowych w kwietniu 2024 r.

Od 2002 r., tj. pierwszych bezpośrednich wyborów prezydenta Krakowa, Stowarzyszenie „Kuźnica” popierało każdorazowo kandydaturę prof. Jacka Majchrowskiego. Wyrażamy wdzięczność za 22 lata jego prezydentury. W tym okresie Kraków konsekwentnie się rozwijał, wykorzystując swoje walory historyczne, kulturalne,

Kraj Wywiady

Czas nowych wyborców

Wybory samorządowe: mniej emocji, więcej kalkulacji Marcin Duma – prezes zarządu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS Czy wybory samorządowe będą odbiciem wyborów parlamentarnych? Czego możemy się spodziewać? – Nie ma na takie pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Z prostej przyczyny: z badań, które prowadzimy, wynika, że nasi respondenci niespecjalnie są w stanie powiedzieć, o co chodzi w tych wyborach. Owszem, ludzie doskonale wiedzą, po co są wybory prezydenta, wójta czy burmistrza. Gorzej jest z odpowiedzią na pytanie, po co są wybory do sejmików. Oni

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy protesty rolników wpłyną na wynik wyborów samorządowych?

Prof. Robert Alberski, politolog, UWr Trudno rozstrzygnąć, ponieważ wybory samorządowe to taki turniej rozgrywany na ponad 2,5 tys. boisk równocześnie i pewnie będzie tak, że w niektórych miejscach protesty rolników będą miały znaczenie, a w innych nie. Natomiast sprawa jest o tyle złożona, że trudno jasno zdefiniować odpowiedzialność za sytuację, przeciwko której protestują rolnicy. Duża część winy leży po stronie poprzedniego rządu, który zaniechał różnych działań, jednak to do obecnego kierowane są pretensje i żądania. Pytanie, komu wyborcy przypiszą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Każdy sobie rzepkę skrobie

Lewica jest podzielona wewnętrznie jak nigdy Wydaje mi się, że niewielu członków Lewicy wierzyło we wspólny start z Platformą Obywatelską w wyborach samorządowych. Mówię tutaj o lokalnych strukturach Nowej Lewicy. Zapewne jedynie rada krajowa partii żywiła złudzenia. PO nie ma żadnego interesu w tworzeniu takiej koalicji. Jak pisze Robert Walenciak w tekście „Krótka historia niezawartej koalicji”, Platforma mogła jedynie stracić na wiązaniu się z Lewicą, bo ta po połączeniu się z Wiosną dołuje. Rozmawiałem z paroma aktywnymi do niedawna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Krótka historia niezawartej koalicji

Tusk nie chce iść do wyborów samorządowych z Lewicą Dobry pomysł wziął w łeb. We wtorek, 30 stycznia, Donald Tusk zadzwonił do Włodzimierza Czarzastego z informacją, że Platforma Obywatelska pójdzie do wyborów samorządowych sama, że rezygnuje z koalicji z Lewicą. Tak wygląda w polityce czarna polewka. Chwilę potem, podczas konferencji prasowej, Tusk ogłosił, że model trzech komitetów się sprawdził, więc nie ma sensu go zmieniać. I że Koalicja Obywatelska zarejestruje w wyborach do samorządów własny komitet. „Lewica w szoku”, natychmiast skomentowały media. Uznajmy to za pewną

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tożsamość w ukryciu, czyli ta niebezpieczna niemieckość

Mniejszość niemiecka po raz pierwszy od 1991 r. nie ma posła w polskim parlamencie. Ostatnie osiem lat było dla polskich Niemców trudne. Czy to początek nowego?    – Ten wynik wyborów to trochę znak czasu. Myślę, że dwie rzeczy się skumulowały. Obserwowaliśmy od lat rosnącą trudność w przekonywaniu, żeby ludzie głosowali na listę etniczną. To jak pozbawianie się możliwości uczestniczenia w dużej grze, bo ludzie mają swoje lewicowe, prawicowe czy centrowe poglądy, bliżej im np. do sił liberalnych itd. Do tego straszna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.