Tag "wypadki"

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Drzewa, pasy, pustosłowia

Wszystko jest polityczne, nawet to, co wydawałoby się najbardziej odległe, niepowiązane, oderwane, osobne i nieistotne. Trudno to jednak dojrzeć, choć jest tuż przed naszym nosem. Blisko, bliziuteńko, na wyciągnięcie ręki, na pierwszy rzut oka, na dotyk niemalże. Ale najpierw napiszę o tym, co nam się wydaje, że jest polityką, a nią nie jest. Polityką nie są przede wszystkim politycy i polityczki (piszę, jak prawdziwy Polak, oczywiście o przypadku Polski). Polityką nie są ich wypowiedzi, komentarze, tyrady, wystąpienia, bon moty,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polacy za kierownicą – zabójcy czy samobójcy

Lipiec – obok maja i października – to czas, kiedy dochodzi do największej liczby wypadków 9 czerwca, niedziela, około godz. 13. Piękna, słoneczna pogoda. Na autostradzie A6 w kierunku Świnoujścia sznur samochodów. Pomiędzy węzłami Szczecin Dąbie i Szczecin Kijewo tir najeżdża na auto osobowe. Popchnięta osobówka uderza w samochód przed nią, ten w poprzedzający, tamten w kolejny… W sumie w karambolu bierze udział sześć samochodów osobowych i tir. Jeden samochód zaczyna płonąć, potem pożar zajmuje

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

W kolejce do kolejki, czyli Polak na nartach

Jeśli to ferie krakowskie lub poznańskie, ogonek przed bramkami ustawia się już o 8.45. W ferie warszawskie tak wcześnie są tylko grupy dzieci z instruktorami Poczekalnia na oddziale ratunkowym zakopiańskiego szpitala stopniowo wypełnia się miłośnikami białego szaleństwa. Zaparowane gogle wysychają, a przyklejony do ubrań śnieg topnieje, tworząc na podłodze kałuże. Jeśli podłoga wokół kontuzjowanego narciarza wysycha, zanim ten zostanie obsłużony, to znak, że pod Tatrami zaczęły się ferie zimowe. Rok 2019 przyniósł intensywne opady śniegu.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Trzeba zabić tych pieszych

Czy konstruowanie sztucznej inteligencji na potrzeby przyszłych pojazdów autonomicznych (czyli takich, którymi kieruje nie człowiek, ale komputer) może pomóc zrozumieć, dlaczego o niektórych śmierciach milczymy (sześcioro bezdomnych, którzy w świąteczną noc spłonęli w pustostanie na warszawskim Żeraniu), a mówimy, słyszymy, oglądamy, dyskutujemy, podziwiamy konferencje ministrów w innej sprawie (tragiczna śmierć pięciu 15-letnich dziewczyn z Koszalina, Julii, Karoliny, Amelii, Małgorzaty i Wiktorii, które zginęły w pożarze podczas zabawy w escape roomie, pokoju ucieczki nomen omen, z którego nie było

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Dziewięć metrów pod śniegiem

Dla lawiny nie ma znaczenia, czy porywa zawodowca, czy żółtodzioba Miała porcelanowe oczy. Szkliste. Martwe jak oczy lalki. Nie oddychała, ale jej serce biło, słabo, słabiuteńko. Kurczyło się ostatkiem sił, ale wytrzymało do czasu przejęcia jej przez ratowników. Po czym stanęło. Była pod śniegiem dwie godziny! Gdy ratownicy stanęli do walki o jej życie, ani przez moment nie wątpili, że się uda. Rozpoczynając reanimację, zaczęli heroiczną walkę o… nadzieję i nie odpuścili, choć wszystko zdawało się być przeciwko nim,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Śmierć w pracy

Co roku z powodu wypadku przy pracy ginie w Polsce ponad 200 osób 5 maja 2018 r. Kopalnia Ruch Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. O godz. 11 na poziomie 900 m pod ziemią dochodzi do silnego wstrząsu. Ma siłę 3,4 w skali Richtera. Czterem górnikom udaje się uciec, pod ziemią zostaje siedmiu. Dwóch wychodzi o własnych siłach na powierzchnię. Jeden ma kontuzjowany bark, drugi szczękę. Aż do 16 maja ratownicy odnajdują ciała pozostałych górników. Siedem wypadków przy pracy, w tym pięć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kto zabił rowerzystę?

Jakim trzeba być zwyrodnialcem, aby potrącić śmiertelnie człowieka i porzucić jego ciało w lesie jak śmieć 9 czerwca 2016 r. zaginął 51-letni mieszkaniec Soc, małej wsi w gminie Narew (województwo podlaskie). Jego zmasakrowane ciało odnaleziono po dwóch dniach w zagajniku, przy drodze, którą od lat codziennie jeździł. Obrażenia wskazywały, że zmarł potrącony przez duży samochód, a sprawca lub sprawcy wypadku odciągnęli zwłoki od drogi i ukryli w lesie. Potwierdziło to umorzone 20 października ub.r.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Uber przed sądem

Jeśli sprawcą wypadku jest pojazd samosterujący, kto ponosi za to odpowiedzialność? Nazwisko 49-letniej Elaine Herzberg pojawiło się w ubiegłym tygodniu na czołówkach mediów, zwłaszcza tych poświęconych nowym technologiom. Kobieta stała się bowiem pierwszą ofiarą tego, co zdaniem większości obserwatorów i ekspertów rynku nowych technologii było nieuniknione – śmiertelnego wypadku spowodowanego przez pojazd samosterujący. W niedzielę 18 marca około godz. 22 lokalnego czasu Elaine szła przy dość ruchliwej drodze w Tempe

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Górnik musi się bać

Kiedy Dawid otworzył oczy, nie widział nic. Na jego rękach leżało korytko, 120 kg stali. Od pasa w dół był całkowicie zasypany. Podniósł głowę i tuż nad sobą zobaczył wielką skałę Korytko stalowe waży 120 kg. Trzeba je wcisnąć wysoko w ścianę, żeby zabezpieczyć opadający strop. Jeden z górników, wysoki i szczupły chłopak, trzyma je przed sobą, żeby wcelować w otwór, dwóch kolejnych musi je docisnąć. Kiedy korytko wskoczy na swoje miejsce, wszystko będzie tak, jak być

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Baza ruska

W pobliżu malowniczej wsi Saâcy-sur-Marne, na granicy Île-de-France i Szampanii, w której mieszkałem 10 lat z okładem, więc złaziłem okolicę od A do Z, wznosi się kopczyk, na który we wtorek, 9 listopada 1813 r., około godz. 10 rano, wdrapał się podobno Napoleon Bonaparte. Cesarz wycofywał się do Paryża, atakowany na tym brzegu Marny przez Austriaków i Bawarczyków pod swoim niegdysiejszym pupilem gen. Karlem Philippem von Wredem oraz przynajmniej część kozaków Matwieja Iwanowicza Płatowa. Z kopczyka rozciąga się rozległy widok, nie można więc wykluczyć,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.