Wszyscy kłamią

Profilerka radzi, jak wiedzieć więcej niż inni 10 FAKTÓW O KŁAMSTWIE 1. Wszyscy kłamią… … czasami, a nawet kilka razy dziennie, choć niewiele osób przyznałoby się otwarcie do kłamstwa. Wyobraź sobie, że na ulicy zaczepia cię dziennikarz, który przeprowadza sondę, i pyta cię, jak często kłamiesz. Powiedziałbyś prawdę? Odpowiedz sobie w duchu. Z reguły wydaje nam się, że wszyscy dookoła kłamią, a my jesteśmy najbardziej uczciwi i prawi. Tymczasem każdy w mniejszym lub większym stopniu nagina prawdę. Czasem myślimy nawet, że kłamcy to ludzie z jakimś dziwnym defektem, wadą, której my na pewno nie posiadamy. Kłamiemy jednak wszyscy i robimy to nawet kilka razy w ciągu dnia. W większości przypadków sięgamy po białe kłamstwa, czyli te wypowiadane dla czyjegoś dobra lub po to, by nie zrobić komuś przykrości. Choć nie są intencjonalne ani egoistyczne, lecz altruistyczne – niemniej jednak wciąż są to kłamstwa. 2. Nie ma niezawodnej oznaki kłamstwa Jedno spojrzenie i już wiem, że ktoś kłamie! Kiedy słyszę, że ktoś tak mówi, jestem pewna, że ta osoba nie ma zbyt dużej wiedzy o psychologii kłamstwa. Niestety, nie ma jednego gestu, jednej mikroekspresji czy ruchu, który wskazywałby w stu procentach na to, że właśnie spotkaliśmy na swojej drodze oszusta. Wykrywanie kłamstwa polega na analizie wielu wskaźników kłamstwa naraz. Osoba, która wykrywa kłamstwo, szuka wskazówek świadczących o tym, że ktoś doświadcza silnych emocji podczas odpowiadania na niewygodne pytania. Pod wpływem stresu czy strachu ciało zdradza myśli, wysyłając na zewnątrz sygnał fałszu. Gdybyśmy znali niezawodną oznakę kłamstwa, prawdopodobnie wszyscy kłamaliby mniej. Jeden z mitów na temat kłamania mówi, że kłamca nie potrafi utrzymywać kontaktu wzrokowego. Przypomnij sobie moment, w którym jako dzieciak coś przeskrobałeś, a twój rodzic zawołał cię i powiedział: „Spójrz mi w oczy i powiedz prawdę”. Większość z nas znalazła się w podobnej sytuacji i z biegiem lat nauczyliśmy się, że prawdomówność zależy od patrzenia w oczy. Dlatego też, gdy zdarza nam się kłamać, utrzymujemy kontakt wzrokowy dłużej niż zwykle, by nie zostać przyłapanym na gorącym uczynku. Patrzymy dłużej na drugą osobę również po to, by sprawdzić, czy połknęła haczyk i kupiła naszą historyjkę. 3. Nie istnieją kłamcy idealni To, że ktoś nie został zdemaskowany i przyłapany na kłamstwie, nie oznacza jeszcze, że jest kłamcą idealnym. Tak naprawdę każdy z nas – oprócz kłamców patologicznych – wysyła pewne sygnały, gdy kłamie. Niektóre z nich, np. mikroekspresje, są automatyczne. Nawet jeśli próbujemy je powstrzymać, to na sekundę prawdziwa emocja ujawnia się na naszej twarzy. Problem polega tylko na tym, że nie zawsze druga osoba ma na tyle intuicji lub jest na tyle przeszkolona, by z lawiny informacji wyłuskać ziarno prawdy. 4. Ludzie z reguły są kiepscy w wykrywaniu kłamstwa Wykrywanie kłamstwa to bardzo trudne zadanie. Aby to zrobić skutecznie, w jednym momencie trzeba analizować wiele czynników – gesty, słowa, mimikę, pozycję ciała, przestrzeń osobistą, brzmienie głosu rozmówcy. Dodatkowo od samego początku musimy znać punkt odniesienia danej osoby, normę, dzięki której będziemy mogli wychwycić rzeczy niepokojące. Przeciętny człowiek bez odpowiedniego przygotowania nie będzie wiedział, na co dokładnie zwracać uwagę. Co więcej, najczęściej zwracamy uwagę głównie na treść wypowiedzi potencjalnego kłamcy, skupiamy się na tym, co mówi. A tymczasem wprawny kłamca będzie nad tym panował i ważył słowa, by nie zostać zdemaskowany. Poza tym gdybyśmy byli dobrzy w wykrywaniu kłamstwa, uniknęlibyśmy wielu przykrości w naszym życiu, a nie ma chyba na świecie człowieka, który by nigdy nie został oszukany. 5. Nie istnieje stuprocentowo skuteczny wykrywacz kłamstw Wariograf, popularnie zwany wykrywaczem kłamstw, tak naprawdę nie wskazuje na to, czy ktoś kłamie, czy nie. Analizuje jedynie reakcje fizjologiczne – wzrost ciśnienia tętniczego i inne parametry – i na tej podstawie ocenia, czy podczas zadawania pytania ktoś się denerwował. Może to być przesłanką do stwierdzenia, że kłamie, ale nie daje stuprocentowej pewności. 6. Kłamstwa są ludziom potrzebne do funkcjonowania w społeczeństwie Ale nie wszystkie! Konieczne są nam białe kłamstwa, czyli te bardziej niewinne i nieszkodliwe, kiedy np. mówimy koleżance z pracy, że pięknie wygląda w nowej fryzurze, choć w rzeczywistości myślimy, że jej fryzjer musiał mieć zły dzień. Wyobraź sobie, że świat to maszyna. Białe kłamstwo ją naoliwia i sprawia, że mechanizm działa sprawnie. Dzięki temu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 12/2021, 2021

Kategorie: Psychologia