01/2005

Powrót na stronę główną
Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Przebłyski

Bycie posłem to zabawa

Dwie posłanki, Elżbieta Więcławska-Sauk (PiS) i Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), w ostrych słowach zbeształy Ministerstwo Kultury, że jest leniwe i niechlujne. Jednej z nich „nóż w kieszeni się otwiera”, gdy ogląda telewizję, druga zwróciła się do Agnieszki Odorowicz, sekretarza stanu w MK, i wołała: „Pani minister, zarządzanie kulturą to wbrew pozorom nie zabawa”. Wywołana w ten parlamentarny sposób Agnieszka Odorowicz udzieliła wyjaśnień. Ponieważ posłanki (najwyrażniej takie zapracowane) wyszły dawno z sali, mówiła: „Widocznie panie musiały

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Abp Życiński i dziewice

Abp Józef Życiński w wywiadzie dla „Dużego Formatu” opowiada o dziewicach konsekrowanych. I okazuje się, że „Przegląd” ma w tym zakresie swoje zasługi. „Jedna z dziewcząt zgłosiła się, bo w wakacje kupiła »Przegląd«. (…) Ukazał się tam pełen arogancji felieton Krystyny Kofty przeciwko dziewicom konsekrowanym. I właśnie ta pani, matematyczka, tak się tym zainteresowała, że po powrocie z urlopu pierwsze kroki skierowała do księdza, żeby jej udzielił informacji, co to jest. Dziś już jest po ślubach”, mówi abp Życiński. Bardzo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Kropiwnicki namierzony?

Prezydent Łodzi, Jerzy Kropiwnicki, zabronił petentom wnoszenia do jego gabinetu telefonów komórkowych. Aparat trzeba zostawić u sekretarki, w specjalnie przygotowanym drewnianym pudełku z przegródkami. Wymyślił je ponoć sam Kropiwnicki, a wykonali pracownicy magistratu. W każdej przegródce jest cyferka, by po spotkaniu łatwo było zidentyfikować swój telefon. Podobno chodzi o to, że prezydent nie lubi, jak rozmowę przerywa dzwoniący telefon. Nieoficjalnie zaś mówi się, że Kropiwnicki ostatnio panicznie boi się podsłuchów. Czyżby łodzianie wzięli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Wizje Gabryela

Przed świętami Piotr Gabryel, zastępca redaktora naczelnego tygodnika „Wprost”, rozmarzył się. W jednym z programów telewizyjnych stwierdził, że chciałby żyć w państwie, w którym rządziliby laureaci Nagrody Kisiela (nagroda „Wprost”), bo to ludzie uczciwi i mądrzy. I tak ministrem finansów byłby Leszek Balcerowicz, a premierem Jan Krzysztof Bielecki. Z laureatów Nagrody Kisiela można ułożyć zupełnie inną konfigurację rządzącą. Resortem skarbu kierowałby Bogusław Bagsik, Paweł Piskorski pełniłby funkcję pełnomocnika ds. zwalczania korupcji, a na czele rządu fachowców stałby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Jak Sejm się reklamuje

Mirosława Kątna, posłanka SdPl, zamieściła w „Gazecie Wyborczej” ogłoszenie („Pragnę przekazać czytelnikom dobrą wiadomość”), w którym poinformowała, że dzięki staraniom jej formacji lokatorzy nie będą płacić od nowego roku drastycznie podwyższonych czynszów. Ta nowa forma kontaktowania się z elektoratem wynika z faktu, że media w kategorii Sejm nagłaśniają Komisję Śledczą, jazdę po pijanemu, firanki w mercedesie i lotność posła Gruszki. Na informacje o solidnej pracy parlamentu nie ma już miejsca. Oczekujemy dalszych ogłoszeń klubowych, uspokajających, że lewica nie opuści biednych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy powinno się odtajnić teczkę Józefa Oleksego?

PRO prof. Longin Pastusiak, marszałek Senatu Tak, ponieważ sprawa budzi głębokie kontrowersje, a ten typ procesu lustracyjnego robi wrażenie sądu kapturowego. Istnieje sprzeczność pomiędzy stanowiskiem rzecznika interesu publicznego i samym marszałkiem Oleksym. W takiej sytuacji ostateczny pogląd na tę sprawę społeczeństwo może sobie wyrobić na podstawie ujawnionych dokumentów. Ponieważ sprawa dotyczy odległej przeszłości, nie zagraża to bezpieczeństwu państwa. Utajnienie dokumentów może wywoływać duże zastrzeżenia co do słuszności werdyktu sądu. W cywilizowanych krajach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Taka ładna data

Kuchnia polska Mamy więc już rok 2005. Taka ładna data – stulecie rewolucji 1905 i 60 lat od zakończenia II wojny światowej! Mimo to z pewnym wahaniem należy życzyć bliskim i znajomym szczęśliwego Nowego Roku, bo według wszelkich rokowań, nie zapowiada się on jako szczególnie szczęśliwy dla naszego kraju. Prognostycy jednak mogą się mylić, podczas gdy jest całkowicie pewne, że będziemy mieli w tym roku podwójne wybory – parlamentarne i prezydenckie. I na tym tle oczywiście

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Państwo bez armat

Nie straćmy jej na wewnętrzne spory, komisje śledcze i inne duperele Prof. Marian Filar, kierownik Katedry Prawa Karnego i Polityki Kryminalnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu – Zacznijmy od wstępnej diagnozy – czy rzeczywiście Trzecia Rzeczpospolita znajduje się nad krawędzią? – Cóż, używając tak dramatycznych metafor, dajemy tylko wyraz naszym słowiańskim histeriom. Rzadko odpowiadającym rzeczywistości. Bo owszem, III RP ma kłopoty, ale do przepaści jeszcze jej daleko. – Biorąc pod uwagę ton publicznej debaty, poświęconej kondycji Rzeczypospolitej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Sojusz(nicy) Oleksego

SLD po Kongresie: nowe władze, nowe problemy Trzeba było dwóch tur głosowania, by ponad 900 delegatów wybrało nowego przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ostatecznie przewagą 92 głosów nowym szefem SLD został Józef Oleksy. Tymczasem jeszcze kilka dni przed kongresem wszystko wskazywało na to, że partią dalej będzie kierował Krzysztof Janik. Co zatem zadecydowało o ostatecznym zwycięstwie Oleksego? Sondaże z Mazowsza Bez wątpienia największy udział w wygranej Oleksego miał mazowiecki baron SLD,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Zbawienny hegemon?

Prof. Werblan polemizuje z prof. Wiatrem na temat roli USA w świecie Jerzy J. Wiatr opublikował zwięzłe studium o polskim interesie narodowym. Jest to książka wyjątkowo na czasie. Myślenie w kategoriach interesu narodowego wymaga poczucia realizmu, oceny szans, liczenia się ze skutkami. Natomiast w polskiej polityce i myśli politycznej, a także w historiografii od dawna polityczny romantyzm przeważa nad realizmem, a etyka zasad i imponderabiliów nad etyką odpowiedzialności za skutki. Często polityką rządzi myślenie życzeniowe, a refleksją historyczną jego apoteoza. Obecnie,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.