38/2015
Prokurator w roli adwokata?
Mobbingowana pracownica izby celnej z powodu kruczków prawnych może nie dostać zasądzonego już raz odszkodowania Już trzy lata Monika Podsiad walczy o zadośćuczynienie za naruszenie jej dóbr osobistych przez dyrektora Izby Celnej w Olsztynie. W zeszłym roku sąd rejonowy uznał, że pracodawca naruszył jej prawo do godnych warunków pracy, doprowadzając tym do rozstroju zdrowia. Ze względów formalnych jednak wyrok okazał się nieważny, w czym swój udział miała prokuratura. Historię tę opisaliśmy w tekście „(Nie)celne
Orbán nie ustąpi na krok
Węgry oczekiwały od UE pomocy w sprawie uchodźców, ale jej nie otrzymały. Prowadzą więc samodzielną politykę Węgry jeszcze nigdy nie miały tak złej prasy, jako kraj ksenofobów, rasistów i egoistów pozbawionych człowieczeństwa. Zapomniały, jak w 1956 r. 200 tys. węgierskich uchodźców wpuściła Austria! Do tego sprowadzają się główne głosy w debacie antywęgierskiej. I można by uznać, że tak właśnie jest. Jednak szczególnie w dyplomacji im szybciej można wydać jednoznaczny osąd, tym sprawa mniej oczywista. O tym, że z ogarniętej wojną
Austriackie pospolite ruszenie
Wolontariusze niosą pomoc uchodźcom z Bliskiego Wschodu Pospolite ruszenie w Austrii na rzecz uchodźców przybywających z Bliskiego Wschodu przez Węgry trwa od 5 września. Dworzec Westbahnhof w Wiedniu stał się potężną stacją przesiedleńczą. Westbahnhof pozbawił tym samym pierwszeństwa największy obóz przesiedleńczy Austrii, słynne Traiskirchen. Od miesięcy miasteczko uchodźców w dawnych koszarach boryka się z nadmiarem przyjmowanych ludzi, z brakiem noclegów, służby medycznej, opieki psychologicznej i zajęcia dla pozbawionych perspektyw uchodźców. Pocztą pantoflową
Imigranci tak, ale nie wszyscy
Cała idea Unii Europejskiej jest oparta na otwartości wobec obcych i tolerancji Polska stanęła przed problemem, którym zachodnia część Europy żyje od dobrych kilkudziesięciu lat. Oto na skutek wojen i niepokojów na Bliskim Wschodzie do drzwi naszego kraju pukają uchodźcy, którzy uciekli przed śmiercią, wojną i głodem we własnych krajach. Znamy to dosyć dobrze z historii, a nawet teraźniejszości. Wszak miliony Polaków w okresach wojen, prześladowań czy zwykłej niemożności znalezienia godnej pracy schroniły się w innych krajach i bardzo często
Tu zaryczą Złote Lwy
Polski film na egzaminie w Gdyni Festiwal podawał doroczny komunikat o stanie naszego kina jak radio o poziomie wody na Bugu we Włodawie. Dziś nikt nie czeka na takie komunikaty. Zwłaszcza że słychać je cały czas i że przeczą sobie nawzajem. Ale „Rejs” trwa… Tego roku w konkursie znalazło się 18 dziełek: od „Ziarna prawdy” po „Body/Ciało”. A co będzie, jak wygra „Hiszpanka”? W każdym razie prestiż imprezy i tak jest mniejszy niż choćby w 1969 r., gdy rodzime dzieła pokazywano tylko na Lubuskim Lecie Filmowym
Opłakane skutki eksportu demokracji
Lekarstwem na dyktatorskie reżimy w Afryce i Azji miał być transfer demokracji w wydaniu amerykańskim. Ale efekt jest taki, że zamiast lekarstwa zafundowano społeczeństwom tych państw truciznę. Bo czy jest kraj, w którym USA odniosły sukces? Afganistan? Irak? Libia? Syria? Wszędzie narzucanie ustroju, którego nie chciano, bo nie pasował do tamtej rzeczywistości, zakończyło się klęskami. I pomnożeniem wcześniejszych problemów. Tam, gdzie przed wojną ginęły rocznie setki ludzi, dziś ginie tyle dzień w dzień. A Państwo Islamskie? Wyrosło przecież na pieniądzach i broni
Cały świat jest o nas
Z lewej zasuwa telewizor: „Piękne opolanki przez cały dzień piekły chleb”. Z prawej radio: „Zodiakalne panny mogą być dzisiaj bardzo tajemnicze”. Robiąc kanapki, na ekranie otwartego laptopa kątem oka dostrzegam napis tłustą czcionką: „Widziałem twoje nogi, skończę w pięć minut. Nie musisz nawet przemawiać swoich spotkań” – to chyba tabliczka z programu jakiegoś youtubera. Notuję mimochodem wszystkie te komunikaty. Kolejne słyszę w samochodowym radiu, następne w sklepie, gdzie rozkręcona na maksa jakaś hitowa
Mniej niż zero
Tytuł felietonu to nie wspomnienie piosenki zespołu Lady Pank, ale opis kondycji polskiej polityki. Nędzna frekwencja w referendum może być symbolem generalnej nędzy tutejszej polityki. Zafundowaliśmy sobie najdroższy w Europie sondaż, który w dodatku nie był reprezentatywny dla opinii społecznej. Bezsensowne ogłoszenie przez Bronisława Komorowskiego referendum w przypływie paniki, żenująca atmosfera przedreferendalna i tragiczny poziom debaty (a właściwie jej brak) o problemach, których miało dotyczyć głosowanie – to niestety nie jest odosobniony przypadek, lecz reguła polskiego życia
Jak polscy proboszczowie odpowiedzą na apel papieża Franciszka w sprawie imigrantów?
bp Tadeusz Pieronek, profesor nauk prawnych Mam nadzieję, że w parafiach będzie się nad tym debatować i podejmiemy próbę dostosowania się do tej fali imigrantów. Jednak trzeba zdawać sobie sprawę z trudności, bo skoro rządy nie zawsze mogą podołać takim problemom, czego można oczekiwać od społeczności parafialnych? Są tutaj do rozwiązania problemy prawne, językowe, komunikacji między ludźmi. Widzę potrzebę niesienia pomocy i trzeba działać szybko, choć zadanie nie jest łatwe. Adam Szostkiewicz, publicysta „Polityki” Polski
Narcyzm opętany przez lajki
Dóbr przeznaczonych do konsumpcji jest znacznie więcej, niż potrzebujemy. Trzeba więc wytworzyć potrzebę ich posiadania. Najlepiej gorące pożądanie Krystyna Drat-Ruszczak – doktor habilitowana, profesor SWPS. Interesuje się wpływem zmian społecznych na współczesne zaburzenia osobowości, psychopatologią Ja, diagnozą psychologiczną i psychoterapią, znaczeniem metafory i bajek. Jej prace dotyczą pojęć psychoanalizy, mechanizmów schizofrenii, narcyzmu i psychospołecznych determinant uciszania się kobiet. Możesz wszystko, bądź wyjątkowy, a do tego jeszcze „Brawo ja”