Wysycha rzeka Kolorado

Wysycha rzeka Kolorado

TOPSHOT - Lake Powell is seen from Alstrom Point in Big Water, Utah, on September 2, 2022. - More than two decades of severe drought have left the Colorado River and its second largest reservoir, Lake Powell, at critical levels, as climate change leads to increased heat and decreased precipitation. In August the US government announced water supplies to some US states and Mexico will be cut to avoid a "catastrophic collapse" of the Colorado River. As of September 3, 2022, Lake Powell's water elevation was down to 3,531 feet, inching closer to dead pool status of 3,370 feet, the point at which the lakes? water levels would be so low they would no longer flow downstream to power the hydroelectric power stations. (Photo by Robyn Beck / AFP)

To jedna z najintensywniej eksploatowanych i najpracowitszych rzek na świecie Korespondencja z USA Lato 2022 smażyło nas w każdym zakątku globu. W USA rekordy temperatur padły w ponad 300 miejscach, zwłaszcza na terenie Kalifornii i Arizony, które już od trzech lat gnębi susza. Dla Kalifornii pierwsze półrocze było najbardziej suche w całej jej historii. Spadło tylko nieco ponad 80 mm deszczu – 25% tego, co normalnie, a tym samym pobity został rekord suszy z 2013 r. (2022, National Centers for Environmental Information). Dotychczasowe progi upałów zostały przekroczone m.in. w Dolinie Krzemowej, gdzie 6 września termometry wskazały 43 st. C, i w stolicy stanu, Sacramento – 47 st. C, również 6 września. Nawet w chłodzonym mgłami znad Pacyfiku San Francisco było tego dnia 35 st. C. Rzeka daje życie Choć w walce z upałami wydatnie pomaga nam klimatyzacja, jeszcze bardziej potrzebna jest wtedy woda. Tę ogromnej połaci południowo-zachodnich części Stanów Zjednoczonych, w tym Kalifornii, dostarcza rzeka Kolorado – piąta największa rzeka Ameryki (po Missouri, Missisipi, Jukonie i Rio Grande), znana głównie jako rzeźbiarka słynnego Wielkiego Kanionu. Nie wszyscy wiedzą, że to jednocześnie jedna z najintensywniej eksploatowanych i najpracowitszych rzek na świecie. To dzięki niej w Dolinie Kalifornijskiej nieprzerwanie trwa produkcja żywności, zaspokajająca aż 65% krajowego zapotrzebowania na zboże, owoce i warzywa. Bez niej nie mielibyśmy Hollywood ani Las Vegas. Obie metropolie znajdują się na terenach geologicznie pustynnych i choć oddalone od rzeki o setki kilometrów, właśnie z niej czerpią wodę za pośrednictwem akweduktów. Gdy w 1936 r. na granicy stanów Arizona i Nevada spiętrzono rzekę słynną zaporą Hoovera – swego czasu była to największa hydroelektrownia i konstrukcja betonowa na świecie, dzisiaj jest na 38. miejscu – zaczęła ona dostarczać również energię. U podnóża zapory rozciągają się dwa sztuczne jeziora, Mead i Powell, do dziś dzierżące miano największych rezerwuarów wodnych w USA. Podsumowując, Kolorado nawadnia dzisiaj prawie 2,5 mln ha ziemi uprawnej i stanowi źródło wody pitnej dla ok. 40 mln ludzi w siedmiu stanach: Kolorado, Wyomingu, Arizonie, Utah, Nowym Meksyku, Nevadzie i Kalifornii. Susza uśmierca rzekę Tylko że, tak jak wiele innych systemów wodnych na świecie, Kolorado wysycha. Patrząc na rezerwuar Mead z punktu widokowego na szczycie zapory Hoovera, przekonujemy się, jak bardzo. W latach 2000-2021 poziom wody w zbiorniku obniżył się o 48 m. Tylko w ostatnim roku spadł o dodatkowe 9 m. Naukowcy z NASA Earth Observatory, którzy dokonali tych dokładnych pomiarów, wyjaśniają, że mówimy o ubytku rzędu 75% normalnego stanu. Jeszcze bardziej apokaliptyczny obraz widać koło zapory Morelos, na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Tam po przejściu przez zaporę rzeka wsiąka w ziemię. Dawniej płynęła aż do Morza Corteza. Ostatni raz w 1998 r. Od 2014 r. trwają prace nad odbudową życia i wegetacji w jej dawnej delcie, która po budowie zapory Glen Canyon w Arizonie (1966) wyschła i zmieniła się w pustynię. Były nawet pierwsze sukcesy, lecz atakująca obecnie susza już zaczyna je odwracać. Generalnie wody w rzece jest dzisiaj o jedną piątą mniej niż 100 lat temu. Naukowcy alarmują, że to początek prawdziwego kryzysu. Jak to jednak z kryzysami bywa, i ten ma więcej niż jedną matkę. Zmiany klimatyczne to tylko część opowieści o umieraniu rzeki. Bo w momencie kluczowym dla przymierza człowieka z rzeką zdrowy rozsądek i głosy ekspertów zostały złożone na ołtarzu chciwości i politykierstwa. Człowiek uśmierca rzekę bardziej Jest rok 1916. Młody inżynier hydrolog Eugene Clyde La Rue wraca z wyprawy przez Kolorado i Arizonę i przedstawia przełożonym w USGS (United States Geological Survey) raport, że Kolorado nie może być brana pod uwagę jako stabilny dostawca wody dla całej zachodnio-południowej połaci kraju, gdyż cyklicznie wysycha. W najlepszym scenariuszu raz na 50-100 lat, w najgorszym co 10-20 lat. Rząd zlecił badania, bo pierwsze dekady XX w. to intensywny rozwój tej części kraju. Nowy Meksyk i Arizona dopiero co otrzymały status nowych amerykańskich stanów (1912), Utah jest stanem od niecałych 20 lat (1896). Atrakcyjne warunki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 42/2022

Kategorie: Świat