Lokalnego PiS przypadki

Lokalnego PiS przypadki

Kandydaci PiS w wyborach samorządowych zmniejszają znaczki partii na swoich banerach i startują jako „niezależni”

Na Zamojszczyźnie do niedawna rządził Jacek Sasin. Stawiał łuki triumfalne. Stawiał też na ludzi. W Zamościu z jego namaszczenia na prezydenta będzie startował Andrzej Wnuk, który ma poważne zarzuty prokuratorskie i kolejną sprawę w sądzie. Swoją kampanię rozpoczął od tego, że podpalił egzemplarz „Tygodnika Zamojskiego” i zdjęcia wrzucił do sieci. Miało być mocno, oryginalnie, a wyszło jak zwykle. Żałośnie.

Spalona gazeta

Andrzej Wnuk rządzi w Zamościu drugą kadencję. Startował pod szyldem PiS. Choć w 2014 r. był mało znanym prezesem spółki Słowo wydającej „Kronikę Tygodnia”, wygrał z ówczesnym prezydentem miasta Marcinem Zamoyskim. Z tej racji miał być „złotym dzieckiem” PiS. I był, dopóki nie zaczął się kompromitować. Na tyle, że stał się klientem prokuratury i sądów. Nie przeszkodziło to jednak Jackowi Sasinowi, zwanemu na Zamojszczyźnie wielkim kadrowym, namaścić teraz Andrzeja W. na kandydata PiS do fotela prezydenta Zamościa. Po tym jak Wnuk spalił gazetę od kilku lat opisującą jego działania, oburzyli się nawet pisowscy radni. Ale prezydent miasta skomentował, że to nie gazeta, tylko „wyrób gazetopodobny”, „łatwopalny”. Po czym zaczął kłamać, że to w ogóle nie był „Tygodnik Zamojski”, a zdjęcie zrobił już dawno. Łgarstwo szybko wyszło na jaw, bo „Tygodnik Zamojski” jest bardzo popularny w regionie. Nie boi się pisać o prezydencie i ujawniać afer z jego udziałem. Światło dzienne ujrzały one głównie za sprawą redaktor Jadwigi Herety. Na fotografii widać było wyraźnie, że Wnuk spalił niedawny numer „TZ”, z tekstem „Garaż prokuratora Ziarkiewicza”, o upychaniu przez szefa prokuratury regionalnej akt spraw niewygodnych dla PiS i jego ludzi w garażu. Tak się składa, że Jerzy Ziarkiewicz był dawniej szefem Prokuratury Okręgowej w Zamościu, której podległa jednostka rejonowa w Janowie Lubelskim prowadziła śledztwo w sprawie… prezydenta Andrzeja W.

Andrzej Wnuk to postać nietuzinkowa, a przynajmniej za taką chce uchodzić. Na swojej stronie internetowej pisze o sobie m.in. tak: „Mam 48 lat. (…) Od zawsze lubiłem się angażować w projekty prospołeczne i czułem potrzebę zmian. Ukończyłem studia na Wydziale Prawa i Administracji UMCS w Lublinie. W swojej karierze byłem prezesem zarządu grupy wydawniczej Słowo, redaktorem naczelnym »Kroniki Tygodnia« i kwartalnika »Ceramika Budowlana«, doradcą gospodarczym i wykładowcą Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie. Współtworzyłem Zamojskie Stowarzyszenie Dziennikarzy.

W 2014 roku, (…) gdy opowiadałem o swoich pomysłach na Zamość moim bliskim – pytali – to czemu nie wystartujesz w wyborach? Postanowiłem wystartować. Wygrałem w drugiej turze głosowania, pokonując pełniącego dotychczas tę funkcję Marcina Zamoyskiego z wynikiem 50,35% głosów. Zostałem Prezydentem Miasta Zamość. (…) Jestem wciąż ogromnie wdzięczny za zaufanie Zamościan. Dzięki Wam Kochani mogłem wprowadzić w życie zapowiadane zmiany. (…) Zrealizowałem swój program wyborczy w pełni, a już w mojej głowie pojawiły się nowe pomysły. (…) Znów mnie pytano – teraz chcesz odpuścić? W maju 2018 ogłosiłem, że będę ubiegać się o reelekcję. W wyborach samorządowych w tym samym roku uzyskałem poparcie Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach tych w pierwszej turze otrzymałem 51,52% głosów! (…) To było niesamowite! Moja wdzięczność sięgnęła zenitu. Wiedziałem, że po raz kolejny dostałem od Was kredyt zaufania za co ponownie pielęgnuje w sobie ogromną wdzięczność. Kolejne 5 lat minęło nie wiem kiedy. (…) Mam szczęście i wspaniałych ludzi dookoła. Jestem prezydentem najpiękniejszego miasta w Polsce. Jestem z tego dumny” (pisownia oryginalna).

Andrzej Wnuk zapewnia też, że ma wiele do zrobienia. Owszem, ale przede wszystkim ma się pojawić 29 marca w Sądzie Rejonowym w Kielcach jako oskarżony m.in. o składanie fałszywych zeznań przed sądem i fabrykowanie dowodów. Taki akt oskarżenia skierowała do sądu prokuratura jeszcze pod rządami Zbigniewa Ziobry.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 14/2024, którego elektroniczna wersja jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty

Fot. Andrzej Wnuk/Facebook

Wydanie: 14/2024, 2024

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy