Z policją na kobiety

Z policją na kobiety

Poziom władzy, która rządzi Polską pod szyldem Zjednoczonej Prawicy, coraz bardziej przypomina grę naszej reprezentacji z Włochami. Z tą różnicą, że piłkarze uderzyli się w piersi i nie ukrywają, że był to blamaż. A władza? Nieudolna i bezradna. Skupiona na własnej propagandzie, którą próbuje zaklinać problemy. O skali kłopotów, z którymi władza sobie nie radzi, przekonujemy się już codziennie. Protesty, które sprowokował trybunał Przyłębskiej, uruchomiły lawinę. Do szerokiej opinii przebiło się przede wszystkim główne żądanie. Jedno słowo, a kłopot dla rządzących ogromny. Bo padło w takim momencie, gdy dzban z pretensjami był już pełny. No i przelało się. I tak już będzie z każdym kolejnym nowym problemem. Sejm otoczony szczelnie przez niespotykanie liczną policję to obraz prawdziwych relacji, jakie są dziś między rządzącymi a coraz większą częścią społeczeństwa. Pałowanie i gazowanie kobiet nie jest zadaniem policji. Krążące w internecie filmy są dla służb mundurowych i wysyłanych na manifestacje funkcjonariuszy po cywilnemu wielkim oskarżeniem. I dowodem, że do policji trafili też ludzie, którym nie powinno się dawać mundurów. A tym bardziej broni. Przeraża widok cywila psikającego gazem prosto w twarz posłance Magdalenie Biejat. Dla wizerunku władzy to katastrofa. Komendanci policji wiedzą, kim on jest, i muszą na to zareagować. Niezależnie od tego, że decyzję o użyciu przez policję siły podjęli za nich politycy. A tych, jak uczy historia, trudno będzie kiedyś osądzić. Jak zwykle ukarani zostaną wykonawcy. Wcześniej też będą mieli problemy, bo bez większego trudu mogą być zidentyfikowani przez filmujących ich demonstrantów. Wśród pałowanych są przecież ich znajome, sąsiadki, a nawet rodziny. Błądzą ci, którzy myślą, że pacyfikując w taki sposób protesty, zastraszy się ludzi i uspokoi sytuację. Jeśli nawet – to na krótko. W dłuższym czasie nie obejdzie się bez radykalnej zmiany. Kruszą się filary starego porządku. Ale największym paradoksem i ostatnią szansą obozu Kaczyńskiego na trwanie przy władzy jest bardzo mizerna kondycja opozycji. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 48/2020

Kategorie: Felietony, Jerzy Domański