Zamach na ministra spraw wewnętrznych zaplanował kierownik referatu wojskowego OUN Roman Szuchewycz 15 czerwca 1934 r. około godz. 15.40 przed ekskluzywny Klub Towarzyski przy ulicy Foksal 3 w Warszawie zajechała limuzyna, z której wysiadł minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki. Klub mieścił się na końcu ślepej ulicy. Spotykali się w nim ministrowie, parlamentarzyści, prorządowi dziennikarze i inne osobistości obozu sanacyjnego. Minister Pieracki przybył tam tego dnia bez ochrony, jedynie ze służbowym kierowcą Stanisławem Witulskim. Po wyjściu z limuzyny skierował się przez sień do drzwi klubu. Wtedy podszedł do niego od tyłu młody człowiek, który od dłuższego czasu oczekiwał w tym miejscu. Najpierw zaczął nerwowo manipulować przy niewielkiej paczce, którą niósł pod pachą. Gdy nie udało mu się odpalić ładunku wybuchowego, sięgnął po rewolwer i z bliskiej odległości trzykrotnie strzelił do Pierackiego. Dwie kule trafiły ministra w tył głowy. Brawurowa ucieczka Maciejki Dopiero kiedy przez nikogo niezatrzymywany zamachowiec wybiegł na ulicę, portier wszczął alarm. W pogoń rzuciło się w różne strony kilkanaście osób, w tym wojewoda lwowski Władysław Belina-Prażmowski i płk Roman Abraham oraz dwóch policjantów. Za zabójcą ruszył też samochodem kierowca Witulski. Na stopień auta wskoczył posterunkowy Stanisław Bagiński. Jako pierwszy zastąpił drogę uciekającemu, jeszcze na Foksal, woźny ambasady japońskiej Franciszek Wywrocki. Zamachowiec strzelił do niego, ale niecelnie, po czym oddał jeszcze kilka strzałów za siebie i wbiegł w ulicę Kopernika. Tam dogonił go posterunkowy Władysław Obrębski. Dwukrotnie strzelił on niecelnie do ściganego i sam został przez niego postrzelony w rękę. Zaraz potem pojawili się jadący samochodem Witulski i Bagiński. Wówczas ścigany strzelił w biegu do kierowcy. Temu udało się uchylić od kuli, ale przez moment nie obserwował ulicy. To dało uciekającemu czas, by wbiec na ulicę Szczyglą, gdy tymczasem auto pojechało prosto. Dopiero po chwili zawróciło i również skręciło w Szczyglą. Tam zabójca ministra zniknął z oczu kierowcy i policjantowi u wylotu schodów prowadzących na ulicę Okólnik. Jakiś przechodzień wskazał im niezabudowane tereny i ogród zakładu św. Kazimierza. Był to prawdopodobnie wspólnik zamachowca, który celowo skierował pościg w złym kierunku. Tymczasem zabójca wbiegł do narożnego domu, pod adresem Okólnik 5, zostawił w bramie płaszcz i paczkę z wadliwą bombą (według innych relacji wyrzucił ją lub zdetonował podczas pościgu), po czym wyszedł na ulicę i wmieszał się w ciąg przechodniów idących w kierunku Ordynackiej. Zamachu na ministra Pierackiego dokonał 21-letni Hryhorij Maciejko – pochodzący z biednej rodziny chłopskiej, absolwent szkoły powszechnej i kursu rzemieślniczego, od 1929 r. członek Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów o pseudonimie „Honta”. Do zadania tego został wyznaczony przez prowidnyka krajowego OUN Stepana Banderę. Żeby przeprowadzić zamach, Maciejko przybył do Warszawy pod fałszywą tożsamością, jako Włodzimierz Olszewski, i przez kilkanaście dni obserwował Pierackiego. Po ucieczce z miejsca zbrodni udał się do Lwowa i tam przebywał przez krótki czas. Następnie przeszedł nielegalnie przez Karpaty do Czechosłowacji. Stamtąd pod fałszywym nazwiskiem Petr Knysz wyjechał do Argentyny, gdzie pozostał do śmierci w 1966 r. Wyjazd ten umożliwił mu Jewhen Konowalec – główny prowidnyk OUN, rezydujący na emigracji. Konowalec żalił się potem współpracownikom, że Maciejko „nie rozumiał, że powinien siedzieć cicho, żyć dyskretnie i zachowywać się skromnie, lecz domagał się, aby odnoszono się do niego jak do bohatera”. Ulubieniec Piłsudskiego Ciężko rannego Pierackiego szybko zabrała karetka pogotowia. W Szpitalu Ujazdowskim poddano go operacji. Lekarze zatamowali upływ krwi, dokonali trepanacji czaszki i wydobyli kulę. Mimo to minister zmarł o godz. 17.15. Pułkownik dyplomowany – pośmiertnie awansowany na generała brygady – Bronisław Pieracki (1895-1934) był jedną z czołowych postaci obozu sanacyjnego. Legionista, dowódca jednego z odcinków obrony Lwowa podczas wojny polsko-ukraińskiej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej jako oficer łącznikowy Kwatery Głównej Naczelnego Wodza, następnie urzędnik Ministerstwa Spraw Wojskowych. Inaczej niż wielu piłsudczyków miał poglądy prawicowe. Z tego zapewne powodu był posądzany przez przeciwników o sympatie do faszyzmu włoskiego i nazywany „Bronito Pieratini”. Jego kariera w służbie państwowej przyśpieszyła po przewrocie majowym 1926 r. Od 1928 r. był posłem BBWR, następnie II zastępcą szefa Sztabu Generalnego, wicepremierem w drugim
Tagi:
Aleksander Prystor, banderowcy, Bohdan Pidhajnyj, Bronisław Pieracki, Daria Hnatkiwska, historia Polski, historia XX wieku, Hryhorij Maciejko, Ignacy Mościcki, II RP, Jan Mosdorf, Janusz Jędrzejewicz, Jarosław Karpyneć, Jewhen Konowalec, Józef Piłsudski, ludobójstwo na Wołyniu, Maria Dąbrowska, Mykoła Kłymyszyn, nacjonalizm, ONR, Petr Knysz, polski nacjonalizm, relacje polsko - ukraińskie, Roman Abraham, Roman Szuchewycz, sanacja, Stanisław Bagiński, Stanisław Witulski, Stiepan Bandera, UPA, Władysław Belina-Prażmowski, Władysław Obrębski