Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Irlandzkie być albo nie być

Co miesiąc prawie 4 tysiące Irlandczyków decyduje się na wyjazd „za pracą i lepszym życiem” do Australii, Nowej Zelandii i – mimo kryzysu – do Stanów Zjednoczonych Gorzej być nie może – mówią Irlandczycy. – Ale nasze władze wymyślą coś, co sprawi, że będzie jeszcze… gorzej – dopowiadają ironicznie znad kufla guinnessa. Z takimi nastrojami społecznymi będą musieli się zmierzyć liderzy Fine Gael i Partii Pracy, które 25 lutego w przyśpieszonych wyborach parlamentarnych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Awantura o niezadane pytanie

Nie tylko w sprawie dziennikarskiego pytania prezes PAP daje sobą manipulować. Na jego biurku leży wniosek o ściągnięcie od Tomasza Arabskiego długu wobec agencji Proszę, by reporter Polskiej Agencji Prasowej nie pytał podczas konferencji prasowej premierów Polski i Izraela w Jerozolimie o ustawę reprywatyzacyjną – z taką prośbą do Jerzego Paciorkowskiego, prezesa i redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej, zadzwonił Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera – poinformowało radio TOK FM. Prezes PAP oczywiście zaprzecza, by minister

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Lądowanie po polsku

Marzeniem pilotów 36. specpułku wożącego najważniejsze osoby w państwie nie jest na dłuższą metę robienie tego, za co biorą pieniądze. Owszem, latają z prezydentem czy premierem, wożą ministrów i ważne delegacje. Ale marzą o czymś innym. Co wyszło na jaw po katastrofie smoleńskiej. Zamiast latać z wybrańcami narodu, piloci specjalnego pułku lotnictwa transportowego myślą o jak najszybszym trafieniu do lotnictwa cywilnego. Mimo młodego wieku zbrzydła im perspektywa obowiązkowego meldowania się komuś, kto dla kaprysu lub własnego interesu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gdyby pies umiał mówić…

Dlaczego niewidomy, który zebrał pieniądze dla swojego psa przewodnika, nie może podzielić się nimi z inną ociemniałą osobą? Aktorzy dramatu: ociemniały Artur Wyrwich, jego jednooki były pies przewodnik Bruno, Fundacja Fioletowy Pies. Na drugim planie Kamila Przygoda, niewidoma zbierająca pieniądze na psa przewodnika. Czas akcji: od listopada 2010 do marca 2011. Miejsce akcji: Szczedrzyk, Opole, Kraków. Akt I: Darczyńcy nie zawiedli Pod koniec ubiegłego roku pies przewodnik zatruł się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Edukacja etyczna non-fiction

Publiczna debata nad wprowadzeniem etyki do szkół naznaczona jest nie tylko hipokryzją, lecz także bezsilnością Debaty fikcyjne i bezsilne Siła demokracji przejawia się w tym, że społeczeństwo otwarcie i swobodnie szuka porozumienia co do wspólnych priorytetów, słabością demokracji jest partyjny system przekładania woli społecznej na decyzje polityczne. Dlatego publiczna debata nad wprowadzeniem etyki do szkół naznaczona jest nie tylko hipokryzją, jak zauważył Jan Hartman („Polityka”, 29.01.2011), lecz także bezsilnością. Jest to też debata monolog z przeciwnikiem domniemanym – bo kto

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Kurier z Rakowieckiej

MSW za zamkniętymi drzwiami: nie zrozumie się wywiadu czasu PRL, nie znając książek Henryka Bosaka Wywiad uprawiany przez wszystkie państwa świata jest wiedzą o przyjaciołach i wrogach, niezbędną rządzącym do podejmowania decyzji, służącą im do rozwiązywania konfliktów, które są nieodłącznym elementem ładu międzynarodowego. Wywiad, jak mówił prezydent USA Dwight Eisenhower, to niesmaczna, ale życiowa konieczność. Jest on nerwem systemu rządzenia i uprawiany jest z reguły przez anonimowych ludzi głęboko ukrytych przed światem, czarną magią praktykowaną przez trudnych w odbiorze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Reklamą po uszach

Spoty reklamowe nie mogą być głośniejsze niż inne programy. Producenci jednak tak manipulują dźwiękiem, że odbieramy je jako bardziej agresywne, choć nie wykażą tego urządzenia Oglądasz film, gdzie ludzie mówią do siebie czułe słówka, a tu wskakuje na wizję jakaś pani i krzyczy, że tylko wybielacz do tkanin albo herbatka na kaszel mogą cię zadowolić. Jedyne, co możesz zrobić, by się przed tym wrzaskiem obronić, to przełączyć na inny kanał. Mimo że w czerwcu 2010 r. weszło w życie znowelizowane rozporządzenie KRRiTV o działalności reklamowej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Turcy podbijają Bałkany

Cieszące się ogromną popularnością telenowele otwierają drogę ofensywie ekonomicznej Ankary Tureckie seriale podbiły Bałkany i zajęły miejsce popularnych dotąd telenowel południowoamerykańskich oraz rodzimych produkcji. Są nadawane w prime timie – oglądają je bowiem nie tylko gospodynie domowe, lecz także całe rodziny. Kiedy po raz pierwszy serial „1001 noc” (tur. „Binbir Gece”) pojawił się w tureckiej telewizji w 2006 r., zaszokował, ale i uwiódł publiczność treścią: piękna pani architekt Szeherezada zgadza się spędzić noc ze swoim

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Polityczny gen – rozmowa z prof. Jerzym Vetulanim

Na szczęście mamy w naszej konstrukcji mózgu wbudowane żądanie wolności. Człowiek jest niezdolny do życia w niewoli Panie profesorze, niedawno na prowadzonym przez pana blogu „Piękno neurobiologii” pojawił się wpis poświęcony genetyce ideologii. Większość z nas szuka genezy swoich poglądów politycznych w wychowaniu i środowisku. Badania pokazują, że mogą o tym decydować geny. Co decyduje o naszej orientacji politycznej? – Wychowanie oczywiście też. Uważam jednak – i wszystko na to wskazuje – że mamy także pewien ewolucyjnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

„Der Spiegel” kontra „Bild”

W Niemczech wybuchła ideologiczna wojna medialnych gigantów Podpalacze – oskarża wielki tytuł na okładce niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”. Można też na niej ujrzeć czerwone logo popularnego dziennika „Bild”, skomponowane z zapałek. Hamburski magazyn polityczny o lewicowych sympatiach bezpardonowo zaatakował springerowską bulwarówkę, związaną z prawicą. „Der Spiegel” twierdzi, że „Bild” reklamuje się jako reprezentant społecznego centrum, w rzeczywistości jednak odgrywa rolę partii prawicowo-populistycznej, która w Niemczech jeszcze nie istnieje. Na łamach tygodnika zabrał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.