Archiwum

Powrót na stronę główną
Sport

Spadek po dopingu

Lekkoatletyczne rekordy z lat 80. wciąż pozostają poza zasięgiem sportowców. Mówi się o wyścigu do granic możliwości, o olimpijskiej dewizie „szybciej, wyżej, mocniej”, rzadko jednak zauważa się, że czasami ani szybciej, ani mocniej już się nie da. – To był czas, kiedy powszechny był doping. Sportowcy nie byli aż tak bardzo kontrolowani, zresztą samo wspomaganie się niedozwolonymi środkami było wtedy trudniejsze do wykrycia – mówi Artur Partyka, srebrny medalista z Atlanty w skoku wzwyż. Do dziś przetrwało 12 kobiecych rekordów świata ustanowionych między 1983 a 1988 r. Nikt nie potrafi ustalić, które rekordy uzyskano z pomocą dopingu, tak samo jak nikt nie zapewni, że od teraz wszyscy zagrają fair.

Felietony Piotr Żuk

Polska Ameryka Łacińska

Kiedy chce się powiedzieć społeczeństwu coś przykrego, można tę wiadomość opakować w ładny tytuł. „Gazeta Wyborcza” chroniąca z całych sił słaby rząd Tuska ma tę sztukę opanowaną do perfekcji. Czytamy np. wielki, optymistyczny tytuł: „Oszczędności Polaków rosną.

Kraj

Okradzione wakacje

W ubiegłym roku w Polsce zarejestrowano ponad 135 tys. włamań. Prawie 370 dziennie, 16 co godzinę. Kilkanaście dni temu sąd w Olsztynie zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące dwóch młodocianych przestępców. Od maja do połowy lipca zdążyli okraść

Felietony Jerzy Domański

Kółka Serafina, kółka Kulczyka

Zaczęło się. Zamiast nagrań Serafina, które pozwoliły mediom jakoś dociągnąć do igrzysk olimpijskich, będziemy mieli prawdziwe emocje. Nie takie reżyserowane, i to kiepsko, przez polityków amatorów, agentów z bożej łaski i konkurentów do dzielenia tortu. Podniecanie się nagraniami

Kraj

Podsłuch nasz powszedni

Najprostsze miniaturowe mikrofony można mieć już za 15 zł.Budzik z kamerą i czujnikiem ruchu to wydatek rzędu 179 zł.Podsłuchiwać może każdy W Polsce uprawnienia do stosowania podsłuchów mają tylko policja i służby specjalne. Zgodę na zastosowanie tego środka wydaje

Reportaż

Krajobraz po trąbie

W Starej Rzece ludzie próbują ogarnąć gospodarstwa po klęsce. Muszą się śpieszyć,by do zimy położyć dachy na domach Kataklizm w sześciu gminachTrąba powietrzna objęła sześć gmin. W województwie kujawsko-pomorskim: Osie, Cekcyn i Gostycyn, w pomorskim: Osiek, Smętowo Graniczne i Sztum.

Kraj

In vitro to cud medycyny, a nie zbrodnia

Pierwsze dziecko poczęte z in vitro w Polsce to kobieta, ma dziś 25 lat. – I oto doszliśmy do momentu, w którym nie dyskutuje się o coraz lepszych rozwiązaniach problemu, tylko zrobiliśmy dziesięć kroków do tyłu i niektóre środowiska dyskutują, czy in vitro w ogóle powinno być legalne – dziwi się Piotr Pałasz, założyciel Stowarzyszenia „Nasz Bocian”, ojciec dwójki dzieci poczętych dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu. Najważniejsze jest uregulowanie trzech podstawowych spraw: kwestii mrożenia zarodków, umożliwienia dawstwa oraz refundacji leczenia. Jeśli mrożenie zarodków zostanie zabronione, skuteczność in vitro znacznie spadnie. Do roku 2009 dzięki transferom zamrożonych zarodków urodziło się pół miliona dzieci na świecie.

Kultura

Teatr mój widzę powszechny – rozmowa z Robertem Glińskim

Zespół chciał dyrektora, a nie awanturnika, demagoga czy terrorystę teatralnego Robert Gliński, dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie – (ur. w 1952 r. w Warszawie) reżyser filmowy i teatralny. Ukończył architekturę na Politechnice Warszawskiej i Wydział Reżyserii PWSFTViT w Łodzi, gdzie

Wywiady

Bóg mediom zesłał Serafina – rozmowa z prof. Jackiem Wasilewskim

– Kolesiostwo jest wszędzie, bo mają być nasi z PO, nasi z PSL, nasi z PiS, nasi z SLD… – mówi socjolog i politolog, prof. Jacek Wasilewski. Skąd to się wzięło? – Jako społeczeństwo wywodzimy się głównie z chłopstwa– wyjaśnia Wasilewski. – Przez wieki naturę chłopów kształtowała zależność od sił przyrody, na które nie mieli żadnego wpływu. Próbowali więc zabezpieczyć się na wypadek suszy, powodzi, zarazy, chorób, nieurodzaju. Wypracowana strategia przetrwania została przeniesiona przez także do nowego otoczenia, nowych środowisk miejskich, w których chłopi się znaleźli. Chcąc zapewnić sobie w nich bezpieczeństwo i możliwe dobre warunki funkcjonowania, postawili na popieranie się w ramach własnej rodziny i kręgu najbliższych osób.

Historia

Sąd nad dowódcami powstania

„Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność”, pisał gen. Władysław Anders do gen. Mariana Kukiela, ministra obrony narodowej. Jedyną szansę wskazania winnych dawał proces przed niezależnym sądem. Na ławie oskarżonych musieliby zasiąść ludzie wpisani do panteonu bohaterów narodowych: najwyżsi oficerowie w Komendzie Głównej AK – Tadeusz Bór-Komorowski, Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, Antoni Chruściel „Monter”, Tadeusz Pełczyński, a także politycy: prezydent Władysław Raczkiewicz, Jan Stanisław Jankowski, delegat rządu na kraj, premier Stanisław Mikołajczyk i gen. Kazimierz Sosnkowski, wódz naczelny.
Błędna ocena sił niemieckich dezawuowała generałów jako wojskowych. Chybione wnioski w sprawach politycznych kompromitowały ich jako mężów stanu. Na skutek zbrojnej konfrontacji garstki słabo uzbrojonych i niedoświadczonych chłopców i dziewcząt z zaprawionymi w bojach niemieckimi żołnierzami śmierć poniosło ok. 200 tys. cywilów.