Nie mam ani jednego dobrego wspomnienia
Do tej pory czuję się winna, że pozwoliłam na molestowanie i że tego nie przerwałam Asia: – Byłam niechcianym dzieckiem. Moja mama chciała mnie usunąć. Usunąć ciążę. Powiedziała mi o tym, bo nie jesteśmy ze sobą w dobrych stosunkach. Myślę, że zawsze chciała mnie po prostu zniszczyć. Urodziłaś się jednak. Ktoś cię chciał. – Nie wiem. Mam poczucie, że nikt. Jesteś bardzo młoda… – Mam 22 lata. Studiujesz resocjalizację i psychopedagogikę. Czy na wybór takiego kierunku studiów wpłynęły twoje przeżycia? – Jakoś chciałam sobie z tym poradzić. Od dwóch lat jestem też na terapii poznawczo-behawioralnej. W końcu znalazłam naprawdę dobrą terapeutkę. Dzisiaj czuję się nieźle. Myślę, że bardzo pomógł mi szpital psychiatryczny. Kiedy byłaś w szpitalu? – Dwa lata temu. A jak to się stało, że zdecydowałaś się na terapię? – Po prostu nie wytrzymałam. Nie miałam w domu nikogo, kto by mi uwierzył. Później okazało się, że mama o wszystkim wiedziała. Zadzwoniłam na telefon zaufania. Tam przekierowali mnie do Ośrodka Interwencji Kryzysowej i tak znalazłam moją panią psycholog. Dobrze, że wspomniałaś o telefonie zaufania. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że można tam uzyskać realną pomoc. Nie mogłaś już wytrzymać, bo koszmar wciąż trwał? – Tak. Ojciec cały czas to robił. To skomplikowana sytuacja. Zaczęło się, kiedy moja mama się z nim rozwiodła. Miałam jeszcze dwie siostry, ale na wakacje do ojca wysyłano tylko mnie. Zawsze tylko mnie. One o wszystkim wiedziały. Mama i siostry? – Mama wiedziała o wszystkim na pewno. Masz kontakt z siostrami? – Tylko z jedną. To jest tylko kontakt czy kochacie się i jesteście sobie bliskie? – Nie, tylko kontakt. Jak to się zaczęło? – Miałam pięć lat. Ojciec przychodził do mnie w nocy, jak przyjeżdżałam do niego na wakacje czy na weekendy. Zaczęło się właściwie tak niewinnie, bo mówił mi, że jestem idealną córką, że jestem taka piękna (łzy). Przepraszam. Mówił to, co ty – odtrącane dziecko – chciałaś usłyszeć? – Tak. Wtedy myślałam, że tak robi każdy ojciec, który kocha swoją córkę. Dopiero kiedy byłam w piątej klasie podstawówki, zrozumiałam, co się tak naprawdę dzieje. Jak często to robił? – Przyjeżdżałam do niego na co drugi weekend. Podczas moich odwiedzin krzywdził mnie w każdy dzień – w piątek, sobotę, niedzielę… Zawsze. Nie było dnia, żeby odpuścił… (łzy). Próbowałaś odmówić wyjazdu? – Prosiłam, żebym nie jechała. Wiele razy prosiłam. Nie jestem w stanie zrozumieć, co kierowało moją matką, że pozwalała na to wszystko. Mówiłaś jej wprost: „Mamo, nie chcę tam jechać, bo tata robi coś, czego nie powinien robić ojciec dziecku”? – Nie mówiłam tego wprost. Bałam się, że mi nie uwierzy albo uzna, że sama tego chciałam. Kochasz ojca czy go nienawidzisz? – Nienawidzę go. (…) Ojciec wykorzystywał cię seksualnie pod wpływem alkoholu? – Nie. Robił to na trzeźwo. Bałaś się go? – Bałam się, że może zrobić coś więcej, niż to, co robił. Jesteś w stanie powiedzieć nam, co robił? – Zaczęło się od tego, że (…). Nie sądziłam, że to może zajść tak daleko, bo… (łzy). Przepraszam… (…) Zaczęło się od komplementów, że jesteś śliczna… – Potem przychodził do mnie w nocy. Kładł się za mną. Mówił, żebym dotykała go tam, gdzie on dotykał mnie. Czy on cię zgwałcił? – Nie. Ale raz był tak natarczywy, że mało brakowało. Jak udało ci się uciec? – Ktoś do niego zadzwonił. Byłam jak sparaliżowana, nie mogłam się ruszyć. Nie wiem, co mi się wtedy stało. W piątej klasie podstawówki zrozumiałaś, jak wielką krzywdę ci robi. Pamiętasz ten moment? – Mieliśmy chyba godzinę wychowawczą. Mówiliśmy o przemocy. Różnych jej odmianach. O przemocy seksualnej też. Wszystko zaczęło mi się układać w całość. Wtedy dowiedziałaś się, że to nie jest miłość ojca do dziecka, lecz przemoc. – Tak. Ale koszmar trwał. Do trzeciej klasy liceum. Co się stało, że ojciec przestał? – Po prostu skończyłam szkołę. Wyprowadziłam się z domu i zamieszkałam gdzie indziej. Przestałam do niego jeździć. Już wreszcie mogłam sama decydować i nie jeździć. Wtedy to się skończyło. Asiu, do kogo masz większy żal: do ojca czy do matki? – Do matki, że go nie powstrzymała. Kiedykolwiek powiedziałaś komuś dorosłemu, co przeżywasz? –









