Wpisy od Krzysztof Teodor Toeplitz
Za wcześnie, by się cieszyć
W pierwszych tygodniach nowego roku ulubionym zajęciem polityków, dziennikarzy, mediów i tzw. postaci publicznych (którymi, przy odrobinie starania, może zostać każdy) jest podsumowywanie minionych 12 miesięcy. I okazuje się, że jest świetnie, a nawet
Miłość jest ślepa
Pani Aleksandra Klich jest świetną publicystką, autorką interesujących książek, chlubą „Gazety Wyborczej”. Ale miłość jest ślepa. W ten tylko sposób zrozumieć można cykl artykułów, drukowanych w „Gazecie” od 14 do 18 grudnia 2009 r., których wspólnym tematem
Bez uników
Wiem, że czytelnicy są już piekielnie znudzeni dywagacjami dookoła traktatu lizbońskiego i jego ratyfikacją przez polski parlament, proszę jednak o chwilę cierpliwości. Podzielam te wszystkie uczucia, choć cieszy mnie, że nasza klasa polityczna nauczyła się niemal bezbłędnie
Obyczajówka
Od wielu już dni żyjemy w klimacie szaleństwa, związanego z ratyfikacją traktatu lizbońskiego. Jest to szaleństwo tragikomiczne. Komiczne, bo śmiesznie jest słuchać braci Kaczyńskich grożących, że ratyfikacja traktatu spowoduje, iż Niemcy rzucą się na nasze ziemie zachodnie, a geje
Co jest grane (II)
Przed tygodniem starałem się opisać, co jest grane w obecnym sporze wokół nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Starałem się pokazać, jakie prawdziwe interesy finansowe i polityczne kryją się pod spodem eleganckich frazesów, używanych przez uczestników tego sporu.
Co jest grane (I)
Publiczna dyskusja o nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji rozwija się i nabiera rumieńców. Równocześnie jednak przyjdzie zauważyć, że ta ważna debata – prócz nielicznych głosów, do których zaliczyłbym m.in. głos Andrzeja Kurza w „Przeglądzie” – toczy się wokół zgoła
Alternatywa dla krokodyli
Mamy więc za sobą sto dni rządu Tuska i Platformy Obywatelskiej. Data ta świętowana była zarówno przez prasę, jak i przez sam rząd bardzo uroczyście, a zarazem infantylnie, niczym szkolna studniówka. Gazety stawiały stopnie premierowi i ministrom, a ministrowie prześcigali
O czym marzy pani minister
Nasz rząd, kierujący się według słów premiera zasadami miłości, ma także sympatyczną skłonność do marzycielstwa. Tak więc minister szkolnictwa wyższego przedstawiła niedawno swoje marzenie, aby za pomocą zachęt finansowych stworzyć „polski Oksford”, czyli jedną z najstarszych,
Śmiech pokoleń
„Zostanie po nas złom żelazny i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”, pisał poeta w roku 1942. Na szczęście nie mamy powodu do tak czarnych wizji, ale śmiech pokoleń mamy jak w banku. Zostanie po nas bowiem nie tylko kraj zaśmiecony od Tatr aż do morza