Wpisy od Leszek Konarski

Powrót na stronę główną
Kraj

Co piszczy w NIK?

Niektórzy dyrektorzy delegatur pomylili elitarną instytucję stojącą na straży grosza publicznego z Inspekcją Robotniczo-Chłopską Półtora tysiąca pracowników Najwyższej Izby Kontroli to urzędnicza elita sektora publicznego, najlepsi z najlepszych, wyselekcjonowani, sprawdzeni. W konkursach na obsadzenie jednego etatu kontrolerskiego w NIK startuje po kilkudziesięciu chętnych. A wymogi są duże – trzeba mieć wyższe wykształcenie, władać co najmniej jednym językiem obcym, mieć przynajmniej pięcioletnią praktykę w administracji rządowej lub samorządzie, być osobą apolityczną, bezpartyjną, nie pełnić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

07 wciąż się zgłasza – rozmowa z Bronisławem Cieślakiem

Młodzież z przyjemnością ogląda seriale z czasów PRL, bo nie do końca wierzy temu, co o tamtych czasach mówi się i pisze Bronisław Cieślak – ur. 8 października 1943 r. w Krakowie. Dziennikarz i polityk, z wykształcenia etnograf, kultowy aktor niezawodowy, w latach 1968-1991 pracował w Polskim Radiu i w TVP Kraków. W latach 1997-2005 poseł na Sejm z ramienia SLD. Bardzo zaprzyjaźnił się pan z por. Sławomirem Borewiczem, bezkompromisowym w walce z przestępcami oficerem Milicji Obywatelskiej? – Bardzo. Związek partnerski? –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Smarkacze w Sądzie Najwyższym

Europoseł Ryszard Legutko przegrał z licealistami z Wrocławia w I i II instancji. Zamiast powiedzieć „przepraszam”, sądzi się dalej Dwoje wrocławskich licealistów, Zuzanna Niemier i Tomasz Chabinka, którzy w grudniu 2009 r. zwrócili się do dyrektora szkoły z prośbą o usunięcie symboli religijnych z ich klas i za to zostali przez europosła Ryszarda Legutkę nazwani „rozpuszczonymi smarkaczami”, zdążyło zdać maturę, teraz studiują, pracują. Zapomnieli już dawno o szkole, ale nie o prof. Legutce, byłym ministrze edukacji za rządów Jarosława Kaczyńskiego, następnie pośle do Parlamentu Europejskiego.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Lekcje bez krzyża

W tej szkole uczeń ma prawo do milczenia w sprawach wiary Krzyże wiszą już w 98% szkół w Małopolsce, od podstawowych po średnie. Na ich zawieszanie, pod warunkiem zgody całej społeczności szkolnej, zezwala rozporządzenie ministra edukacji z 14 kwietnia 1992 r., choć w praworządnym państwie o umieszczaniu symboli religijnych w miejscach publicznych powinna decydować ustawa, której u nas nie ma – a jeśli sądzić po walce o krzyż w budynku Sejmu, nie zanosi się też, aby ją kiedykolwiek uchwalono. W 83% szkół w województwie małopolskim krzyże są w każdej klasie,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przepędzony ze Szczawy

Dopiero biskup i proboszcz wygonili Antoniego Macierewicza sprzed ołtarza Od prawie 20 lat kombatanci z Podhala opowiadają, jak to Antoni Macierewicz spowodował śmierć ich towarzysza broni, płk. Jana Cieślaka ps. „Maciej”, szefa wywiadu 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej. Macierewicz nie strzelał do pułkownika, wystarczyły słowa wygłoszone z ambony w trakcie mszy. Na wszystko mają dowody, w prasie były artykuły, jest notatka. Co obecny poseł PiS i ekspert od katastrof lotniczych w 1993 r. robił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gwiazda kłamie w sprawie „Ognia”

Watażka kierujący się własnymi ambicjami – tak o Józefie Kurasiu pisano w biuletynie WiN pod redakcją Janusza Kurtyki W „Gazecie Polskiej Codziennie” (nr 442 z 20 lutego 2013 r.) Andrzej Gwiazda przypomniał postać Józefa Kurasia „Ognia” – „legendarnego partyzanta z Podhala, dowódcy silnego i skutecznego oddziału walczącego z okupacją niemiecką i słowacką, a następnie radziecką”. Dla Gwiazdy „Ogień” to wielki patriota, mordował tylko wrogów, a wsie podhalańskie musiał łupić, aby utrzymać oddział. „Ogień” był dla niego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ruch zjednoczonych Kowalskich

Ludzie mają już dość życia w społeczeństwie walczących kogutów Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy powołany 23 października 2012 r. w Katowicach i Komitet Obrony Pracowników założony 12-13 stycznia br. w Łodzi to pozornie dwie różne inicjatywy zrodzone z niezadowolenia społecznego. Wystarczy jednak prześledzić zebrania założycielskie tych dwóch komitetów, aby zobaczyć, że w ostatnich miesiącach „na dole” coś się zmieniło. W obliczu wspólnej biedy zanikają podziały polityczne, nie ma lepszych ani gorszych, ludzie „Solidarności” bratają się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Człowiek Kościoła

Koledzy z pierwszych lat studiów na UJ zapamiętali Jarosława Gowina jako zupełnie obojętnego na sprawy wiary Bohater ostatnich dni, lider platformerskiej konserwy, Jarosław Gowin, twierdzi, że jest człowiekiem Kościoła. Istotnie, jego życie jest ściśle związane z tą instytucją, choć nie od dzieciństwa był człowiekiem wierzącym. Gdy po zdaniu matury w I LO w Jaśle przyjechał do Krakowa studiować filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim, koledzy z pierwszych lat studiów zapamiętali go jako zupełnie obojętnego na sprawy wiary katolickiej. Wszystko się zmieniło,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media Wywiady

Wszyscy jesteśmy cenzorami – rozmowa z Pawłem Jochymem

Wikipedia jest odbiciem tego, co się dzieje w naszym społeczeństwie Co pan sądzi o zarzutach, że polska Wikipedia została zdominowana przez ludzi reprezentujących poglądy prawicowe? – A ja spotkałem się z osobami o przekonaniach konserwatywnych, które narzekały, że ma skrzywienie lewicowe. Jedno jest pewne, Wikipedia nie powinna być ani prawicowa, ani lewicowa i każde skrzywienie w jakąkolwiek stronę zawsze będzie szkodliwe. Myślę, że sytuacja nie jest tak całkiem zła, choć mogłaby być lepsza. A jakie jest pana odczucie, gdy czyta

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Cenzorzy z Wikipedii

Faworyzowanie środowisk ultraprawicowych i organizacji skrajnie nacjonalistycznych, zakłamywanie historii – takie zarzuty padają pod adresem administratorów wolnej encyklopedii Nad poprawnością polskiej wersji językowej internetowej „Wikipedii – wolnej encyklopedii”, która w tym roku najprawdopodobniej osiągnie milion haseł, czuwa ponad 150 administratorów wybieranych poprzez głosowanie. To wolontariusze wykonujący każdego dnia gigantyczną pracę, za którą nie otrzymują żadnego wynagrodzenia. Aby zostać administratorem, trzeba wcześniej zredagować 500 artykułów, wykazać się rzetelnością i obiektywizmem.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.