Wpisy od Małgorzata Szczepańska-Piszcz

Powrót na stronę główną
Kultura

To grabież!

Toruń broni manuskryptu, który rząd chce przekazać Węgrom Dr hab. Arkadiusz Wagner – profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o przekazaniu Węgrom cennego manuskryptu (kodeksu) z XV w. Renesansowa księga o zawiłym tytule: „List do Najjaśniejszego Macieja Korwina, króla Panonii, o pochwałach dostojnej biblioteki i księgach czterech wersetów napisanych na ten sam temat” ma być rewanżem za prezent Węgrów sprzed roku. Przekazali nam wtedy młodzieńczą zbroję Zygmunta II Augusta.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Włocławek polskim Detroit?

Bez pomocy z zewnątrz średnie miasta nie mają szans Piotr Witwicki – dziennikarz urodzony we Włocławku, autor książki „Znikająca Polska”, redaktor naczelny Interii Mówi pan o Włocławku „miasto widmo” i porównuje go do Detroit. Napisał pan: „Włocławek ma swoją własną drogę i zmierza nią (…) ku ostatecznemu rozpadowi”. Mocna ocena. Żadnej nadziei? – Książka jest alarmistyczna, bo chcę zwrócić uwagę na problemy średnich miast, takich jak Włocławek, i wstrząsnąć czytelnikiem. Ale uważam, że karty nie są raz na zawsze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polskie gropiusy

O budynkach sławnego architekta Waltera Gropiusa na Pomorzu mało kto wie. Może dlatego, że większość jest zniszczona Żal ściska serce, gdy ogląda się dzisiaj dwór w Miłocicach w gminie Miastko na Pomorzu. A to obiekt specjalny, bo pierwszy w całości zaprojektowany przez architekta światowego formatu, Waltera Gropiusa. Zachowały się fotografie, jak ta elegancka willa wyglądała przed wojną (publikujemy obok). Dziś to budynek brudny, bez okien i drzwi piwnicznych. Tu i ówdzie wyziera dykta i płyta paździerzowa. Ze schodów wyrastają drzewka. Zamiast

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

W cieniu szpitala

Grudziądz ciężko przeszedł transformację ustrojową i walkę z bezrobociem. Dzisiaj, gdy pracy na rynku jest więcej, w dół ciągnie miasto wielki dług szpitalny Malowniczo rozciągnięty na prawym brzegu Wisły Grudziądz, miasto z prawie 94 tys. mieszkańców, ma bogatą historię i przez wiele dziesięcioleci stał dość stabilnie na dwóch nogach. Pierwsza – przemysłowa i druga – wojskowa dobrze się miały w czasie zaborów, w II Rzeczypospolitej, a także w PRL. Dopiero po transformacji ustrojowej w 1989 r. obie nogi zaczęły mocno

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Złota, Źródlak i reszta

W Solcu Kujawskim pod Bydgoszczą pomoc znalazło prawie tysiąc jeży Choć to maj, jeżyca Złota jeszcze śpi w hibernatorze, czyli wielkim, drewnianym pudle z wydzieloną sypialnią i jadalnią. Trafiła do jeżowego schroniska w Solcu Kujawskim w lipcu zeszłego roku, po tym jak znaleziono ją w podbydgoskim Osielsku na poboczu drogi. Nie ruszała się już. Znalazła ją para ze Złotnik Kujawskich – stąd imię Złota. Namiar na solecki Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt „Azyl dla Jeży” znalazcy o dobrym sercu odszukali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Obywatelka kontratakuje

Bydgoski sąd orzekł, że policja ma prawo legitymować obywatela, tylko gdy ten robi coś złego. W przeciwnym razie to nadużywanie władzy 30 grudnia zeszłego roku, tuż przed godz. 13, Ilona Michalak, inżynier budownictwa po pięćdziesiątce, wyszła ze swojego biura projektowego przy ul. Długiej w Bydgoszczy i poszła na pobliski Stary Rynek, żeby przyłączyć się do akcji „Stop zastraszaniu obywateli”. Ludzie, którzy zetknęli się z policjantami nadużywającymi władzy na manifestacjach ulicznych, mieli tam podpisywać list protestacyjny. Bydgoszczanka nie zapomniała o włożeniu maseczki.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Telefonogramy i raporty

Od początku w organizacji walki z pandemią wykorzystywano kanały informacyjne tajnych służb Dr Grażyna Trzaskowska z Archiwum Państwowego we Wrocławiu Jest pani autorką kilku opracowań na temat epidemii czarnej ospy we Wrocławiu w 1963 r. Czy z archiwalnych dokumentów wynika, co sprawiło, że wrocławianom udało się uporać z epidemią błyskawicznie, w dwa miesiące? Wiemy, że Sztokholm potrzebował na to czterech miesięcy, a Londyn aż roku. – Jednym z czynników sukcesu było na pewno tempo walki z pandemią, które rzeczywiście może imponować. Czarną ospę rozpoznano

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Zapachowy ślad

Psy są szkolone do wykrywania COVID-19 Dr hab. Michał Dzięcioł – profesor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu W pilotażowym programie – przygotowanym pod pana kierownictwem – uczycie psy wykrywania koronawirusa SARS-CoV-2 u ludzi. Czy to oznacza, że COVID-19 ma swój zapach? – Nie, to każdy człowiek ma zapach, który jest odzwierciedleniem jego indywidualnego metabolizmu. Ten ślad zapachowy zmieniają np. dieta, przyjmowane leki, a także choroby. Cierpiący na konkretne schorzenie mają specyficzny ślad zapachowy. Dlatego można wyszkolić psy do wykrywania

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Byczy protest

Toruńska burgerownia nie obsługuje policjantów ani ich rodzin. To protest przeciw zachowaniu policji podczas akcji protestacyjnych „W tym lokalu nie obsługujemy funkcjonariuszy policji i ich rodzin. W podziękowaniu za: bicie i gazowanie ludzi, nękanie przedsiębiorców, kultywowanie tradycji ZOMO” – plakat o takiej treści wywiesili pod koniec lutego w oknie małej toruńskiej burgerowni Byczy Burger jej właściciele. Wzbudził ogromne zainteresowanie. – Policjanci radiowozem podjeżdżali i robili zdjęcie plakatu, potem wpuszczali fotę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Narodowa terapia jodowa

Po katastrofie w Czarnobylu przez siedem dni 18,5 mln Polaków, w tym 95% dzieci, dostało leczniczą dawkę płynu Lugola Gdy wczesnym rankiem 28 kwietnia 1986 r. radioaktywny pył zawisł nad Mazurami, wychwycono go w stacji monitoringu radiacyjnego w Mikołajkach. Początkowo nie bardzo wiedziano, jak zinterpretować zaskakujące pomiary. Bo czujniki wykazały, że radioaktywność powietrza wzrosła z dnia na dzień aż 550 tys. razy! Prof. Zbigniew Jaworowski z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej, który koordynował prace 140 stacji pomiaru skażeń rozsianych po całej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.